Od jakiegoś czasu zmagam się z lękiem paraliżującym mnie. Wcześniej był on w technikum gdzie nie mog

Od jakiegoś czasu zmagam się z lękiem paraliżującym mnie. Wcześniej był on w technikum gdzie nie mogłam wyjść do szkoły i wytrwać tam. Potrafiłam się naszykować, wstać rano, ale jeżeli przychodził moment wyjścia nie dawałam rady. Paraliżowały mnie myśli o tym, że muszę tam wejść.Podjelam leczenie u psychiatry i udało mi się pokonać ten lęk. Teraz od kilku dni mam tak z nową pracą. Nie potrafię się przemóc i iść do niej. Ogarnia mnie lęk i strach. Dwa dni wzięłam już wolnego, boje się konsekwencji a jeszcze bardziej nie potrafię zatrzymać tych myśli w mojej głowie. Chciałabym chociaż na jakiś czas przestać tyle myśleć, wytrwać i być pozytywną. 4 lata temu straciłam mamę, czy mogło mieć to jakiś wpływ na to jak zachowuje się teraz? Co zrobić w takiej sytuacji kiedy ten lęk działa na mnie aż tak destrukcyjnie, że zaraz przez to mogę stracić pracę?