Ponad rok temu, w wieku 25 lat, zacząłem się zastanawiać nad jakimiś absurdami w stylu: "Czy 10 lat
2
odpowiedzi
Ponad rok temu, w wieku 25 lat, zacząłem się zastanawiać nad jakimiś absurdami w stylu: "Czy 10 lat wcześniej kogoś nie zabiłem/nie zgwałciłem i nie wyparłem tego ze świadomości/zapomniałem o tym?", "Czy jak kilka razy w życiu "urwał mi się film" po benzodiazepinie/alkoholu to czy wtedy kogoś nie zabiłem/nie zgwałciłem?". Zastanawiałem się nad tym w kółko sprawdzając w pamięci czy coś takiego miało miejsce. Oczywiście to absurd i to się nie wydarzyło, ale lęk, który wywołały takie myśli, że być może jednak to jest prawda i jestem złym człowiekiem całkowicie namieszał mi w głowie i zniszczył życie. Wcześniej, zanim to się zaczęło, byłem dobrym, pogodnym i szczęśliwym człowiekiem, który uwielbiał spędzać czas ze swoją ukochaną dziewczyną. Psychiatra powiedział, że to są zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne, psychoterapeuta, że to jest schizotypia lub zaburzenia paranoiczne. Moja babcia miała schizofrenie. Po leczeniu czuję się lepiej, żyje w miarę normalnie, nie mielę już obsesji bez przerwy, aczkolwiek te natrętne myśli gdzieś tam są cały czas i dalej nie pozwalają mi żyć w pełni. Czy jakiś autorytet może mi napisać, że te wyobrażenia, które stworzyłem są niemożliwe? Może to by mi pomogło. Albo może mi ktoś napisać co mam zrobić żeby być normalnym człowiekiem takim jak byłem wcześniej, zanim to się zaczęło i nie mieć tych myśli?
Dzień dobry. Jedno nie wyklucza drugiego. Może Pan mieć jednocześnie zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne (OCD) i zaburzenia osobowości. Wspomina Pan o alkoholu. Psychiatra prowadzący i psychoterapeuta muszą wiedzieć ile faktycznie Pan go spożywa i z jaką częstotliwością aby lepiej dobrać leczenie i jego kolejność. Łączenie benzodiazepin z alkoholem jest wysoce niewskazane, szczególnie na początku leczenia, ponieważ niekorzystnie wpływa na skuteczność farmakoterapii. Pana prośba o uzyskanie zapewnienia, że wyobrażenia, które Pan stworzył są niemożliwe zadziałałaby raczej tylko na chwilę, jeśli w ogóle. Podobnie jak innego rodzaju upewnianie się przy OCD takie jak sprawdzanie wyników badań czy objawów w internecie. Skoro obsesje występują nadal, warto aby rozważył Pan kontynuację psychoterapii. Nie wiem ile rzeczywiście trwała i w jakim nurcie Pan pracował, ale psychoterapia poznawczo-behawioralna odnosi wysoką skuteczność w leczeniu OCD, a dokładniej terapia behawioralna polegająca na ekspozycji z powstrzymywaniem reakcji. Farmakoterapia jest metodą pomocną w leczeniu przede wszystkim ostrej fazy tego zaburzenia. Zgodnie z badaniami Clark i Purdon (2005) ekspozycja z powstrzymaniem reakcji wykazała większą redukcję objawów OCD oraz trwalsze efekty terapii niż po samej farmakoterapii. Występowanie schizofrenii w rodzinie pochodzenia jest czynnikiem ryzyka zachorowań, natomiast najlepiej przedyskutować tą kwestię z psychiatrą prowadzącym, który to Panu wyjaśni w kontekście zebranego wywiadu.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Witam,
jeśli chciałby Pan dalej pracować na problemem to w tym przypadku istotne będzie rozróżnienie (ze względu na różne diagnozy od specjalistów) czy występuje u Pana zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne czy zaburzenie osobowości schizotypowej lub paranoicznej albo może OCD i zaburzenie osobowości jednocześnie. Przy właściwej diagnozie można dobrać odpowiednie leczenie psychoterapeutyczne. Inaczej będzie się pracowało z OCD, inaczej z zaburzeniem osobowości a jeszcze inaczej z jednym i drugim.
Opis Pana objawów: natrętne myśli i zachowania w postaci sprawdzania w pamięci czy czegoś kiedyś nie zrobiłem mogą wskazywać na OCD. Aby mieć pewność musiałabym mieć znacznie więcej informacji.
Nie wiem czy stosował Pan psychoterapię czy farmakoterapię albo jedno i drugie.
Odnosząc się do zdania "natrętne myśli gdzieś tam są cały czas i dalej nie pozwalają mi żyć" - jakie znaczenie nadaje Pan tym myślom? Dlaczego nie pozwalają Panu żyć? Warto byłoby przyjrzeć się Pana interpretacjom dotyczącym tych myśli, co one dla Pana oznaczają, jaki ma Pan do nich stosunek? Wydaje się, że jeśli "nie pozwalają Panu żyć" to w dalszym ciągu coś te myśli dla Pana oznaczają, nadaję im Pan jakieś znaczenie.
Jednym z podstawowych elementów w pracy nad OCD jest praca nad zmianą znaczenia owych myśli np. jako przemijające, niemające znaczenia, jakie takie, które do niczego nie prowadzą, nic nie oznaczają itd. Z różnych powodów jest to czasami trudne. Między innymi dlatego, że pacjenci z OCD często mają przekonania dotyczące fuzji myśli (np. założenie, że jeśli o czymś pomyślałem to to się stało/stanie lub jeśli mam takie myśli to znaczy, że chcę to zrobić itd). Innym powodem dla których trudno jest zmienić stosunek do natrętnych myśli jest to, że często te myśli są związane z naszym systemem wartości czy przekonań i mocno nie współgrają z tym systemem. W związku z tym osoba z OCD może zacząć powątpiewać w swoje dobre intencje w świecie czy bycie np. dobrą osobą. Może odnosić się to do Pana zdania o byciu złym człowiekiem i namieszaniu w głowie.
Odpowiadając na pytanie: "czy jakiś autorytet może mi napisać, że te wyobrażenia, które stworzyłem są niemożliwe?" nie odpowiem jednoznacznie dlatego, że zakładam iż prawdopodobnie poszukiwał już Pan wiele razy zapewnień dotyczących tych wyobrażeń. Gdyby te zapewnienia miały pomóc to być może nie miałby Pan tego problemu. Być może to pytanie jest strategią radzenia sobie z objawami, która w konsekwencji będzie je podtrzymać.
W Pana opisie bardzo ważne jest również oczekiwanie aby "nie mieć tych myśli". Niestety wszelkie próby wyzbycia się myśli w głowie mogą nasilać ich obecność, dodatkowa mózg może częściej "wyszukiwać" te myśli w głowie. Istotnym elementem w OCD nie jest pozbycie jest niechcianych myśli bo przynosi to efekt przeciwny a dodatkowo podtrzymuje przekonanie, że z tymi myślami "jest coś nie tak" i nie należy ich mieć. Ważne jest więc aby pracować nad zmianą znaczenia nadawanego swoim myślom oraz zmianą strategii radzenia sobie z myślami, które długoterminowo okazują się nieskuteczne a tylko w krótkim czasie dają chwilowe poczucie ulgi czy zmniejszenie lęku.
A gdyby założyć, że dalej jest Pan "normalnym człowiekiem jakim był wcześniej" ale mającym zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne, które przybiera taki właśnie obraz - dziwnych myśli i wątpliwości co do siebie i co do różnych zdarzeń? Czy wtedy zmalał by dyskomfort wynikający z Pana objawów? Prawdopodobnie w jakimś stopniu tak. Ważnym elementem w poradzeniu sobie z OCD jest zrozumienie tego zaburzenia i rozróżnienie "co jest mną a co jest moim zaburzeniem". Sama świadomość na czym polega zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne i wiedza, że każdy ma obsesyjne myśli może być pomocna.
Zachęcam Pana do biblioterapii poświęconej OCD:
Pokonać OCD czyli zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne: Hyman B.
Zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne. Poradnik z ćwiczeniami opartymi na uważności i terapii poznawczo-behawioralnej.
Dodatkowo może warto byłoby rozważyć terapię (jeśli jeszcze nie miało to miejsca) albo wrócić na sesje przypominające do terapeuty, który prowadził terapię. Dobrym nurtem leczenia OCD w psychoterapii jest nurt poznawczo-behawioralny.
Jeśli objawy nie mijają to można również rozważyć tak jak wyżej napisałam sprawdzenie czy została odpowiednio postawiona diagnoza oraz źródło problemu ponieważ przyczyny OCD mogą być różne. Nieodpowiednio rozpoznane źródło może mieć wpływ na utrzymujące się objawy. Przeanalizować również czy forma pomocy psychoterapeutycznej została odpowiednio dobrana. Można również zastanowić się nad dalszą farmakoterapią.
Ze swojej strony mogę zaprosić do siebie na konsultacje i ewentualnie dalszą terapię. Jestem psychologiem i psychoterapeutą poznawczo-behawioralny.
Serdecznie pozdrawiam i życzę powodzenia,
Sylwia Michalak
jeśli chciałby Pan dalej pracować na problemem to w tym przypadku istotne będzie rozróżnienie (ze względu na różne diagnozy od specjalistów) czy występuje u Pana zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne czy zaburzenie osobowości schizotypowej lub paranoicznej albo może OCD i zaburzenie osobowości jednocześnie. Przy właściwej diagnozie można dobrać odpowiednie leczenie psychoterapeutyczne. Inaczej będzie się pracowało z OCD, inaczej z zaburzeniem osobowości a jeszcze inaczej z jednym i drugim.
Opis Pana objawów: natrętne myśli i zachowania w postaci sprawdzania w pamięci czy czegoś kiedyś nie zrobiłem mogą wskazywać na OCD. Aby mieć pewność musiałabym mieć znacznie więcej informacji.
Nie wiem czy stosował Pan psychoterapię czy farmakoterapię albo jedno i drugie.
Odnosząc się do zdania "natrętne myśli gdzieś tam są cały czas i dalej nie pozwalają mi żyć" - jakie znaczenie nadaje Pan tym myślom? Dlaczego nie pozwalają Panu żyć? Warto byłoby przyjrzeć się Pana interpretacjom dotyczącym tych myśli, co one dla Pana oznaczają, jaki ma Pan do nich stosunek? Wydaje się, że jeśli "nie pozwalają Panu żyć" to w dalszym ciągu coś te myśli dla Pana oznaczają, nadaję im Pan jakieś znaczenie.
Jednym z podstawowych elementów w pracy nad OCD jest praca nad zmianą znaczenia owych myśli np. jako przemijające, niemające znaczenia, jakie takie, które do niczego nie prowadzą, nic nie oznaczają itd. Z różnych powodów jest to czasami trudne. Między innymi dlatego, że pacjenci z OCD często mają przekonania dotyczące fuzji myśli (np. założenie, że jeśli o czymś pomyślałem to to się stało/stanie lub jeśli mam takie myśli to znaczy, że chcę to zrobić itd). Innym powodem dla których trudno jest zmienić stosunek do natrętnych myśli jest to, że często te myśli są związane z naszym systemem wartości czy przekonań i mocno nie współgrają z tym systemem. W związku z tym osoba z OCD może zacząć powątpiewać w swoje dobre intencje w świecie czy bycie np. dobrą osobą. Może odnosić się to do Pana zdania o byciu złym człowiekiem i namieszaniu w głowie.
Odpowiadając na pytanie: "czy jakiś autorytet może mi napisać, że te wyobrażenia, które stworzyłem są niemożliwe?" nie odpowiem jednoznacznie dlatego, że zakładam iż prawdopodobnie poszukiwał już Pan wiele razy zapewnień dotyczących tych wyobrażeń. Gdyby te zapewnienia miały pomóc to być może nie miałby Pan tego problemu. Być może to pytanie jest strategią radzenia sobie z objawami, która w konsekwencji będzie je podtrzymać.
W Pana opisie bardzo ważne jest również oczekiwanie aby "nie mieć tych myśli". Niestety wszelkie próby wyzbycia się myśli w głowie mogą nasilać ich obecność, dodatkowa mózg może częściej "wyszukiwać" te myśli w głowie. Istotnym elementem w OCD nie jest pozbycie jest niechcianych myśli bo przynosi to efekt przeciwny a dodatkowo podtrzymuje przekonanie, że z tymi myślami "jest coś nie tak" i nie należy ich mieć. Ważne jest więc aby pracować nad zmianą znaczenia nadawanego swoim myślom oraz zmianą strategii radzenia sobie z myślami, które długoterminowo okazują się nieskuteczne a tylko w krótkim czasie dają chwilowe poczucie ulgi czy zmniejszenie lęku.
A gdyby założyć, że dalej jest Pan "normalnym człowiekiem jakim był wcześniej" ale mającym zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne, które przybiera taki właśnie obraz - dziwnych myśli i wątpliwości co do siebie i co do różnych zdarzeń? Czy wtedy zmalał by dyskomfort wynikający z Pana objawów? Prawdopodobnie w jakimś stopniu tak. Ważnym elementem w poradzeniu sobie z OCD jest zrozumienie tego zaburzenia i rozróżnienie "co jest mną a co jest moim zaburzeniem". Sama świadomość na czym polega zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne i wiedza, że każdy ma obsesyjne myśli może być pomocna.
Zachęcam Pana do biblioterapii poświęconej OCD:
Pokonać OCD czyli zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne: Hyman B.
Zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne. Poradnik z ćwiczeniami opartymi na uważności i terapii poznawczo-behawioralnej.
Dodatkowo może warto byłoby rozważyć terapię (jeśli jeszcze nie miało to miejsca) albo wrócić na sesje przypominające do terapeuty, który prowadził terapię. Dobrym nurtem leczenia OCD w psychoterapii jest nurt poznawczo-behawioralny.
Jeśli objawy nie mijają to można również rozważyć tak jak wyżej napisałam sprawdzenie czy została odpowiednio postawiona diagnoza oraz źródło problemu ponieważ przyczyny OCD mogą być różne. Nieodpowiednio rozpoznane źródło może mieć wpływ na utrzymujące się objawy. Przeanalizować również czy forma pomocy psychoterapeutycznej została odpowiednio dobrana. Można również zastanowić się nad dalszą farmakoterapią.
Ze swojej strony mogę zaprosić do siebie na konsultacje i ewentualnie dalszą terapię. Jestem psychologiem i psychoterapeutą poznawczo-behawioralny.
Serdecznie pozdrawiam i życzę powodzenia,
Sylwia Michalak
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.