Od paru miesięcy zmagam się z bezsennością, która rozpoczęła się od wybudzeń w okresie letnim. Pod k
1
odpowiedzi
Od paru miesięcy zmagam się z bezsennością, która rozpoczęła się od wybudzeń w okresie letnim. Pod koniec lata nałożył się stres w związku z praca i emocje związane z zawodem miłosnym. Trudno mi było utrzymać kontrole nad emocjami w tym czasie. Pewnego dnia po wizycie u lekarza rodzinnego który zaoferował zwolnienie, bezsenność się nasiliła, (przestraszyłam się faktu opuszczenia pracy) i do wybudzeń doszła niemożność zapadniecie w se . Spałam bardzo niewiele i dostałam wtedy imovane, które pomogło zasnąć jednak tylko na pare godzin, brałam je przez tydzień podczas którego zaczęły mi się lęki, po kolejnej wizycie u rodzinnego dostałam oxazepam, brałam go na noc tez przez tydzień i sytuacja taka sama jak przy imovane. Bardzo zle zareagowałam na ten lek, byłam bardzo pobudzona i lęki się nasiliły, gdy przerwałam dostałam efektów odstawiennych, drgawki i bezsenność co drugi dzień, skurcze i kołatanie serca (Lekarz powiedział ze mam odstawić poprzez branie co drugi dzień i tak właśnie sypialam wtedy co drugi dzień). Po tych zajściach skontaktowałam się z psychiatra, przetestowaliśmy szereg leków które tak samo jak poprzednie kuracje powodowały zaśnięcie na pare godzin. Teraz przyjmuje tirtttico 150mg, ketrel50mg i pregabaline 50mg na noc, jestem wyciszona ale sypiam nadal w kratkę, albo szereg nocy po 3,4 godziny albo noc 1 godzina a kolejna noc 6godzin. Proboje zachować higienę snu, ale jestem już bardzo zmęczona i tez odurzona lekami, aby zająć się czymś innym niż leżenie po wybudzeniu. Co zauważyłam ze leżąc tak wyłączam się na bodźce zewnętrzne, jestem tez bardzo senna ale i tak nie zasypiam, mózg czuwa..czy możliwe jest ze mam coś uszkodzone neurologicznie po oksazepam? Czego wynikiem może być ta niemożność zaśnięcia po wybudzeniu, nawet przy takim zmęczeniu i braku odczuwania/słyszenia bodźców zewnętrznych?
Proszę o pomoc, co robić dalej?nie widzę rozwiązania dla siebie a z każdym dniem trudniej żyć.
Proszę o pomoc, co robić dalej?nie widzę rozwiązania dla siebie a z każdym dniem trudniej żyć.
Osobiście nie polecam ani politerapii (jeśli nie jest konieczna) ani częstej zmiany leków. To może prowadzić do wystąpienia objawów ubocznych, czasami też do "lekooporności". Proponuję skonsultować się z psychiatrą z dużym doświadczeniem w leczeniu pacjentów uzależnionych (prawdopodobnie uzależniła się Pani od Imovane). Pozdrawiam.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.