Niestbilność i "niepewność" strony przyśrodkowej stawu kolanowego...

2 odpowiedzi
Pierwszy uraz kolana prawego nastąpił 6 lat temu. Upadek z żaglówki – stłuczenie całego kolana, z wytworzeniem wielkiego krwiaka obejmującego tę część kończyny dolnej. Badanie ortopedy 2 dni po zdarzeniu nie wykazało konkretnego urazu. MRI miesiąc po – bez zmian. Po roku od zdarzenia zaczęły się dolegliwości bólowe w okolicy przyśrodkowej kolana oraz gęsiej stópki. Kolano stawało się męczliwe przy dłuższej pozycji stojącej lub np. po jeździe autem wymagało rozruszania. Przez 3 lata stosowano różne możliwe terapie: rehabilitacja, praca manualna i ćwiczenia, fizykoterapia, fala uderzeniowa – bez efektu. Podawano niestety też wielokrotnie sterydy w okolice przyśrodkową kolana – po takim leczeniu dolegliwości ustępowały na okres 6-8 tygodni, jednak interwały bezobjawowe potem zaczęły się skracać. Kilkukrotne badania MR nie wykazywały żadnej poważniejszej patologii. Natomiast w RTG kolana wyszły zwapnienia wzdłuż więzadła MCL – objaw Pellegriniego-Stieda. Planowano terapię PRP. Jednak zimą 2015r. podczas jazdy na nartach, w wyniku skoślawienia kończyn dolnych dochodzi do kolejnego urazu. Po stronie przyśrodkowej kolana słychać głośny strzał. Chodzenie było możliwe, aczkolwiek występowało uczucie „doskakiwania” podudzia do uda. Po powrocie z nart po tygodniu, badanie ortopedyczne wykazało podejrzenie uszkodzenia MCL i ew. ACL. Nie zalecono żadnej konkretnej terapii. Po około miesiącu pojawia się bardzo nieprzyjemne i dokuczliwe uczucie niestabilności od strony przyśrodkowej kolana. Wdrożono intensywną rehabilitację – bez efektów. W między czasie wykonano MR – uszkodzenie przyczepu udowego MCL, warstwa powierzchowna wydaje się być zachowana, natomiast w tym badaniu i 2 kolejnych widoczna jest blizna w rzucie warstwy głębokiej MCL przy przyczepie udowym. Po 3 miesiącach od urazu, po raz pierwszy podano PRP pod kontrolą USG z zachowaniem reżimu – kilka dni z odciążeniem kończyny o kulach i orteza przez 3 tygodnie. Potem kolejny cykl rehabilitacji. Wcześniej dużo biegałem. Po kolejnym urazie nie jestem w stanie biegać szybko, uczucie braku możliwości wygenerowania dużej dynamiki kończyny dolnej gdzieś na poziomie stawu kolanowego po stronie przyśrodkowej. Poczucie niestabilności minimalnie mniejsze, ale nadal obecne – jakby „coś nie trzymało” po tej stronie kolana. Reaktywnie mocno napięte mięśnie po stronie zewnętrznej kończyny. Występuje coś w rodzaju obawy przy np. uderzeniu w piłkę stroną wewnętrzną stopy, etc., taki ruch słaby, niepewny. Rozpoczynam konsultacje u różnych znanych ortopedów. Śląsk – uszkodzenie MCL, propozycja szwu „zbierającego” więzadło i kotwiczenie. Duże miasto na południu Polski – uszkodzenie MCL warstwa głęboka, skośna, propozycja internal-bracing lub przeszczep na własnych tkankach całego więzadła. Śląsk inny lekarz – przeczulica strony przyśrodkowej kolana – więcej sportu. Stolica – uszkodzenie MCL, rekonstrukcja na własnych tkankach. Duże miasto w środkowej Polsce – uszkodzenie MCL, najpierw próba ponownego podania PRP 2x w odstępie 8 tygodniowym, jeżeli nieskuteczne podanie Orthokine. Taką terapię zastosowano + długa rehabilitacja – bez efektu (nie podawano już potem Orthokine). Po ponownej rekonsultacji u tego lekarza - podszycie lub dosztukowanie więzadła MCL przy użyciu obcej tkanki. Każdy ze znanych lekarzy sugeruje oczywiście artroskopie w takcie operacji naprawczej. W badaniu przedmiotowym test szuflady ujemny, obecna niestabilność przyśrodkowa (+), obecny objaw Pivot’a. Podmiotowo uczucie niestabilności przyśrodkowej, jakby „czegoś brakowało” w napięciu tej okolicy, rotacja zewnętrzna podudzia. Ciągle napięte mocno np. mięśnie po stronie zewnętrznej kolana, czasem przeskakuje coś nad rzepką (fałd błony maziowej?). Decyduje się na zabieg u lekarza w dużym mieście w centralnej Polsce. W trakcie artroskopii stwierdza urwany pęczek tylno-boczny (PL) więzadła ACL. Kotwiczy go do kości udowej (tytanowa kotwica). Odstępuje od rewizji MCL, gdyż uznaje, że urwany pęczek ACL - to była przyczyna dolegliwości. Po zabiegu 6 tygodni orteza zablokowana 0-30 st. + kule. Już po zabiegu, w trakcie np. jazdy samochodem, kiedy kończyna dolna leży na tylnym siedzeniu i jest w ortezie, przy hamowaniu auta uczucie że „nadal coś nie trzyma po stronie przyśrodkowej”. Od 3 tygodni rehabilitacja. Odzyskiwanie wyprostu i zgięcia kolana – przebiega prawidłowo. Nadal uczucie niepewności po stronie przyśrodkowej. Kilka dni temu badanie kontrolne u lekarza operującego – kolano podobno stabilne w badaniu, natomiast ortopeda ten nie leczy odczuć…
Mój przypadek wydaje mi się jest dość nietypowy, ze względu na charakter urazów, głownie pierwszego. Przedział przyśrodkowy kolana jak rozumiem jest dość skomplikowany a budowa MCL złożona i przestrzenna. Wiem, że istnieje obawa np. przed fibroartrozą po zabiegach na tej okolicy. Moje pytanie dotyczy, czy ktoś może poradzić co robić dalej ? Jaka może być prawidłowa diagnoza ? Kto w Polsce, Europie lub na świecie specjalizuje się w tego typu urazach i ew. dobrze zna się na operacjach tej okolicy anatomicznej, jeżeli oczywiście problem tkwi nadal w przedziale przyśrodkowym ? Czy to wszystko jest spowodowane przez obecność blizny w przyczepie udowym MCL ? Czy ta blizna będąc nawet minimalnie niewydolna może dawać takie objawy ? Czy mogło dojść do uszkodzenia jakiś innych struktur tej okolicy – ścięgna, powięzi, unerwienie ? Dolegliwości nie uniemożliwiają życia i funkcjonowania, ale ich stała obecność jest dość absorbująca dla psychiki. Tym bardziej fakt niemożności uwolnienia się od nich lub stwierdzenia ewidentnie, że nie można już inaczej pomóc w moim przypadku. Aktualnie muszę dokończyć cykl rehabilitacji po zabiegu, ale proszę o porady. Z góry serdecznie dziękuje za ew. pomoc.
Pierwsza myśl jak przychodzi mi do głowy to dynamiczne badanie USG. Głowica przyłożona po przyśrodkowej stronie szpary stawu następnie forsowne koślawienie kolana, zmierzenie "rozejścia" powierzchni stawowych, Następnie takie samo badanie zdrowego kolana. Jeśli wyniki będą się istotnie różnić - należy skupić się na rekonstrukcji MCL, Jeśli wyniki będą podobne to problem tkwi w propriorecepcji i stabilizatorach dynamicznych stawu - fizjoterapia. W kwestii "trudnych" kolan polecam dr Paczesnego w Toruniu - Orvit Clinic. Poza tym myślę że rozsądne byłoby ponowne wykonanie badania MRI (bo zakładam że po drugim urazie nie było robione)

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Myślę, że powinien Pan zaakceptować stan po urazie i skupić się na rehabilitacji. Z Pana opowieści brzmi to trochę, jakby znalazł się Pan w sytuacji, którą opisać można słowami piosenki "Too many DJ's"

Podobne pytania

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest za krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.