Obecnie zmagam się z kontuzją lewej stopy. Trzy lata temu skręciłam kostkę pierwszy raz grając w s
1
odpowiedzi
Obecnie zmagam się z kontuzją lewej stopy.
Trzy lata temu skręciłam kostkę pierwszy raz grając w siatkówkę. Nogę miałam unieruchomioną przez dwa tygodnie w szynie. Po tym czasie ból, obrzęk już się nie powtarzał.
Obecnie zmagam się z ponowną kontuzją, tej samej stopy.
Stało się to na koncercie, dokładnie miesiąc temu.
Koncert nie był w Polsce, w trakcie imprezy poczułam duży ból stopy. Myślałam, że po prostu przesiliłam ją i potrzebuje odpoczynku.
Tak się nie stało. W samolocie usnęłam, gdy się obudziłam, nie mogłam wstać. Wszystko wróciło z podwójnym bólem. Wróciłam do domu, przeleżałam dwa dni (nie zgłosiłam się do lekarza). Stopę smarowałam żelem (Lioton 1000), miałam uniesioną do góry i ją chłodziłam. Następnie wróciłam do pracy na jeden dzień (sobota). Praca stojąca, osiem godzin dziennie.
W niedzielę znów wszystko powróciło, nie lekceważąc, zgłosiłam się na pogotowie.
Zostało zrobione zdjęcie RTG- bez widocznych szczelin złamania. Rozpoznanie: Zwichnięcie, skręcenie i naderwanie stawów i więzadeł stawu skokowego i poziomu stopy- Skręcenie i naderwanie innych i nieokreślonych części stopy.
W zaleceniach, robić to co robiłam (plus kula) oraz zgłosić się do ortopedy. Tak też zrobiłam.
Lekarz ortopeda powtórzył zalecenia, dodana została orteza stabilizująca kostkę. Dostałam tydzień zwolnienia z pracy oraz zabiegi rehabilitacyjne (wirówkę stosowałam już dwa dni po konsultacji z ortopedą).
Po tygodniu, wróciłam do pracy. Nie było lekko z nogą, wykorzystywałam każda chwilę w domu by była uniesiona, chłodzona itd.
Po tygodniu objawy wróciły, na moje szczęście wykorzystałam majówkę by oszczędzić wysiłku. Udało się.
Przez tydzień nie odczuwałam bólu, obrzęk także się zmniejszył.
Etap rehabilitacji: dwa zabiegi "wirówki" do końca. (Razem było ich 10).
Czując się dobrze, pozwoliłam sobie odłożyć kulę na bok.
Do pracy wróciłam zaraz w sobotę (koniec majówki). Jeden dzień pracy wystarczył by wszystkie objawy wróciły.
Dosłownie wszystkie, było mi bardzo ciężko chodzić.
Oczywiście wróciłam już w poniedziałek do lekarza ortopedy. Jednocześnie kończąc swoją rehabilitację - wirówkę.
Lekarz ortopeda powtórzył moje zwolnienie na tydzień, wytłumaczył że to powracająca kontuzja skręcenia kostki. Podkreślił, iż noga potrzebuje intensywnej rehabilitacji.
Kolejne planowane zabiegi miałam dopiero we wrześniu, bo takie są kolejki. Nie zważywszy na to postanowiłam wykupić 10 zabiegów na laser. Dziś jestem po pierwszym zabiegu, chodzę o kuli.
Do ortopedy wracam na koniec tygodnia, w piątek.
Nie ukrywam, że należy mi na szybkim powrocie do formy.
Jestem w stałym kontakcie z lekarzem ortopedą, jednak chciałabym prosić o wskazówki co to rehabilitacji.
Czy mogę zrobić coś więcej niż zabiegi z laserem? Mam na myśli fizjoterapeutę, kinesiotaping czy inne. Czego nie należy łączyć? Co jest najbardziej skuteczne?
Proszę o odpowiedzi bazujące na doświadczeniu.
Dziękuję bardzo
Trzy lata temu skręciłam kostkę pierwszy raz grając w siatkówkę. Nogę miałam unieruchomioną przez dwa tygodnie w szynie. Po tym czasie ból, obrzęk już się nie powtarzał.
Obecnie zmagam się z ponowną kontuzją, tej samej stopy.
Stało się to na koncercie, dokładnie miesiąc temu.
Koncert nie był w Polsce, w trakcie imprezy poczułam duży ból stopy. Myślałam, że po prostu przesiliłam ją i potrzebuje odpoczynku.
Tak się nie stało. W samolocie usnęłam, gdy się obudziłam, nie mogłam wstać. Wszystko wróciło z podwójnym bólem. Wróciłam do domu, przeleżałam dwa dni (nie zgłosiłam się do lekarza). Stopę smarowałam żelem (Lioton 1000), miałam uniesioną do góry i ją chłodziłam. Następnie wróciłam do pracy na jeden dzień (sobota). Praca stojąca, osiem godzin dziennie.
W niedzielę znów wszystko powróciło, nie lekceważąc, zgłosiłam się na pogotowie.
Zostało zrobione zdjęcie RTG- bez widocznych szczelin złamania. Rozpoznanie: Zwichnięcie, skręcenie i naderwanie stawów i więzadeł stawu skokowego i poziomu stopy- Skręcenie i naderwanie innych i nieokreślonych części stopy.
W zaleceniach, robić to co robiłam (plus kula) oraz zgłosić się do ortopedy. Tak też zrobiłam.
Lekarz ortopeda powtórzył zalecenia, dodana została orteza stabilizująca kostkę. Dostałam tydzień zwolnienia z pracy oraz zabiegi rehabilitacyjne (wirówkę stosowałam już dwa dni po konsultacji z ortopedą).
Po tygodniu, wróciłam do pracy. Nie było lekko z nogą, wykorzystywałam każda chwilę w domu by była uniesiona, chłodzona itd.
Po tygodniu objawy wróciły, na moje szczęście wykorzystałam majówkę by oszczędzić wysiłku. Udało się.
Przez tydzień nie odczuwałam bólu, obrzęk także się zmniejszył.
Etap rehabilitacji: dwa zabiegi "wirówki" do końca. (Razem było ich 10).
Czując się dobrze, pozwoliłam sobie odłożyć kulę na bok.
Do pracy wróciłam zaraz w sobotę (koniec majówki). Jeden dzień pracy wystarczył by wszystkie objawy wróciły.
Dosłownie wszystkie, było mi bardzo ciężko chodzić.
Oczywiście wróciłam już w poniedziałek do lekarza ortopedy. Jednocześnie kończąc swoją rehabilitację - wirówkę.
Lekarz ortopeda powtórzył moje zwolnienie na tydzień, wytłumaczył że to powracająca kontuzja skręcenia kostki. Podkreślił, iż noga potrzebuje intensywnej rehabilitacji.
Kolejne planowane zabiegi miałam dopiero we wrześniu, bo takie są kolejki. Nie zważywszy na to postanowiłam wykupić 10 zabiegów na laser. Dziś jestem po pierwszym zabiegu, chodzę o kuli.
Do ortopedy wracam na koniec tygodnia, w piątek.
Nie ukrywam, że należy mi na szybkim powrocie do formy.
Jestem w stałym kontakcie z lekarzem ortopedą, jednak chciałabym prosić o wskazówki co to rehabilitacji.
Czy mogę zrobić coś więcej niż zabiegi z laserem? Mam na myśli fizjoterapeutę, kinesiotaping czy inne. Czego nie należy łączyć? Co jest najbardziej skuteczne?
Proszę o odpowiedzi bazujące na doświadczeniu.
Dziękuję bardzo
Nawracające zwichnięcia niestety nie są proste do leczenia. Każde kolejne zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia następnego.
Rehabilitacja oczywiście ma zastosowanie - przynosi ulgę w ostrym stanie, w ograniczonym zakresie profilaktycznie. Warto jednak być w kontakcie z ortopedą, by nie przegapić momentu w którym najlepszym postępowaniem będzie operacja.
Rehabilitacja oczywiście ma zastosowanie - przynosi ulgę w ostrym stanie, w ograniczonym zakresie profilaktycznie. Warto jednak być w kontakcie z ortopedą, by nie przegapić momentu w którym najlepszym postępowaniem będzie operacja.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.