Od 2010 roku jestem coraz większa. od tego czasu przytyłam 28kg, ta waga ciągle się waha w granicach

Od 2010 roku jestem coraz większa. od tego czasu przytyłam 28kg, ta waga ciągle się waha w granicach 84-92kg przy wzroście 176cm, nie jest stała, nie mam zaleconej żadnej diety, ale jem racjonalnie. Moim problemem jest tycie oraz zdecydowanie ciągłe uczucie bycia nabrzmiałą, jakbym miała za dużo wody, natomiast nie piję jej obecnie dużo, poniewaz kiedy piję po ok.2l wody czuje się fatalnie, jakbym nosiła cegły zamiast 'niosła' nogi. Cierpi przez to tez moja aktywność fizyczna, bardzo mi ból to utrudnia, a jestem osobą która nie lubi siedzieć w miejscu. Do tego teraz zrobił się grudkowaty i bolący cellulit, od 2010 roku ciągle pieką i puchną mi stopy oraz robią się koloru mocno czerwonego i od tego czasu w sumie pojawiły mi się oba te problemy. Chirurg naczyniowy dał mi tylko jakieś rajstopy wówczas, nosiłam, ale bez efektu, powiedział ze to przejdzie bo to lato. Lato minęło i dalej dwóch kolejnych proponowało mi rajstopy. >Chyba< w wyniku tego powstają mi pajączki i zaczynają uwydatniach się zyły, czyli tzw żylaki. Ponadto zdiagnozowane mam: M22,4, M51(Structum 500mg), E06.3(euthyrox 125), zniesienie lordozy szyjnej. Trochę chaotycznie opisałam, ale napisałam dwa główne moje problemy. Chciałabym wiedzieć gdzie się udać i zbadać jaki jest problem tego stanu uczucia ciągłego spuchnięcia rąk i nóg, a przy tym tycia. Proszę o podpowiedzi.