Od kilku lat pojawiają się u mnie co jakiś czas epizody depresji i stany lękowe. Byłam oczywiście le
1
odpowiedzi
Od kilku lat pojawiają się u mnie co jakiś czas epizody depresji i stany lękowe. Byłam oczywiście leczona farmakologiczne. Ostatnio przyjmowała Escitil oraz Ketrel. W styczniu skończyłam przyjmowanie leków i teraz od jakiegoś czasu znowu czuję się źle. Bywają takie dni, że czuję się niedobrze, ale wydaje się być szczęśliwa i nie jest tragicznie, ale po tym przychodzi nagle smutek, wstyd poczucie winy, nie mogę nic robić, nie chce mi się żyć, wstawać rano. Nic. Czy może to być jakieś zaburzenie emocjonalne i czy powinnam znowu udać się do lekarza?
Po pierwsze - powinna Pani! Niejednokrotnie trzeba zażywać leki przeciwdepresyjne denerwująco długo! Może tak jest u Pani.
Po drugie - warto pokusić się o dokładne przyjrzenie się zmianom nastroju. Być może jakieś nieuświadomione przyczyny uruchamiają nawrót objawów? Może mają one źródło we wczesnym dzieciństwie? A może są one sygnałem ostrzegawczym? Bywa, że zmiany nastroju sygnalizują zagrożenie, których nie jesteśmy w stanie rozpoznać? Może zadają pytanie: Zastanów się czy idziesz we właściwym kierunku? Czy dokonujesz właściwych wyborów? Czy "dla świętego spokoju" nie tkwisz w niewygodnej, trudnej sytuacji? Proszę wczuć się w tego trudne stany i strać się najpierw zaakceptować je zanim się spróbuje pozbyć ich? Zaakceptować to nie znaczy pielęgnować i tkwić w nich ale poznać i zrozumieć.
Nie tylko leczenie pomoże wyjść z kryzysy ale odszukanie własnych mechanizmów radzenia sobie i odważne ich stosowanie w codziennym życiu.
Pozdrawiam.
Po drugie - warto pokusić się o dokładne przyjrzenie się zmianom nastroju. Być może jakieś nieuświadomione przyczyny uruchamiają nawrót objawów? Może mają one źródło we wczesnym dzieciństwie? A może są one sygnałem ostrzegawczym? Bywa, że zmiany nastroju sygnalizują zagrożenie, których nie jesteśmy w stanie rozpoznać? Może zadają pytanie: Zastanów się czy idziesz we właściwym kierunku? Czy dokonujesz właściwych wyborów? Czy "dla świętego spokoju" nie tkwisz w niewygodnej, trudnej sytuacji? Proszę wczuć się w tego trudne stany i strać się najpierw zaakceptować je zanim się spróbuje pozbyć ich? Zaakceptować to nie znaczy pielęgnować i tkwić w nich ale poznać i zrozumieć.
Nie tylko leczenie pomoże wyjść z kryzysy ale odszukanie własnych mechanizmów radzenia sobie i odważne ich stosowanie w codziennym życiu.
Pozdrawiam.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.