Od roku czasu mieszkam z partnerem , oboje jesteśmy po przejściach. Ostatnio odkryłam, że umawia się
3
odpowiedzi
Od roku czasu mieszkam z partnerem , oboje jesteśmy po przejściach. Ostatnio odkryłam, że umawia się na przygodny sex z portalu datezone. , w stosunku do mnie od jakiegos czasu był nie mily. , zrzucał winę na mnie .tydzień temu powiedziałam że poinformowano mnie iż mnie zdradza ( ktoś zadzwonił z numeru zastrzezonego), zrobił się mily i czuły. Wiem że facet który zdradzał, to nie zmieni się. , ale ja się nadal łudzę.
To, przez co przechodzisz, jest bardzo trudne i bolesne – wiele osób w podobnej sytuacji czuje się zranionych, pełnych nadziei, ale też niepewności. To naturalne, że mimo wszystko żywisz nadzieję, że relacja może się poprawić. Jednocześnie widzisz, że obecne zachowania partnera wzbudzają w Tobie wątpliwości co do jego zaangażowania i uczciwości. Musisz przyjrzeć się bliżej swoim potrzebom, emocjom i obawom, abyś mogła podjąć decyzję, która będzie dla Ciebie najlepsza, niezależnie od tego, jak trudna może się teraz wydawać. Pozdrawiam serdecznie Magda Baraniewska
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
To bardzo trudna sytuacja, pełna rozczarowań i bólu. Zdrada zawsze uderza w zaufanie i poczucie własnej wartości, a reakcje partnera – zrzucanie winy, a potem nagła zmiana zachowania – mogą być bardzo dezorientujące. Naturalne jest mieć nadzieję na odbudowanie związku.
W takich sytuacjach pomocne może być zadanie sobie kilku pytań: czego Pani oczekuje od tej relacji w przyszłości i jakie są granice w tym związku? Czy partner wykazuje gotowość do szczerej rozmowy, przyjęcia odpowiedzialności za swoje działania i długofalowej pracy nad odbudową zaufania?
Na pewno taka sytuacja powoduje olbrzymie rozbicie i szok, dlatego w takich sytuacjach nie można zostawać samemu.
Warto szukać wsparci u bliskich osób, rodzina, przyjaciele. Pomocne też bywa rozmowa z terapeutą, by przepracować swoje uczucia i zyskać szerszą perspektywę na całą sytuację.
Dużo zależy od podejścia partnera do sytuacji oraz tego jak Pani się z tym czuje. Poczucie bezpieczeństwa i zaufanie to podstawa relacji.
Pozdrawiam Monika Antoniewska
Pracownia Psychologiczna Przestrzeń
W takich sytuacjach pomocne może być zadanie sobie kilku pytań: czego Pani oczekuje od tej relacji w przyszłości i jakie są granice w tym związku? Czy partner wykazuje gotowość do szczerej rozmowy, przyjęcia odpowiedzialności za swoje działania i długofalowej pracy nad odbudową zaufania?
Na pewno taka sytuacja powoduje olbrzymie rozbicie i szok, dlatego w takich sytuacjach nie można zostawać samemu.
Warto szukać wsparci u bliskich osób, rodzina, przyjaciele. Pomocne też bywa rozmowa z terapeutą, by przepracować swoje uczucia i zyskać szerszą perspektywę na całą sytuację.
Dużo zależy od podejścia partnera do sytuacji oraz tego jak Pani się z tym czuje. Poczucie bezpieczeństwa i zaufanie to podstawa relacji.
Pozdrawiam Monika Antoniewska
Pracownia Psychologiczna Przestrzeń
Dzień dobry
Sytuacja, którą Pani opisuje z pewnością jest dla Pani ogromnie trudna i bolesna. Pisze Pani o tym, że zdrada to poważne naruszenie zaufania, że partner, który zdradzał, prawdopodobnie się nie zmieni, jednak nadal żyje Pani nadzieją, że on się zmieni. To naturalne, że chce Pani wierzyć w to, że związek można naprawić. To co Pani przeżywa (ból i rozczarowanie), jest normalne i nie powinna się Pani obwiniać za swoje uczucia. Zachęcam Panią do rozmowy z kimś zaufanym, np. z przyjaciółką, rodziną lub psychoterapeutą. Wspólne przeżywanie trudnych emocji może Pani pomóc.
Proszę pamiętać, że nie jest Pani sama w tej sytuacji. Istnieją organizacje i osoby, które mogą Pani pomóc.
Trzymam mocno za Panią kciuki.
Pozdrawiam
Elżbieta Sitko
Sytuacja, którą Pani opisuje z pewnością jest dla Pani ogromnie trudna i bolesna. Pisze Pani o tym, że zdrada to poważne naruszenie zaufania, że partner, który zdradzał, prawdopodobnie się nie zmieni, jednak nadal żyje Pani nadzieją, że on się zmieni. To naturalne, że chce Pani wierzyć w to, że związek można naprawić. To co Pani przeżywa (ból i rozczarowanie), jest normalne i nie powinna się Pani obwiniać za swoje uczucia. Zachęcam Panią do rozmowy z kimś zaufanym, np. z przyjaciółką, rodziną lub psychoterapeutą. Wspólne przeżywanie trudnych emocji może Pani pomóc.
Proszę pamiętać, że nie jest Pani sama w tej sytuacji. Istnieją organizacje i osoby, które mogą Pani pomóc.
Trzymam mocno za Panią kciuki.
Pozdrawiam
Elżbieta Sitko
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.