Od kilku lat jestem posiadaczem silnego kocura. Jak wiadomo mamy wiosnę i koty chodzą na gidy, więc
1
odpowiedzi
Od kilku lat jestem posiadaczem silnego kocura. Jak wiadomo mamy wiosnę i koty chodzą na gidy, więc Tolek nie był inny i również poszedł w siną dal. Pojawił się kilka razy, a po zjedzeniu czegoś znów znikał. Nie widziałem go jakieś dwa tygodnie, gdy w końcu dziś wieczorem odnalazł się, ale miał zaropiałe oczy, był bardzo wychudzony i co zrodziło moje zaniepokojenie ma duży, bolesny brzuch. Dałem mu ciutke karmy i z zapałem zabrał się za pałaszowanie. Dodam iż jest to kot który cały czas spędza na dworze i ma ok. 3 lata. Z weterynarzem będzie ciężko, bo przez pandemię okoliczni nie przyjmują, proszę o jakąś poradę
W tej sytuacji najlepszą poradą na świecie jest doradzenie znalezienia weterynarza, który ma otwarty gabinet i udanie się do niego na wizytę.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.