Ostatnimi czasy mamy problem z córką, 10 miesięcy. Tzn problem dotyczy raczej mnie, mamy, bo mała ni
1
odpowiedzi
Ostatnimi czasy mamy problem z córką, 10 miesięcy. Tzn problem dotyczy raczej mnie, mamy, bo mała nie potrafi obejść się beze mnie. Wymusza płaczem moja obecność.
Dużo czasu spędza z Tatą, ciociami, ale mimo wszystko Mama. Idę do WC, znikam jej z oczu, jest krzyk, Ryk. Płaczę dopóki się nie pokaże. Dosłownie niczego nie jestem w stanie zrobić, gdy jest ze mną, a Tata w pracy.
Mam świadomość, że tłumaczenie nie dotrze do niej, bo tego nie rozumie, ale pytanie brzmi, jak mogę temu zapobiegać nawet w najmniejszym stopniu?
Bardzo dziękuję z góry za udzielone odpowiedzi.
Pozdrawiam
Dużo czasu spędza z Tatą, ciociami, ale mimo wszystko Mama. Idę do WC, znikam jej z oczu, jest krzyk, Ryk. Płaczę dopóki się nie pokaże. Dosłownie niczego nie jestem w stanie zrobić, gdy jest ze mną, a Tata w pracy.
Mam świadomość, że tłumaczenie nie dotrze do niej, bo tego nie rozumie, ale pytanie brzmi, jak mogę temu zapobiegać nawet w najmniejszym stopniu?
Bardzo dziękuję z góry za udzielone odpowiedzi.
Pozdrawiam
Dzień dobry,
rozumiem,że zachowanie Córeczki jest fla Pani kłopotliwe, natomiast jest to zachowanie w pełni rozwojowe i świadczące o przywiązaniu Córki do Pani. Pani,jako mama, jest pierwszą bliską dziecku osobą. Ok 6-7 miesiąca życia dziecko ma świadomość,że mama istnieje,a jej zniknięcie z pola widzenia powoduje bardzo silny lęk ( przed opuszczeniem, porzuceniem). Myślę,że warto zastanowić się co w zachowaniu Córeczki jeat dla Pani najtrudniejsze i w jaki sposób umożliwić Pani codzienne czynności tak,aby Córka mogła Pani towarzyszyć a jednocześnie, aby i Pani miała poczucie komfortu... Czasami pomaga po prostu zaakceptowanie tej fazy rozwoju, korzystanie z nosidła, zabieranie dziecka z sobą np. do łazienki. Faza ta nie będzie trwała wiecznie, Córeczka będzie stopniowo uniezależniać się od Pani, przestanie na Pani "wisieć"- jest to etap przejściowy i warto pozwolić Córce na podążanie za Panią.
Pozdrawiam serdecznie!
rozumiem,że zachowanie Córeczki jest fla Pani kłopotliwe, natomiast jest to zachowanie w pełni rozwojowe i świadczące o przywiązaniu Córki do Pani. Pani,jako mama, jest pierwszą bliską dziecku osobą. Ok 6-7 miesiąca życia dziecko ma świadomość,że mama istnieje,a jej zniknięcie z pola widzenia powoduje bardzo silny lęk ( przed opuszczeniem, porzuceniem). Myślę,że warto zastanowić się co w zachowaniu Córeczki jeat dla Pani najtrudniejsze i w jaki sposób umożliwić Pani codzienne czynności tak,aby Córka mogła Pani towarzyszyć a jednocześnie, aby i Pani miała poczucie komfortu... Czasami pomaga po prostu zaakceptowanie tej fazy rozwoju, korzystanie z nosidła, zabieranie dziecka z sobą np. do łazienki. Faza ta nie będzie trwała wiecznie, Córeczka będzie stopniowo uniezależniać się od Pani, przestanie na Pani "wisieć"- jest to etap przejściowy i warto pozwolić Córce na podążanie za Panią.
Pozdrawiam serdecznie!
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.