Od pół roku zażywam antydepresanty, ponieważ stwierdzono u mnie epizody depresyjne. Objawy nie były
1
odpowiedzi
Od pół roku zażywam antydepresanty, ponieważ stwierdzono u mnie epizody depresyjne. Objawy nie były zbyt nasilone, ponieważ nigdy się nie okaleczałam, ani nigdy nie próbowałam się zabić. Pierwsze 3 miesiące przyjmowania leków były w porządku. Czułam dużą poprawę w swoim psychicznym samopoczuciu. Stałam się mniej aspołeczna i przez większość czasu miałam dobry humor. Od trzech ostatnich miesięcy czuję się gorzej i mam wrażenie, że znów wracam do punktu wyjścia. Ciągle towarzyszy mi poczucie smutku, bezsilności i beznadziejności. Nic mnie nie cieszy. Myślałam, że skoro moje epizody nie są aż tak nasilone, to same leki powinny pomóc. Czy istnieje szansa, że zostałam źle zdiagnozowana przez psychiatrę, a moje samopoczucie wynika bardziej z mojego charakteru, bo po prostu tak już mogę mieć, że jestem zgorzkniała i bez życia? Ogólnie mam tak od lat. Może niepotrzebnie przyjmuje leki?
Witam, zaburzenia depresyjne mogą cechować się zmiennością nasilenia objawów w czasie, w związku z czym leczenie wymaga okresowej kontroli lekarskiej i ewentualnej modyfikacji w razie potrzeby. Wątpliwości co do diagnozy sugeruję omówić z lekarzem prowadzącym, istnieją pewne cechy osobowości predysponujące do wahań nastroju jednak stwierdzenie ich wymaga diagnostyki psychologicznej. Oprócz farmakoterapii istnieje również możliwość leczenia w formie psychoterapii. Pozdrawiam!
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.