Nie wiem jak sobie pomóc
1
odpowiedzi
Mój problem polega na tym, że nie potrafię zrozumieć pewnego zachowania mojego chłopaka ale zacznę od początku. Historia wygląda tak, że zanim zaczęliśmy być razem on był bardzo zakochany w innej, ona chyba sama nie wiedziała czego chce bo raz niby była na tak, raz nie ale w końcu stanęło na nie i nigdy nie byli razem, aczkolwiek on ją kochał jeszcze długo no bo wiadomo, że nie tak prosto się odkochać ale już coraz mniej sie spotykali, pisali tylko sms ale wynikały z tego przeważnie tylko kłótnie i w końcu dał sobie z nią spokój ale rozmawiali jeszcze od czasu do czasu. W między czasie pojawiłam sie w jego życiu ja tzn znaliśmy sie już od dawna mniej więcej od 5 lat ale zawsze tylko jako kolega i koleżanka ale wtedy zaczęło nam sie jakoś bardzo dobrze rozmawiać, można powiedzieć, że poznaliśmy sie bliżej, ja przebywałam wtedy w innym mieście i potrafiliśmy pisać sms bez przerwy cały dzień, jak przyjeżdżałam na weekendy to cały czas spędzaliśmy razem, aż sie zakochałam i wyszło tak, że zaczęliśmy być razem. On jest najcudowniejszym mężczyzną na świecie i jeszcze z nikim nie było mi tak dobrze, wiem że mnie kocha bo powtarza to cały czas i pokazuje mi to, mówi rzeczy typu, że chciał by być ze mną już zawsze i nawet wiem, że zaczął odkładać na pierścionek bo mi o tym powiedział. Wiem też, że to co mnie dręczy nie ma teraz już najmniejszego znaczenia, a jednak nie mogę przestać o tym myśleć.. Na samym początku naszego związku jak wszyscy znajomi się go pytali co słychać to mówił czy pisał im, że jest cudownie i że nigdy wcześniej nie był taki szczęśliwy ale odezwała się wtedy też do niego ta dziewczyna i na jej pytanie odpowiedział, że powoli się wszystko zaczyna układać. Do wszystkich innych tryskał entuzjazmem, a tylko do niej napisał to tak bardziej delikatnie.. Było mi przykro i wydało mi się to dziwne i nie potrafię zrozumieć czemu tak zrobił.. Rozmawiałam z nim o tym to mnie przepraszał, mówił że nie wiedział, że mnie to tak urazi, że nie potrafi mi wytłumaczyć czemu tak zrobił bo sam nie wie ale na pewno już wtedy nic do niej nie czuł. Ona miała sporo problemów np została bez rodziców i zazwyczaj pisała do niego jak miała jakiś problem i jak drążyłam temat to powiedział, że na prawdę nie wie czemu tak napisał, może nie chciał cytuje ,,jej tak dowalić''. Ale ja sie czuje tak jak by nie chciał jej urazić i nie chciał żeby jej było przykro przez to, że w końcu jest szczęśliwy ze mną.. I nie potrafię tego zrozumieć bo z jednej strony mówi, że nic do niej już nie czuł i że wtedy to już zwykła znajoma (nawet wcześniej ustalili, że zrywają kontakt ale ona sie odezwała jednak), a z drugiej strony potraktował ją inaczej niż resztę znajomych. Nie musiał jej pisać, aż tak dobitnie, że nigdy nie było tak cudownie ale chociaż zwykłe 'w końcu jest dobrze'' ma większą siłę przekazu niż ''powoli się układa''.. Od tamtego czasu minęło pół roku, oni nigdy potem już nie rozmawiali, a ja dalej o tym myślę czasami.. Nie wiem czemu tak zrobił i dobrze wiem, że to już nie ma znaczenia i nie chce już o tym myśleć, a myśle.. Nie wiem jak sobie z tym poradzić, nie chce żeby takie coś odbierało mi szczęście i nie chce żeby psuło relacje między nami, a w rezultacie związek.. Boje sie tego bo go kocham i jestem zdecydowana spędzić z tym człowiekiem reszte życia ale to przecież nie może się ciągnąc za nami w nieskończoność, a jednak wciąż do mnie wraca.. Nie wiem jak sobie pomóc..
Z Pani narracji wynika że ta sytuacja miała zupełnie inne znaczenie dla Pani a inne dla partnera.
Jeśli zapewnienia partnera nie są dla Pani uspokajające , jeśli przeżywane uczucia nie mają uzasadnienia w bieżącej relacji z partnerem to trzeba uważnie przyjrzeć się Pani uczuciom które powstają w związku z tą sytuacją i odkryć ich prawdziwe źródło.
To jak pani interpretuje słowa partnera ma wpływ na Pani emocje .
Jakie myśli ciągle krążą i zatruwają Panią ?
Czego Pani doświadcza ? lęku? , podejrzliwości? , strachu, zazdrości , naruszenia poczucia bezpieczeństwa?
Jakie znaczenie ma dla Pani ta sytuacja?
Ten niepokój może być związany z Pani oceną siebie jako partnera w relacji . Niska samoocena sprzyja niepewności i podejrzliwości.
Jeśli jest to niepokój o to że partner angażował się emocjonalnie w relację z inna osobą, jest pani zazdrosna o więź to może brakuje Pani zaufania do niego , co może wynikać z wcześniejszych doświadczeń .W dzieciństwie w świadomości buduje się często nieuświadomione przekonanie, że miłość oznacza kontrolę i nieustanne przewidywanie dotyczące ewentualnego porzucenia przez partnera.
Im częściej rozpamiętuje Pani tę sytuację tym bardziej utrwala Pani taki stan umysłu . Jeśli te myśli są tylko utrwalonym nawykiem trzeba pozwolić im przepłynąć i nie zatrzymywać na nich swojej intencjonalnej uwagi.
Przeszłości partnera nie uda się Pani wymazać, może jedynie się Pani z nią pogodzić i zaakceptować fakt, że była przed Panią inna kobieta. Jeżeli jesteście Państwo szczęśliwi w tym związku, to warto to szczęście utrzymać i pielęgnować. Zamknąć drzwi przeszłości, dbając o to co jest teraz między Wami i czym może to zaowocować w przyszłości. Życzę Pani samych pozytywnych myśli.
Pozdrawiam
Jeśli zapewnienia partnera nie są dla Pani uspokajające , jeśli przeżywane uczucia nie mają uzasadnienia w bieżącej relacji z partnerem to trzeba uważnie przyjrzeć się Pani uczuciom które powstają w związku z tą sytuacją i odkryć ich prawdziwe źródło.
To jak pani interpretuje słowa partnera ma wpływ na Pani emocje .
Jakie myśli ciągle krążą i zatruwają Panią ?
Czego Pani doświadcza ? lęku? , podejrzliwości? , strachu, zazdrości , naruszenia poczucia bezpieczeństwa?
Jakie znaczenie ma dla Pani ta sytuacja?
Ten niepokój może być związany z Pani oceną siebie jako partnera w relacji . Niska samoocena sprzyja niepewności i podejrzliwości.
Jeśli jest to niepokój o to że partner angażował się emocjonalnie w relację z inna osobą, jest pani zazdrosna o więź to może brakuje Pani zaufania do niego , co może wynikać z wcześniejszych doświadczeń .W dzieciństwie w świadomości buduje się często nieuświadomione przekonanie, że miłość oznacza kontrolę i nieustanne przewidywanie dotyczące ewentualnego porzucenia przez partnera.
Im częściej rozpamiętuje Pani tę sytuację tym bardziej utrwala Pani taki stan umysłu . Jeśli te myśli są tylko utrwalonym nawykiem trzeba pozwolić im przepłynąć i nie zatrzymywać na nich swojej intencjonalnej uwagi.
Przeszłości partnera nie uda się Pani wymazać, może jedynie się Pani z nią pogodzić i zaakceptować fakt, że była przed Panią inna kobieta. Jeżeli jesteście Państwo szczęśliwi w tym związku, to warto to szczęście utrzymać i pielęgnować. Zamknąć drzwi przeszłości, dbając o to co jest teraz między Wami i czym może to zaowocować w przyszłości. Życzę Pani samych pozytywnych myśli.
Pozdrawiam
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.