Od dwóch lat bezskutecznie próbuje się pozbyć grudek na całej twarzy. Odwiedziłam wielu dermatologów

Od dwóch lat bezskutecznie próbuje się pozbyć grudek na całej twarzy. Odwiedziłam wielu dermatologów, od jednego z nich otrzymałam skierowanie do szpitala na oddział endokrynologii, gdzie stwierdzono niedoczynność tarczycy i zapisano leki. TSH po 6 miesiącach wykazało nadczynność, leki odstawiłam a aktualnie wynik wychodzi normowy. Grudki nie zniknęły, nie podziałały żadne kosztowne, skrupulatnie dobierane przez dermatologów maści, które ze względu na różnorodny skład i bezskuteczne leczenie wpłynęły tylko i wyłącznie na wrażliwość skory, teraz zastosowanie jakiekolwiek maści oraz płynu parzy skore. Oczyszczanie mechaniczne daje oczekiwany efekt, ale który utrzymuje się tylko przez około dwa tygodnie. Zmieniłam nawyki żywieniowe, kosmetyki na naturalne i łagodne dla skory. Niestety nadal nie ma poprawy. Nie wiem gdzie szukać przyczyny. Dodam jeszcze, ze pogorszenie stanu cery przyspieszyło przyjmowanie tabletek antykoncepcyjnych, które po miesiącu stosowania wywołały zator oka, a od tamtego zdarzenia lekarze zabronili mi stosowanie wszelkich metod antykoncepcji i leków hormonalnych. Gdzie szukać problemu? Jakie badania wykonać? Gdzie zgłosić się z tym przypadkiem, gdyż chce pozbyć się problemu od wewnątrz?