Odstawienie IPP

Dzień dobry,

od wielu lat leczę się lekami typu IPP. Zaczęło się od uczucia "pieczenia" żołądka, potem pojawił się refluks i dawka była zwiększana, następnie doszło rumieniowe zapalenie żołądka. Obecnie pozostało tylko to ostatnie i nie znika (lekarz powiedział, że wiele osób je ma i nawet nie wie), a z pozostałych badań (gastroskopie, różne testy na HP, impedancje/PH metrie itp.) wynika, że wszystko jest ok, więc próbowałem kilka razy bezskutecznie odstawić leki (pantoprazol 40 mg x 1). Zaczynałem zawsze od zmniejszania dawki do 20 mg, ale po jednym/dwóch dniach od razu wraca to pieczenie/ścisk (jakby zjadało żołądek). Niestety tabletek nie można dzielić bo bym próbował stopniowo zmniejszać. Nikt nie znalazł rozwiązania, więc zacząłem czytać zagraniczne artykuły i dowiedziałem się, że to jest powszechny problem. Przy zażywaniu IPP wzrasta poziom gastryny, a przy odstawieniu leków nie spada od razu, więc żołądek zaczyna produkować dużo więcej kwasu niż miało to miejsce przed leczeniem. I (jeżeli to prawda) to chciałbym się dowiedzieć, czy istnieje jakiś sposób, żeby odstawić leki np. poprzez tymczasową zmianę ich na inne (takie które nie powodują problemów przy odstawieniu)? A może zmniejszenie dawki IPP nie działa, bo ta gastryna nawet lekko nie spada wtedy? Chciałbym bardzo przestać brać te leki, bo skutki uboczne długotrwałego zażywania utrudniają mi życie. Dodam, że przy odstawieniu, leki typu rennie pomagają tylko na kilka minut albo w ogóle.

Mam nadzieję, że to co napisałem nie brzmi jak jakaś teoria spiskowa. Po prostu nie mam już pomysłów, jak wyjść z tego. ;)

Z góry dziękuję za odpowiedzi.

Pozdrawiam wszystkich