Od kilku miesięcy od wiosny mam problem z zatkanym nosem, szczególnie po lewej stronie. Biorę już hi

Od kilku miesięcy od wiosny mam problem z zatkanym nosem, szczególnie po lewej stronie. Biorę już hitaxe pronosal i symbiocort od alergologa bo wyszło w testach że jestem wrażliwa na żyto i trawy. Ale pylenia nie ma a ja dalej w nocy budzę sie z atakami paniki i brakiem nabrania powietrza . Biorę już na uspokojenie cloranxen w wyjątkowych sytuacjach tak panikuje. Laryngolog stwierdził brak polipow , obrzęku. Wszystko w porządku. Pluca tez czyste. Lekarz rodzinny podejrzewa refluks bo mam wzdety brzuch i pod naciskiem boli pod biustem, kaszle po jedzeniu, teraz rzadziej bo biorę Mesopral, gastro też wyszła pozytywnie. Cały czas słyszę że jestem przewrazliwiona i powinnam brac na stałe leki radzace sobie w stresie bo faktycznie od roku podczas drobnych sprzeczek czuję że mogę zemdlec, brak mi tchu, ręce mi drżą, głowa mi pęka. Mam 40 lat , nadwagę 80 kg, mieszkam w blokowisku, nie ufam ludziom po rozwodzie, kłóce się z byle powodu i jestem strasznie nerwowa. Od roku siwieje a mam ciemne włosy, w morfologii i ob wyszlo ze mam niski poziom wit.b , tsh jest w porzadku, mam zatkane żyły kończyn dolnych przez co jedna noga jest już na stale lekko obrzeknieta, dodatkowo ostatnio zauważyłam hemoroida i czekam na kolonoskopie, czy zatkany nos to efekt nerwicy?i inne problemy z psychiką tez?bo lekarz rozklada ręce bo jestem ogólnie zdrowa?