Od jakiegoś czasu czuję nieustanny smutek i przygnębienie. W głowie mam 100 myśli na minutę. Powoli
2
odpowiedzi
Od jakiegoś czasu czuję nieustanny smutek i przygnębienie. W głowie mam 100 myśli na minutę. Powoli odcinam się od znajomych i rodziny. Na chwilę obecną mam w życiu rzeczy o których przez bardzo długi czas marzyłam. Znalazłam wspaniałego faceta, po wielu bardzo kiepskich relacjach i jednym 6 letnim związku pełnym kłamstw, zdrad i szantaży emocjonalnych. Obecnie mam dość kiepską relację z teściową, która ewidentnie jest zazdrosna. Wielokrotnie płakałam z jej powodu. Mam wrażenie, że mnie nie akceptuje i wyklucza, zmusza do ciągłego podporządkowania się pod jej wizje i plany. Po za tym nie mam większych życiowych zmartwień, problemów finansowych itd. Dlaczego czuję wieczny smutek, często płacze i mam ochotę zostać w domu? Czasem czuję straszny ciężar na klatce piersiowej jakby ktoś na niej siedział. Nie uśmiecham się już praktycznie wcale. Nie cieszą mnie zakupy, czy dobra książka mimo, że wcześniej te rzeczy dawały mi satysfakcję. Czy powinnam udać się do psychologa?
Dzień dobry,
smutek to uczucie, które występuje u każdego z nas. Wszystko zależy od tego w jakich sytuacjach i w jakiej częstotliwości go doświadczamy. Z Pani relacji wynika, iż smutek towarzyszy Pani nieustannie. Jest to niepokojący objaw i bardzo dobrze, że został przez Panią zauważony. Ludzie bardzo często bagatelizują obniżony nastrój i brak szczęścia, przez co ich negatywny stan trwa latami i pogarsza się. Sądzę, że tak, jak najbardziej powinna się Pani udać do psychologa. Proszę nie dopuścić do pogłębienia się destrukcyjnego stanu. Psycholog pomoże Pani znaleźć źródło złego samopoczucia w sferze psychicznej. Są w życiu takie sytuacje, w których trzeba dać sobie pomóc. Myślę, że jest to jedna z nich.
Trzymam kciuki, z pozdrowieniami - mgr Urszula Łaba
smutek to uczucie, które występuje u każdego z nas. Wszystko zależy od tego w jakich sytuacjach i w jakiej częstotliwości go doświadczamy. Z Pani relacji wynika, iż smutek towarzyszy Pani nieustannie. Jest to niepokojący objaw i bardzo dobrze, że został przez Panią zauważony. Ludzie bardzo często bagatelizują obniżony nastrój i brak szczęścia, przez co ich negatywny stan trwa latami i pogarsza się. Sądzę, że tak, jak najbardziej powinna się Pani udać do psychologa. Proszę nie dopuścić do pogłębienia się destrukcyjnego stanu. Psycholog pomoże Pani znaleźć źródło złego samopoczucia w sferze psychicznej. Są w życiu takie sytuacje, w których trzeba dać sobie pomóc. Myślę, że jest to jedna z nich.
Trzymam kciuki, z pozdrowieniami - mgr Urszula Łaba
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry,
Pani pomysł na udanie się do specjalisty może Pani pomóc. To ważny krok, aby sprawdzić co może być przyczyną tych objawów. Niekiedy niepostrzeżenie mogą się rozwijać zaburzenia z obszaru depresji. Im wcześniej uda się to sprawdzić tym większa szansa na skuteczne i krótsze wychodzenie z problemów. Czego Pani serdecznie życzę i pozdrawiam. Robert Sęczkowski
Pani pomysł na udanie się do specjalisty może Pani pomóc. To ważny krok, aby sprawdzić co może być przyczyną tych objawów. Niekiedy niepostrzeżenie mogą się rozwijać zaburzenia z obszaru depresji. Im wcześniej uda się to sprawdzić tym większa szansa na skuteczne i krótsze wychodzenie z problemów. Czego Pani serdecznie życzę i pozdrawiam. Robert Sęczkowski
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.