Po przeczytaniu kilku historii i ja chciałabym podzielić się swoja i prosić także o radę . A wiec j
9
odpowiedzi
Po przeczytaniu kilku historii i ja chciałabym podzielić się swoja i prosić także o radę .
A wiec jestem ze swoim partnerem od około 7 lat . Jak to w życiu bywa zawsze pojawiają się jakieś problemy ... tylko chodzi o to ze gdy już pojawiają się jakieś komplikacje związane np z z praca mojego partnera , on odstawia mnie na bok, przestaje się dla niego liczyć , odczuwam brak zainteresowania z jego strony moją osobą , zaczyna mnie ignorować a czas najchętniej spędza ze swoimi kolegami . Żadne tłumaczenia ze jego zachowanie jest dla mnie bolesne nic nie dają, ja jednak próbuje go zrozumieć , tłumacze sobie ze może rzeczywiście coś go przerasta , a może jednak to tylko wymówka i cała ta sytuacja dzieje się ze względu na mnie a on nie chce mi tego szczerze wyznać ? Nie wiem robić, jak się zachować i jak go traktować. Nie potrafię dojść do porozumienia z partnerem , jedyne co słyszę od niego to jest to ze on potrzebuje czasu i przestrzeni dla siebie , jednak boli mnie to ponieważ czuje się w tym wszystkim samotna oraz ze go potrzebuje , chciałabym żeby nasze relacje stały się znów normalne . Dodam jeszcze ze taka sytuacja nie dzieje się pierwszy raz . Co robić ? Czy w tej sytuacji warto ten moment przeczekać? Czy wziąć sprawy w swoje ręcę zanim będzie za późno i wybrać się po poradę do psychologa osobno bądź razem ?
A wiec jestem ze swoim partnerem od około 7 lat . Jak to w życiu bywa zawsze pojawiają się jakieś problemy ... tylko chodzi o to ze gdy już pojawiają się jakieś komplikacje związane np z z praca mojego partnera , on odstawia mnie na bok, przestaje się dla niego liczyć , odczuwam brak zainteresowania z jego strony moją osobą , zaczyna mnie ignorować a czas najchętniej spędza ze swoimi kolegami . Żadne tłumaczenia ze jego zachowanie jest dla mnie bolesne nic nie dają, ja jednak próbuje go zrozumieć , tłumacze sobie ze może rzeczywiście coś go przerasta , a może jednak to tylko wymówka i cała ta sytuacja dzieje się ze względu na mnie a on nie chce mi tego szczerze wyznać ? Nie wiem robić, jak się zachować i jak go traktować. Nie potrafię dojść do porozumienia z partnerem , jedyne co słyszę od niego to jest to ze on potrzebuje czasu i przestrzeni dla siebie , jednak boli mnie to ponieważ czuje się w tym wszystkim samotna oraz ze go potrzebuje , chciałabym żeby nasze relacje stały się znów normalne . Dodam jeszcze ze taka sytuacja nie dzieje się pierwszy raz . Co robić ? Czy w tej sytuacji warto ten moment przeczekać? Czy wziąć sprawy w swoje ręcę zanim będzie za późno i wybrać się po poradę do psychologa osobno bądź razem ?
Ten problem jest zbyt złożony by drogą mailową próbować go rozwiązać.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dobry wieczór
Pisze Pani ,że taka sytuacja nie zdarza się pierwszy raz,.rozumiem więc , że już trochę Pani czekała... Myślę ,że dobrze byłoby udać się do psychoterapeuty na konsultację dla pary, celem ewentualnej wspólnej psychoterapii
Pozdrawiam serdecznie
Anita Lenarowska Hałoń
Pisze Pani ,że taka sytuacja nie zdarza się pierwszy raz,.rozumiem więc , że już trochę Pani czekała... Myślę ,że dobrze byłoby udać się do psychoterapeuty na konsultację dla pary, celem ewentualnej wspólnej psychoterapii
Pozdrawiam serdecznie
Anita Lenarowska Hałoń
Opisuje tu Pani sytuację, w której brakuje między wami dojrzałej komunikacji w problemach jakie się pojawiają w waszym siedmioletnim związku. Do końca z Pani opisu nie mam jasności, ale z tego co czytam to partner odrzuca Panią emocjonalnie w sytuacjach kryzysowych dla niego. Zwykle jest tak, że bliskie, dorosłe osoby wspierają się wzajemnie i rozumiem Pani cierpienie, że między wami teraz jest inaczej. Nie znam waszych planów na przyszłość, na ile poważnie traktujecie ten związek, ale na pewno zachęcam do skonsultowania problemu w psychoterapii par by wypracować dojrzałą komunikację między wami i większą wzajemną otwartość emocjonalną. Może Pani również podjąć własną psychoterapię, natomiast uważam, że nie ma sensu zmuszać do niej tylko samego partnera, bo to raczej nie przyniesie dobrego skutku.
Problem w tym, że obarczasz się winą za całe zło waszego związku. Nie tłumacz związku, który buduje dwoje ludzi. Tylko starania was obojga, może coś zmienić. Może krótka separacja sprawi, że zatęsknicie za sobą i będziecie ze sobą rozmawiać. Pozdrawiam.
Najlepszym rozwiązaniem dla Państwa będzie psychoterapia par. Pozdrawiam.
Warto wiedzieć, że kobiety i mężczyźni różnią się nie tylko pod względem fizycznym, ale także psychologicznym. John Gray w książce "Mężczyźni są z Marsa, kobiety są z Venus" pisze, że w sytuacji problemu typowa kobieta chce problem "przegadać i uzyskać wsparcie", a typowy mężczyzna "chce schować się do swej jaskini, nabrać tam sił w samotności i znaleźć rozwiązanie". To może, ale nie musi przyczyniać się do tego, co Pani przeżywa. Jeśli natomiast jest Pani trudno emocjonalnie znosić okresy, gdy partner się dystansuje, warto zasięgnąć porady psychologa. Będzie wtedy można zdiagnozować, czy wskazana jest psychoterapia, razem, czy osobno, Pozdrawiam.
Witam. Z Pani opisu wynika, że zachowanie partnera w sytuacjach kryzysowych jest zwykle takie samo. Odsuwa się od Pani próbując poradzić sobie samemu bądź z kolegami. Wiele osób tak właśnie rozwiązuje swoje sprawy, nie włączając najbliższych. Może tak się dziać z potrzeby ochrony Pani osoby lub z innego ważnego powodu. Nie sądzę, aby miało to z Panią inny związek, tu poprostu nie chodzi o Pani osobę tylko o niego. Każdy człowiek inaczej radzi sobie ze stresem. Pani partner właśnie w ten sposób. Stawianie siebie i swoich oczekiwań przed partnerem w systuacji kiedy ma kłopoty odsuwa go od siebie i zaburza być może proces wychodzenia z trudnej sytuacji. Proszę szczerze z nim porozmawiać i przedstawić swoje przemyślenia. Być może wyjaśnienia z jego strony będą dla Pani wystarczające, żeby przestać martwić się o waszą relację. Pozdrawiam
Proponowałabym jednak indywidualną konsultację psychologiczną, gdyż ona pozwoli przyjrzeć się tym zjawiskom wspólnie. A co dwie głowy i dwoje oczu to nie jedna/o - jak mawia mądre przysłowie. W lustrze też zawsze lepiej i więcej widać. Poza tym taka wizyta pozwoli Pani się emocjonalnie odblokować, wygadać, wyciszyć. Zapraszam
Dzień dobry, jeśli Pani czuje, że trudno Pani poradzić sobie z trudnościami w związku, warto skorzystać z pomocy psychoterapeuty. Jeśli oboje Państwo widzą ten problem i chcą popracować nad nim, proponuję udać się na terapię dla par. Jeśli tylko Pani jest gotowa do pracy nad relacją, może Pani sama pójść na terapię i pracować nad tym.
Pozdrawiam
Justyna Wojciechowska
Pozdrawiam
Justyna Wojciechowska
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.