Od dłuższego czasu zauważyłem u siebie problem. Mam poczucie zaniżonej samooceny. Czuję się mało atr
2
odpowiedzi
Od dłuższego czasu zauważyłem u siebie problem. Mam poczucie zaniżonej samooceny. Czuję się mało atrakcyjny, stłamszony. Mam wrażenie, że ludzie mnie jakoś w pewien sposób odtrącają, można powiedzieć że czuję się lekko wyobcowany. Bardzo szybko się denerwuję. Drobne rzeczy mnie potrafią czasami wyprowadzić z równowagi ale potem szybko się uspokajam. Mam różne dni. Większość jest tych kiepskich. Czasami trafią się dobre z dobrym nastawieniem poczuciem humoru itp. W ciągu paru minut potrafię stracić nastrój a potem w takim samym tempie go odzyskać. Tak jest na przemian. Jest to bardzo męczące. Najbardziej martwi mnie jednak to moje zdenerwowanie. Bardzo często się irytuję i jestem rozdrażniony.
Jeśli chodzi o relacje z ludźmi to kiedy piszę komuś o swoich problemach są one spychane a czyjeś problemy muszą być na wierzchu. Zostałem o to nawet zbluzgany że powinienem się leczyć, że komuś się żyć odechciewa przeze mnie. Ja jestem na każde czyjeś zaufanie. Bez wdzięczności często. Nie wymagam przysług czy odwdzięczenia się. Ale jednak jest to krzywdzące i jest mi bardzo często przykro. Nie wiem czy to ma znaczenie ale dwa lata temu zmarła moja mama. Do tej pory nie umiem sobie do końca z tym poradzić. Miałem przepisany seronil 10 mg ale jednak go już nie biorę. Nie dawał w sumie żadnej poprawy. A stosowałem go kilka lat.
W poznawaniu osób nie mam szczęścia. Kiedy chce stworzyć coś silniejszego to okazuje się że nie mogę. Trafiam na osoby niedostępne - zauroczę się i cierpię. Nie umiem tego powstrzymywać. To też kolejny problem.
Gdybym chciał wszystko opisać zajęło by to niestety wiele czasu.
Czy moge prosić o jakieś wskazówki? Dziękuję z góry.
Jeśli chodzi o relacje z ludźmi to kiedy piszę komuś o swoich problemach są one spychane a czyjeś problemy muszą być na wierzchu. Zostałem o to nawet zbluzgany że powinienem się leczyć, że komuś się żyć odechciewa przeze mnie. Ja jestem na każde czyjeś zaufanie. Bez wdzięczności często. Nie wymagam przysług czy odwdzięczenia się. Ale jednak jest to krzywdzące i jest mi bardzo często przykro. Nie wiem czy to ma znaczenie ale dwa lata temu zmarła moja mama. Do tej pory nie umiem sobie do końca z tym poradzić. Miałem przepisany seronil 10 mg ale jednak go już nie biorę. Nie dawał w sumie żadnej poprawy. A stosowałem go kilka lat.
W poznawaniu osób nie mam szczęścia. Kiedy chce stworzyć coś silniejszego to okazuje się że nie mogę. Trafiam na osoby niedostępne - zauroczę się i cierpię. Nie umiem tego powstrzymywać. To też kolejny problem.
Gdybym chciał wszystko opisać zajęło by to niestety wiele czasu.
Czy moge prosić o jakieś wskazówki? Dziękuję z góry.
![mgr Aleksandra Zaród](http://s3-eu-west-1.amazonaws.com/znanylekarz.pl/doctor/64081d/64081d828299e9eb603b6911fa6095d9_small_square.jpg)
Witam. Opisuje Pan zmienność nastroju, niskie poczucie własnej wartości, uczucie wykorzystania i niezrozumienia w relacjach, niesatysfakcjonujące związki miłosne. Nieprzepracowana żałoba bliskiej osoby. Z Pana wiadomości wynika, że utrzymują się przez kilka. Mimo szczerych chęci mam tylko jedną przydatną wskazówkę - psychoterapia. W bezpiecznych warunkach relacji terapeutycznej będzie mógł Pan zrozumieć, dlaczego angażuje się w relacje dając uczucie zawodu i niespełnienia, czego Pan szuka w potencjalnych partnerach, a nie są w stanie tego Panu dać. Rozmowa w gabinecie kierowana na Pana przeżycia, jest czymś innym niż próba podzielenia się nimi z osobami z otoczenia. Rolą terapeuty jest zrozumieć, nazwać i pomóc ukierunkować ewentualne zmiany. Poszukuje Pan pomocy i warto podjąć ten krok. Szczerze życzę powodzenia w tej drodze.
pozdrawiam
Aleksandra Zaród
pozdrawiam
Aleksandra Zaród
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?![](http://platform.docplanner.com/img/general/online-consultations/online-consultation.png?309033880)
![mgr Malwina Barełkowska-Żurek](http://s3-eu-west-1.amazonaws.com/znanylekarz.pl/doctor/ba0e98/ba0e983a14915382b24629f3c25048f9_small_square.jpg)
Dzień dobry,
przykro mi z powodu śmierci Pana mamy. Strata bliskiej osoby wiąże się z pojawieniem się różnych trudnych emocji, -jest to proces i wymaga czasu. Pisze Pan również o innych trudnościach, z którymi się boryka. Jeśli potrzebuje Pan przyjrzeć się swoim trudnościom bliżej, przy wsparciu, to być może warto rozważyć udział w psychoterapii?
Pozdrawiam
MBZ
przykro mi z powodu śmierci Pana mamy. Strata bliskiej osoby wiąże się z pojawieniem się różnych trudnych emocji, -jest to proces i wymaga czasu. Pisze Pan również o innych trudnościach, z którymi się boryka. Jeśli potrzebuje Pan przyjrzeć się swoim trudnościom bliżej, przy wsparciu, to być może warto rozważyć udział w psychoterapii?
Pozdrawiam
MBZ
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.