Od jakiegoś czasu biorę lek zoloft. Pewnego dnia zaczęłam sobie wkręcać, że słyszę głosy. To pojawił

Od jakiegoś czasu biorę lek zoloft. Pewnego dnia zaczęłam sobie wkręcać, że słyszę głosy. To pojawiło się nagle. I faktycznie zaczęłam je słyszeć. Chodzi mi o to, że słyszę jak ktoś z kimś rozmawia. Jakby grał tv albo muzyka. Nie wiem jednak o czym jest ta rozmowa, nie można zrozumieć słów. Każdy dźwięk wychwytuje i wydaje mi się, że każdy dźwięk to właśnie te głosy. Do tego dochodzą natrętne myśli związane z tym , że "słyszę głosy". Włączanie telewizora albo radia nie pomaga. Nigdy wcześniej przez 7 lat odkąd się leczę, nie miałam czegoś takiego. Dopiero od tego czasu jak biorę lek zoloft. Boje się że to może być jakaś inna choroba psychiczna niż nerwica natręctw , która mam stwierdzona. Mój psychiatra powiedział, że to normalne i, że tak jest w nerwicy. Oczywiście do tego dochodzą leki, derealizacja, depersonalizacja, trzęsienie w środku i na zewnątrz. Może zechce ktoś przeczytać to co napisałam i wyrazić opinię? Pozdrawiam.