Od 5 lat cierpie na nerwice lekowa, z ktora przy pomocy psychiatrow i terapeutow nauczylam sie zyc.

4 odpowiedzi
Od 5 lat cierpie na nerwice lekowa, z ktora przy pomocy psychiatrow i terapeutow nauczylam sie zyc. Do tej pory najwieksze trudnosci sprawiala mi hiperwentylacja, ciagle skupienie na oddechu, az do ostatnich wakacji kiedy to zaczelam sie skupiac na jedzeniu. Zaczelam sie bac tego, ze sie udlawie. Lekarze mowia, ze to typowe dla nerwicy i nic mi sie nie moze stac ale ciezko mi w to uwierzyc. Kiedy dochodzi do zakrztuszenia/zadlawienia? Czy moje obawy sa racjonalne? Czy kiedy za daleko przesune pokarm w trakcie jedzenia to moze on wpasc do gardla/przelyku? Czy zawsze wystepuje odruch polykania? Bardzo prosze o odpowiedz i uzasadnienie. Pozdrawiam.
Dzień dobry, rzeczywiście takie objawy często występują w nerwicy. Jeśli chodzi o racjonalność objawów, to zakrztuszenie może zdarzyć się każdemu, ale niekoniecznie musi. Pokarm w sposób naturalny przesuwa się w kierunku gardła, więc myślę, że nie musi mieć Pani obaw o to, że dostanie on się za daleko- odruch połykania jest naturalny, fizjologiczny. U zdrowych osób bez przyczyny nie pojawiają się trudności w połykaniu. Proszę spożywać pokarmy powoli i dobrze przegryzać kęsy jedzenia. Myślę, że taka metodo spożywania posiłków pozwoli Pani na spokojniejsze dokończenie posiłku i zapewni Pani poczucie bezpieczeństwa. Przy silnym nasileniu objawów nerwicowych na pewno przydałoby się Pani wsparcie psychologa bądź psychoterapeuty. Pozdrawiam, Agnieszka B.B.

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Witam. Nie pisze Pani o swoim wieku, natomiast proszę zauważyć, że pomimo tych wszystkich trudności, nadal Pani żyje, oddycha i przełyka :) Gdyby w Pani układzie anatomicznym istniały nieprawidłowości w budowie bądź funkcji krtani i przełyku, zapewne już dawno spotkałyby Panią z tego powodu jakieś następstwa. Zalecam konsultację u lekarza psychiatry oraz podjęcie/kontynuowanie psychoterapii.
Dzień dobry, w przypadku zaburzeń lękowych doświadczamy nasilenia i usztywnienia różnych zniekształceń poznawczych, np. "na pewno się zadławię", "kiedy się zadławię, to umrę", "każdy kęs jedzenia może mnie w każdej chwili zadławić", "tylko ciągła gotowość i czujność uchronią mnie przed zadławieniem", itp. Nasz sposób myślenia wpływa na uczucia (budzi lęk) i na działania (np. skłania do wnikliwego poszukiwania informacji na temat zadławień). Psychoterapia poznawczo-behawioralna przewiduje między innymi pracę z przekonaniami charakterystycznymi dla zaburzeń lękowych oraz oferuje skuteczne techniki pracy z objawami. Zachęcam do kontaktu (bądź utrzymania kontaktu) z psychoterapeutą. Jeśli problem lęku utrzymuje się, zmieniając jedynie swą formę (skupienie na oddechu, po czym skupienie na zadławieniu) i dodatkowo pisze Pani, że "nauczyła się żyć" ze swoim lękiem, to możliwe, że potrzebuje Pani wnikliwej pracy psychoterapeutycznej w zakresie głębszych, nieadaptacyjnych schematów poznawczych. Mogą one powodować, że pewne strategie radzenia sobie, wzorce przeżywania emocji, czy sposoby podejmowania decyzji wciąż utrzymują się w Pani życiu, choć powodują wyraźne cierpienie. Może to być niezwykle ważny temat spotkań z psychoterapeutą. Życzę powodzenia, Joanna Burgiełł
Dzień dobry. Od wielu lat doświadcza Pani objawów lęku, jednakże opisuje Pani pozytywne doświadczenia z psychoterapią. Gorąco zachęcam, by i tym razem skorzystać z pomocy psychoterapeuty - proponuję poznawczo-behawioralnego. Nie należy bagatelizować Pani lęku, jednak ważne jest, by zrozumieć, że problemem nie jest to, czego się Pani obawia, a właśnie sam lęk. Podczas terapii będzie Pani miała okazję poznać nieco bardziej jego naturę i zrozumieć mechanizm jego działania, a przez to - rozbroić go i obniżyć natężenie przykrych emocji.
O ile nie ma Pani zdiagnozowanych zaburzeń połykania (dysfagii), zadławienie się jest raczej mało prawdopodobne. Rzecz w tym, że nikt z nas nie ma stuprocentowej gwarancji, że nie zakrztusi się w trakcie jedzenia, ale mimo to jemy i pijemy, nie obawiając się z każdym przełknięciem tego, co nas przeraża, czyli zadławienia. Chodzi o to, by lęk nie rządził naszym życiem. Podczas pracy z terapeutą poznawczo-behawioralnym nauczy się Pani radzić sobie ze swoimi objawami w taki sposób, by nie zakłócały one Pani codziennego funkcjonowania i by nie obniżały jakości życia. Będzie Pani miała także okazję nauczyć się zapobiegania nawrotom zaburzenia lękowego. Pozdrawiam serdecznie.

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest za krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.