Nietypowy problem z sercem, BŁAGAM O JAKĄKOLWIEK RADĘ
4
odpowiedzi
Dzień dobry.
Trzy lata temu, po rozstaniu z dziewczyną byłem strasznie załamany nie mogłem się pozbierać. Po miesiącu od rozstania zauważyłem w sobie bardzo niepokojące objawy, przy lekkim wysiłku fizycznym np. graniu w koszykówkę po zaledwie paru minutach moje serce biło jak szalone do tego czułem kłucie w nim, szybko się męczyłem, było tak za każdym razem. Potem zaś było tylko gorzej sam kilku minutowy spacer sprawiał to samo, co wcześniej gra w koszykówkę. Było to bardzo niepokojące biorąc pod uwagę to że wcześniej przed rozstaniem byłem bardzo aktywny fizycznie, przy czym NIGDY nie miałem takich niepokojących objawów. Również wcześniej przed rozstaniem miałem robione USG, EKG serca i wszystko było w normie. Przez dłuższy czas po rozstaniu byłem uwięziony domu, było to jak najgorszy koszmar i dopiero po niecałych 7 miesiącach zauważyłem że bardzo wolno, małymi krokami, że objawy przechodzą. Przełomowym momentem była rozmowa z moim znajomym który miał podobne objawy lecz on przeszedł operacje i powiedział mi, że zalecono mu lekką aktywność fizyczną z przerwami. Również to zastosowałem gdzie na początku było to robienie kilku przysiadów potem minutowa przerwa, stopniowo powoli odczuwałem poprawę, i po pewnym czasie przeniosłem się na basen gdzie, przepływałem 1 długość basenu i potem przerwa, efekt był niesamowity po miesiącu mogłem powrócić do normalnej aktywności fizycznej, po której nie czułem takich objawów jak wcześniej. Po roku byłem w kolejnym związku, przy którym po rozstaniu miałem to samo jak przy pierwszym rozstaniu i przechodziłem po raz kolejny przez to wszystko. Aktualnie jestem w kolejnym związku w którym miałem zaplanowane plany na przyszłość, jednak wszystko się popsuło. Związek wisi na włosku i po miesiącu, dwóch może się wszystko zawalić. Dodam też, że mam 22 lata 174 cm wzrostu 78 kg wagi. BŁAGAM O JAKĄKOLWIEK POMOC, wskazówkę o to co mogę zrobić by zapobiec temu co miałem przy wcześniejszych rozstaniach. Nie chcę przechodzić tego koszmaru co wcześniej, będę niesamowicie wdzięczny za jakąkolwiek pomoc.
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
Trzy lata temu, po rozstaniu z dziewczyną byłem strasznie załamany nie mogłem się pozbierać. Po miesiącu od rozstania zauważyłem w sobie bardzo niepokojące objawy, przy lekkim wysiłku fizycznym np. graniu w koszykówkę po zaledwie paru minutach moje serce biło jak szalone do tego czułem kłucie w nim, szybko się męczyłem, było tak za każdym razem. Potem zaś było tylko gorzej sam kilku minutowy spacer sprawiał to samo, co wcześniej gra w koszykówkę. Było to bardzo niepokojące biorąc pod uwagę to że wcześniej przed rozstaniem byłem bardzo aktywny fizycznie, przy czym NIGDY nie miałem takich niepokojących objawów. Również wcześniej przed rozstaniem miałem robione USG, EKG serca i wszystko było w normie. Przez dłuższy czas po rozstaniu byłem uwięziony domu, było to jak najgorszy koszmar i dopiero po niecałych 7 miesiącach zauważyłem że bardzo wolno, małymi krokami, że objawy przechodzą. Przełomowym momentem była rozmowa z moim znajomym który miał podobne objawy lecz on przeszedł operacje i powiedział mi, że zalecono mu lekką aktywność fizyczną z przerwami. Również to zastosowałem gdzie na początku było to robienie kilku przysiadów potem minutowa przerwa, stopniowo powoli odczuwałem poprawę, i po pewnym czasie przeniosłem się na basen gdzie, przepływałem 1 długość basenu i potem przerwa, efekt był niesamowity po miesiącu mogłem powrócić do normalnej aktywności fizycznej, po której nie czułem takich objawów jak wcześniej. Po roku byłem w kolejnym związku, przy którym po rozstaniu miałem to samo jak przy pierwszym rozstaniu i przechodziłem po raz kolejny przez to wszystko. Aktualnie jestem w kolejnym związku w którym miałem zaplanowane plany na przyszłość, jednak wszystko się popsuło. Związek wisi na włosku i po miesiącu, dwóch może się wszystko zawalić. Dodam też, że mam 22 lata 174 cm wzrostu 78 kg wagi. BŁAGAM O JAKĄKOLWIEK POMOC, wskazówkę o to co mogę zrobić by zapobiec temu co miałem przy wcześniejszych rozstaniach. Nie chcę przechodzić tego koszmaru co wcześniej, będę niesamowicie wdzięczny za jakąkolwiek pomoc.
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
Witam. Szanowny Panie, wziąwszy pod uwagę okoliczności, w jakich występują u Pana objawy ze strony "serca", w pierwszej kolejności należy wziąć pod uwagę zaburzenia nerwicowe, a nie chorobę serca. Oczywiście można, jak rozumiem po raz kolejny, zbadać Pana serce (ECHO, Holter EKG), ale obawiam się że jednak bardziej adekwatna byłaby pomoc psychologiczna. Proszę to rozważyć, a w razie wątpliwości zapraszam na wizytę.
Pozdrawiam serdecznie.
Pozdrawiam serdecznie.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Opis dolegliwości wskazuje na objawy nerwicowe, jednak warto wykluczyć (kołatania) chorobe tarczycy
Szanowny Panie, z opisu Pańskich problemów odnoszę wrażenie, że w pierwszej kolejności powinien Pan zasięgnąć porady specjalisty od emocji (psychologa, psychiatry).
Dzień dobry! Z Pana wypowiedzi wnioskuję, że nie były wykonywane żadne badania diagnostyczne w okresie występowania objawów. Wydaje się jednak mało prawdopodobne, aby jakakolwiek choroba serca dawała objawy regularnie tylko w okresach silnego stresu emocjonalnego. Oczywiście, aby to z całą pewnością wykluczyć należałoby powtórzyć badania (ECHO serca, Holter EKG, ew. próbę wysiłkową w celu obiektywizacji wydolności fizycznej) wtedy, kiedy ma Pan objawy. Najbardziej prawdopodobne wydaje się jednak, że dolegliwości mają charakter psychosomatyczny i najwłaściwszym adresem byłby psychoterapeuta.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.