nieszczęśliwe dzieciństwo, toksyczny związek
1
odpowiedzi
Witam,może zacznę od tego że pochodzę z patologicznej rodziny, matka oddała mnie do babci, w ogóle się mną nie interesowała,porzuciła mnie, ojca widziałam kilka razy w życiu, to alkoholik ,
natomiast w domu w którym mieszkałam całe życie czyli z babcia i dziadkiem, przezywałam piekło, codzienne awantury które wszczynał , teksy np "siedz cicho i udawaj ze nie ma, bo wylecisz stąd ", wyzwiska codzienne na prawdę wyzwiska strasznej treści "ty pijusie, , czarny diable, śmieciu" i inne.. . nie miałam nawet własnego pokoju , codziennie zyłam w ogromnym stresie, co teraz skutkuje ciezka nerwica , nikt sie mna i nie interesował, zadna ciotka wujek nikt mi nie pomógł, teraz jestem bardzo zalękniona , uciekam od ludzi, nie mam poczucia własnej wartości, nie potrafie nawiazywac kontaktow, nie mam znajomcyh, czuje sie bardzo samotna i opuszczona i zagubiona, ponadto od 16. roku zycia jestem w zwiazku i mieszkam z chłopakiem, ktory niestety tworzy toksyczny zwiazek , jest bardzo wybuchowy i nerwowy, on jest alkoholikiem, czesto pije i wtedy robi awantury, wyzywa mnie , wymysla jakies oskarzenia, kontroluje,sprawdza sms-y, skrzynke na portalu spol., ciagle uwaza ze go zdradzam, nie pozwala mi miec kolezanek, moja przyjaciolke raz zwyzywał sms-owo, i potem nie chiala kontaku miec ze mna, On niby chce zaczac terapie alkoholowa ale jakos sie nie udaje mu to, czuje sie nieszczesliwa , nie wiem po ciagne ten zwiazek, chyba zeby poczuc sie bezpieczniej... wpadłam z pod deszczu pod rynne niestety,
tak jak wyzej wspomnialam mam nerwice ,depresje , lecze sie psychiatrycznie , chodze od dwoch miesiecy na terapie behawioralna-poznawcza ale niezbyt mi to pomaga poniewaz nie dotyka przeszlosci, a to w niej doszukuję skutków obecnego życia, teraz chcę zacząc terapie DDD/DDA, czy mi pomoże?
natomiast w domu w którym mieszkałam całe życie czyli z babcia i dziadkiem, przezywałam piekło, codzienne awantury które wszczynał , teksy np "siedz cicho i udawaj ze nie ma, bo wylecisz stąd ", wyzwiska codzienne na prawdę wyzwiska strasznej treści "ty pijusie, , czarny diable, śmieciu" i inne.. . nie miałam nawet własnego pokoju , codziennie zyłam w ogromnym stresie, co teraz skutkuje ciezka nerwica , nikt sie mna i nie interesował, zadna ciotka wujek nikt mi nie pomógł, teraz jestem bardzo zalękniona , uciekam od ludzi, nie mam poczucia własnej wartości, nie potrafie nawiazywac kontaktow, nie mam znajomcyh, czuje sie bardzo samotna i opuszczona i zagubiona, ponadto od 16. roku zycia jestem w zwiazku i mieszkam z chłopakiem, ktory niestety tworzy toksyczny zwiazek , jest bardzo wybuchowy i nerwowy, on jest alkoholikiem, czesto pije i wtedy robi awantury, wyzywa mnie , wymysla jakies oskarzenia, kontroluje,sprawdza sms-y, skrzynke na portalu spol., ciagle uwaza ze go zdradzam, nie pozwala mi miec kolezanek, moja przyjaciolke raz zwyzywał sms-owo, i potem nie chiala kontaku miec ze mna, On niby chce zaczac terapie alkoholowa ale jakos sie nie udaje mu to, czuje sie nieszczesliwa , nie wiem po ciagne ten zwiazek, chyba zeby poczuc sie bezpieczniej... wpadłam z pod deszczu pod rynne niestety,
tak jak wyzej wspomnialam mam nerwice ,depresje , lecze sie psychiatrycznie , chodze od dwoch miesiecy na terapie behawioralna-poznawcza ale niezbyt mi to pomaga poniewaz nie dotyka przeszlosci, a to w niej doszukuję skutków obecnego życia, teraz chcę zacząc terapie DDD/DDA, czy mi pomoże?
Droga Pani,
jest tak wiele wątków Pani historii, do których należałoby się odnieść... Pani historia jest pełna trudnych doświadczeń, na które ciężko znaleźć lekarstwo (tym bardziej w formie porady tutaj, na portalu). Pozostaje mi zachęcić Panią do dalszej pracy terapeutycznej. Nurt poznawczo-behawioralny ma dobrze udowodnioną skuteczność, zachęcam więc do pozostania w nim i poruszenia z terapeutą tego, co Panią niepokoi. Sądzę, że warto aby powiedziała Pani o tym, że omówienie zagadnień z przeszłości jest dla Pani istotne- terapeuta będzie miał szansę się do tego odnieść.
Popieram też pomysł poszerzenia indywidualnej pracy terapeutycznej, ale nie o terapię DDD. Cenniejsze wydaje mi się sięgnięcie po pomoc dla osób współuzależnionych (spotkania indywidualne oraz grupowe działają w każdym większym mieście, warto poszukać).
Na koniec- proszę pamiętać, że psychoterapia nie polega na koncentrowaniu się na źródłach problemów. Pani już zna tło swoich aktualnych problemów, nawet nazwała Pani mechanizm mówiąc, że wpadła Pani z deszczu pod rynnę". Teraz pozostaje wyruszyć ku lepszej przyszłości.
Życzę powodzenia
jest tak wiele wątków Pani historii, do których należałoby się odnieść... Pani historia jest pełna trudnych doświadczeń, na które ciężko znaleźć lekarstwo (tym bardziej w formie porady tutaj, na portalu). Pozostaje mi zachęcić Panią do dalszej pracy terapeutycznej. Nurt poznawczo-behawioralny ma dobrze udowodnioną skuteczność, zachęcam więc do pozostania w nim i poruszenia z terapeutą tego, co Panią niepokoi. Sądzę, że warto aby powiedziała Pani o tym, że omówienie zagadnień z przeszłości jest dla Pani istotne- terapeuta będzie miał szansę się do tego odnieść.
Popieram też pomysł poszerzenia indywidualnej pracy terapeutycznej, ale nie o terapię DDD. Cenniejsze wydaje mi się sięgnięcie po pomoc dla osób współuzależnionych (spotkania indywidualne oraz grupowe działają w każdym większym mieście, warto poszukać).
Na koniec- proszę pamiętać, że psychoterapia nie polega na koncentrowaniu się na źródłach problemów. Pani już zna tło swoich aktualnych problemów, nawet nazwała Pani mechanizm mówiąc, że wpadła Pani z deszczu pod rynnę". Teraz pozostaje wyruszyć ku lepszej przyszłości.
Życzę powodzenia
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.