Nie wiem czy to dobry pomysł
1
odpowiedzi
Witam,
Szukam pomocy dla mojego faceta, jak w tytule sama nie wiem czy to dobry pomysł ze sie tym zajmuje, ze tak sie wtrącam , ale sama leczyłam sie kiedys z zaburzeń depresyjnych i widze ze cos podobnego dzieje sie z nim. Jesteśmy ze soba prawie dwa lata i co jakis czas mamy kryzys , mniejszy wiekszy ale zawsze z tego samego powodu - ze nie spełniam jego oczekiwań i w sumie ostatnio mam wrażenie ze on nawet mnie chyba nie lubi. Twierdzi ze kocha ale jego gesty i zachowanie pokazują co innego. Moj facet ma bardzo dziwna i bardzo terroryzująca matkę , sam przyznaje ze jego matka jest "nienormalna" ale z drugiej strony ma pretensje ze ja nie sprzątam jak ona, nie gotuje jak ona, nie prasuje koszul jak ona . Przenosi na mnie swoje wszystkie nierozwiązane problemy z matka. Z jednej strony chce zebym taka była a z drugiej on nawet jej nie lubi wiec tak tez traktuje mnie. Dodatkowo podjął decyzje o zmianie zawodu i mam wrażenie ze nie do konca jest z tego zadowolony. Ogólnie jest przybity, posępny i ciężki do życia. Czasami juz mysle ze lepiej jak dam mu spokoj i znajdzie sobie kogoś z kim bedzie szczesliwy bo ze mna nawet nie rozmawia o swoich problemach. Powiedziałam mu ze wg mnie musi udać sie do specjalisty zebu przepracować relacje ze swoją rodzina i ogólnie ze soba - przyznał mi racje aczkolwiek to typ faceta twardziela który nie "szwęda sie po lekarzach" - moje pytanie do Pani czy jest Pani w staniu mu pomoc ? Jezeli tak to poprosze go i wybłagam zeby sie do Pani zgłosił , nawet jezeli miałaby byc z tego III wojna światowa i miałby mnie po tym zostawić. chce mu naprawde pomoc bo mam wrażenie ze on nigdy nie bedzie szczesliwy.
Bede wdzięczna za odpowiedz,
Przepraszam ze sie tak rozpisałam ;]
Szukam pomocy dla mojego faceta, jak w tytule sama nie wiem czy to dobry pomysł ze sie tym zajmuje, ze tak sie wtrącam , ale sama leczyłam sie kiedys z zaburzeń depresyjnych i widze ze cos podobnego dzieje sie z nim. Jesteśmy ze soba prawie dwa lata i co jakis czas mamy kryzys , mniejszy wiekszy ale zawsze z tego samego powodu - ze nie spełniam jego oczekiwań i w sumie ostatnio mam wrażenie ze on nawet mnie chyba nie lubi. Twierdzi ze kocha ale jego gesty i zachowanie pokazują co innego. Moj facet ma bardzo dziwna i bardzo terroryzująca matkę , sam przyznaje ze jego matka jest "nienormalna" ale z drugiej strony ma pretensje ze ja nie sprzątam jak ona, nie gotuje jak ona, nie prasuje koszul jak ona . Przenosi na mnie swoje wszystkie nierozwiązane problemy z matka. Z jednej strony chce zebym taka była a z drugiej on nawet jej nie lubi wiec tak tez traktuje mnie. Dodatkowo podjął decyzje o zmianie zawodu i mam wrażenie ze nie do konca jest z tego zadowolony. Ogólnie jest przybity, posępny i ciężki do życia. Czasami juz mysle ze lepiej jak dam mu spokoj i znajdzie sobie kogoś z kim bedzie szczesliwy bo ze mna nawet nie rozmawia o swoich problemach. Powiedziałam mu ze wg mnie musi udać sie do specjalisty zebu przepracować relacje ze swoją rodzina i ogólnie ze soba - przyznał mi racje aczkolwiek to typ faceta twardziela który nie "szwęda sie po lekarzach" - moje pytanie do Pani czy jest Pani w staniu mu pomoc ? Jezeli tak to poprosze go i wybłagam zeby sie do Pani zgłosił , nawet jezeli miałaby byc z tego III wojna światowa i miałby mnie po tym zostawić. chce mu naprawde pomoc bo mam wrażenie ze on nigdy nie bedzie szczesliwy.
Bede wdzięczna za odpowiedz,
Przepraszam ze sie tak rozpisałam ;]
Witam Panią!
Rozpisanie się… jest czymś naturalnym, jeśli mamy jakąś sprawę do załatwienia;)
Odpowiadając na Pani pytanie „czy jestem w stanie pomóc” muszę odpowiedzieć wielowymiarowo… Terapia, rozmowa ze specjalistą może pomóc w zdobyciu większej świadomości siebie, sytuacji, w jakiej się znajdujemy, w znalezieniu rozwiązań, których nie braliśmy do tej pory pod uwagę. Terapia może pomóc też w odnalezieniu spokoju, zadowolenia i radości z życia. Ale klient musi chcieć zmiany, nawet, kiedy w trudnych sytuacjach życiowych nie potrafi dostrzec wyjścia, wystarczy, że czuje, iż „coś jest nie tak” w jego życiu i pojawia się na terapii.
Bardzo często zdarza się, że to rodziny i partnerzy wysyłają bliskich na terapię, kiedy oni sami nie widzą potrzeby.
Wtedy decydujące mogą być pierwsze sesje, na których okazuje się, że terapia „nie boli”, a wygadanie się przed kimś obcym nie dość, że daje ukojenie, to jeszcze można przy okazji znaleźć rozwiązanie dla spraw dotąd „nierozwiązywalnych”.
Do tego czasy się zmieniają i w moim gabinecie pojawia się coraz więcej mężczyzn. Myślę, że w tej chwili to może być 50 % kobiet i 50 % mężczyzn. Również do mężczyzn dociera fakt, że aby funkcjonować we współczesnym świecie należy dbać nie tylko o zdrowie fizyczne, ale też psychiczne.
Pani partner jest odważny, skoro podejmuje wyzwania, zmienił zawód. Warto to wzmocnić. To, że może nie do końca jest zadowolony z wyboru, może wynikać z wewnętrznego rozdygotania.
Niech Pani również pomyśli o sobie. Zadba o siebie. Może pojedyncze sesje a może przegadanie sprawy z przyjaciółką? Z tego, co Pani napisała, czuje się Pani przytłoczona problemami swojego partnera. Warto zadbać o swoje uspokojenie… może masaż czy samotny długi spacer pomoże?
Podsumowując: jeśli Pani partner pojawi się w moim gabinecie, na pewno mogę pomóc znaleźć rozwiązania dla jego sytuacji - przez terapię u mnie lub kierując do innego specjalisty, gdy zaszła taka potrzeba.
Pozdrawiam
RenataPR
Rozpisanie się… jest czymś naturalnym, jeśli mamy jakąś sprawę do załatwienia;)
Odpowiadając na Pani pytanie „czy jestem w stanie pomóc” muszę odpowiedzieć wielowymiarowo… Terapia, rozmowa ze specjalistą może pomóc w zdobyciu większej świadomości siebie, sytuacji, w jakiej się znajdujemy, w znalezieniu rozwiązań, których nie braliśmy do tej pory pod uwagę. Terapia może pomóc też w odnalezieniu spokoju, zadowolenia i radości z życia. Ale klient musi chcieć zmiany, nawet, kiedy w trudnych sytuacjach życiowych nie potrafi dostrzec wyjścia, wystarczy, że czuje, iż „coś jest nie tak” w jego życiu i pojawia się na terapii.
Bardzo często zdarza się, że to rodziny i partnerzy wysyłają bliskich na terapię, kiedy oni sami nie widzą potrzeby.
Wtedy decydujące mogą być pierwsze sesje, na których okazuje się, że terapia „nie boli”, a wygadanie się przed kimś obcym nie dość, że daje ukojenie, to jeszcze można przy okazji znaleźć rozwiązanie dla spraw dotąd „nierozwiązywalnych”.
Do tego czasy się zmieniają i w moim gabinecie pojawia się coraz więcej mężczyzn. Myślę, że w tej chwili to może być 50 % kobiet i 50 % mężczyzn. Również do mężczyzn dociera fakt, że aby funkcjonować we współczesnym świecie należy dbać nie tylko o zdrowie fizyczne, ale też psychiczne.
Pani partner jest odważny, skoro podejmuje wyzwania, zmienił zawód. Warto to wzmocnić. To, że może nie do końca jest zadowolony z wyboru, może wynikać z wewnętrznego rozdygotania.
Niech Pani również pomyśli o sobie. Zadba o siebie. Może pojedyncze sesje a może przegadanie sprawy z przyjaciółką? Z tego, co Pani napisała, czuje się Pani przytłoczona problemami swojego partnera. Warto zadbać o swoje uspokojenie… może masaż czy samotny długi spacer pomoże?
Podsumowując: jeśli Pani partner pojawi się w moim gabinecie, na pewno mogę pomóc znaleźć rozwiązania dla jego sytuacji - przez terapię u mnie lub kierując do innego specjalisty, gdy zaszła taka potrzeba.
Pozdrawiam
RenataPR
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.