problem w związku
6
odpowiedzi
Pani doktor,
Mój problem dotyczy związku. Kiedy zdecydowałam się na związek z moim obecnym chłopakiem, dzieliła nas odległość 100 km, z racji moich studiów. Będąc raz w klubie zatańczyłam z innym chłopakiem i zostało to sfotografowane. Nie powiedziałam tego mojemu chłopakowi bo bałam się jego reakcji. Po 1,5 roku od tego zdarzenia mój chłopak zobaczył to zdjęcie i natychmiast ze mną zerwał. Jednak po moich tłumaczeniach i zapewnieniach o uczuciach postanowiliśmy dalej razem być. Ale minęło już 6 miesięcy odkąd znalazł to zdjęcie i ciągle do tego wraca. Uważa, że go bardzo skrzywdziłam. Kiedy mówie mu o swoich uczuciach, to ciągle słyszę,że ja już pokazałam jak mi na nim zależy. Ciągle mi to wypomina. Uważa mnie za winną wszystkiego złego co dzieje się między nami, a sowich błędów nie zauważa. W jego mniemaniu to jak on wcześniej i teraz mnie traktuje, słowa które on powiedział i niejednokrotnie sprawiły mi ból i jak wobec mnie sie zachowywał, jest niczym w porównaniu do jego krzywdy. Ciągle się staram bo bardzo mi na nim zależy, ale on tego nie docenia. Czasami już ni mam siły do tego wszystkiego, bo czuję się ciągle winna, beznadziejna i jak najgorsza z najgorszych. Bardzo mi zależy na tym chłopaku, ale nie wiem co mam robić. Dodam, że w sierpniu minie 2 lata odkąd jesteśmy razem. Bardzo proszę o poradę.
Pozdrawiam
Mój problem dotyczy związku. Kiedy zdecydowałam się na związek z moim obecnym chłopakiem, dzieliła nas odległość 100 km, z racji moich studiów. Będąc raz w klubie zatańczyłam z innym chłopakiem i zostało to sfotografowane. Nie powiedziałam tego mojemu chłopakowi bo bałam się jego reakcji. Po 1,5 roku od tego zdarzenia mój chłopak zobaczył to zdjęcie i natychmiast ze mną zerwał. Jednak po moich tłumaczeniach i zapewnieniach o uczuciach postanowiliśmy dalej razem być. Ale minęło już 6 miesięcy odkąd znalazł to zdjęcie i ciągle do tego wraca. Uważa, że go bardzo skrzywdziłam. Kiedy mówie mu o swoich uczuciach, to ciągle słyszę,że ja już pokazałam jak mi na nim zależy. Ciągle mi to wypomina. Uważa mnie za winną wszystkiego złego co dzieje się między nami, a sowich błędów nie zauważa. W jego mniemaniu to jak on wcześniej i teraz mnie traktuje, słowa które on powiedział i niejednokrotnie sprawiły mi ból i jak wobec mnie sie zachowywał, jest niczym w porównaniu do jego krzywdy. Ciągle się staram bo bardzo mi na nim zależy, ale on tego nie docenia. Czasami już ni mam siły do tego wszystkiego, bo czuję się ciągle winna, beznadziejna i jak najgorsza z najgorszych. Bardzo mi zależy na tym chłopaku, ale nie wiem co mam robić. Dodam, że w sierpniu minie 2 lata odkąd jesteśmy razem. Bardzo proszę o poradę.
Pozdrawiam
Witam.Czytając Pani opis problemu pomyślałam że ciężko będzie Wam rozwiązać problem bez osoby z zewnątrz która przyjrzy się dogłębnie Waszemu związkowi.Z tego co Pani pisze Pani chłopak ma duże poczucie skrzywdzeniu i obarcza Panią swoim żalem a Pani też z kolei czuje że on Panią krzywdzi swoimi słowami. Piszę Pani o swoim dużym zaangażowaniu w związek a ważna informacją jest stopień zaangażowania Pani partnera w Wasz związek. Warto żeby psychoterapeuta przyjrzal się temu co dzieje sie między Wami bo odnoszę wrażenie jakiegoś błędnego koła między Wami. Bo wtedy łatwiej poszukać metod wyjścia z tego zaklętego kręgu.Pozdrawiam
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzien dobry, polecalabym Panstwu do rozwazenia terapie par. Nietety nie specjalizuje sie w terapiach zwiazkow.
Pozdrawiam serdecznie
IG
Pozdrawiam serdecznie
IG
Udany związek to zaufanie, nie lęk, Warto pewnie pomyśleć czego Pani oczekuje od swojego partnera - bądź co bądź na całe życie i czy obecny związek spełnia te oczekiwania.
Spotykam się często z problemem zaufania (a raczej jego braku) w związku, z potrzebą kontroli partnera/partnerki, domaganiem się, aby druga osoba spełniła konkretne wymagania dotyczące relacji z innymi ludźmi, aby ograniczyła lb zerwała swoje relacje. Tylko czy taki związek będzie dawał szczęście obojgu ludziom. Strona kontrolowana może zacząć odczuwać w miejscemiłości przymus i chęć ucieczki, strona kontrolująca coraz większą obawę i strach przed porzuceniem. Często taka postawa wypływa z wzorców wyniesionych z dzieciństwa i trudności (czasem traum), jakich partnerzy doświadczyli w swoim dzieciństwie.
Zapraszam na spotkanie oboje Państwa spróbujemy nauczyć się, jak radzić sobie z potrzebą nadmiernej kontroli, jak zachowania kontrolujące zastąpić wzajemnym zaufaniem, zrozumieniem, autentyczną bliskością. Jak budować taki związek.
Jeśli z jakiegoś powodu jest niemożliwa wizyta oboja Państwa, zapraszam sama Panią
Zapraszam na spotkanie oboje Państwa spróbujemy nauczyć się, jak radzić sobie z potrzebą nadmiernej kontroli, jak zachowania kontrolujące zastąpić wzajemnym zaufaniem, zrozumieniem, autentyczną bliskością. Jak budować taki związek.
Jeśli z jakiegoś powodu jest niemożliwa wizyta oboja Państwa, zapraszam sama Panią
Sugeruję wizytę: - 150 zł
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.
Witam, czytając Pani wypowiedź odnoszę wrażenie, że starania, które Pani podejmuje nie zmieniają nastawienia Partnera. Według mnie Pani partner wykorzystuje dawno zaistniałą sytuację aby obarczać Panią poczuciem winy i pokazać jak bardzo jest pokrzywdzony. Manipulując Pani emocjami nie chce wziąć odpowiedzialności za swoje zachowania i zauważyć, że Panią rani. Nie próbuje również nic zmienić, ponieważ tylko Panią obarcza odpowiedzialnością za problemy w waszej relacji. Z pani wypowiedzi wynika, że bardzo się Pani zaangażowała w tę relację, zastanawiam się czy można to samo powiedzieć o Pani chłopaku?. Poczucie winy, którego Pani doświadcza oraz spadek poczucia własnej wartości sugerują, że związek, który Pani opisuje przynosi więcej bolesnych przeżyć niż zadowolenia. Proponuję aby porozmawiała Pani z psychologiem i poszukała odpowiedzi na pytania: co powoduje, że pomimo wyraźnie krzywdzących zachowań ze strony partnera nadal tak bardzo Pani na nim zależy?, czego się Pani obawia i dlaczego pozwala się Pani obwiniać? Opisany związek przypomina grę : Pani występuje w roli "krzywdzicielki" a chłopak w roli "pokrzywdzonego". Proszę się zastanowić, czy taka rola Pani odpowiada i jak może Pani ochronić swoje poczucie własnej wartości gdy partner nie zrezygnuje z roli "pokrzywdzonego"?. Pozdrawiam serdecznie. A.J
Pani opowieść pokazuje, czym różni się strategia rozwiązywania problemów oparta na emocjach, a nie podyktowana konstruktywną decyzją. Wyraźnie widać, że partner ma NIEPRZEPRACOWANE problem z regulowaniem emocji i prawdopodobnie jakieś deficyty z domu rodzinnego. Skonfrontowanie się z tym oraz zmiana wymagałaby wysiłku nie tylko z Pani strony, ale także jego. Zdarzenie z klubu stało się tylko wodą na młyn, czyli uaktywniło w partnerze już istniejące mechanizmy i skłonności, nie powinna Pani czuć się z tego powodu już winna (robi Pani sobie krzywdę, to autoagresywne). Z pewnością Pani poczucie winy jest potrzebne poczuciu krzywdy Pani partnera, tworzy to razem taki koluzyjny i toksyczny taniec, jednak mający niewiele wspólnego z dojrzałym, wybaczającym i konstruktywnym partnerstwem dwojga dorosłych. Proszę porozmawiać z partnerem i zaproponować mu konsultację wspólną, jeśli natomiast się nie zgodzi, proszę umówić się samej. Potrzebuje Pani też odbarczenia oraz wzmocnienia samooceny (ona także u Pani została pewno nadszarpnięta w dzieciństwie). Powodzenia!
Podobne pytania
- Przechodzimy z mężem kryzys po 7 latach bycia razem. Oboje popełniliśmy mnóstwo błędów, czego kwintesencją był romans natury emocjonalnej męża. Po 2 miesiącach starań naprawy związku, ale też żalu, pretensji i dalszych błędów mąż stał się obojętny i nieczuły. Próbuje dowiedzieć się czego chce. Czy pozwolić…
- Jestem młodą kobietą mieszkającą w domu rodzinnym. Chodzę na terapię indywidualną od kilku miesięcy, główną przyczną jej podjęcia było to że uczestniczyłam w wypadku drogowym i z mojej winy zginą człowiek, dostałam wyrok w zawieszeniu. Mam rodzinę i przyjaciół ale czuję żę nie mam głębkich więzi,…
- Witam nieustannie gnębią mnie problemy rodzinne, sercowe, związane z pracą, przeprowadzką, remontami firmy, inne. Od prawie roku wmawiam sobie że dół mi przejdzie. Niestety nie przechodzi, pogłębia się. Straciłam już radość życia. Nie czuję się szczęśliwa w żadnym aspekcie mojego życia. Jedyne co mi…
- Witam. Mam 21 lat i od jakiegoś czasu czuję, że potrzebuję rozmowy z kimś kto spojrzy na moją sytuację "fachowym" okiem. Mianowicie... od pół roku spotykam się z mężczyzną znacznie starszym ode mnie, starszym o 20 lat. Wiem, że to może jest szokująca różnica wieku, odczuwam to jak ludzie na ulicy na…
- Mój problem jest dość męczący. Odczuwam stałe podniecenie seksualne. Od kilku miesięcy ciągle mam ochotę na seks. W tym czasie seks uprawiałam może w sumie 2 razy. Nie mam stałego partnera i gdyby nie wzgląd na szacunek do siebie codziennie uprawiałabym seks bez zobowiązań. Męczę się bo nie mogę przestać…
- Witam bardzo serdecznie, mój problem dotyczy osoby z którą pracuję w pokoju. Jest to osoba która mnie ciągle atakuje. Nie liczy sie z nikim , mysli że wszystko jej wolno. Jest histeryczką kłótliwa i haotyczna , ciagle o coś ma do mnie pretensje, ubliża,kąsa jak żmija i co najgorsze to winy u siebie nie…
- Od pewnego czasu z niczym sobie nie daje rady. Jestem bardzo zmęczona życiem i chyba nic mnie już przy nim nie trzyma. Nie mam ani męża, ani dzieci. Mam etat i pracuje jako księgowa, ale z każdym dniem zdaje sobie sprawę, że to nie dla mnie. Jestem zmęczona robieniem tego, czego nie lubię. Czuje się…
- Jestem mama 7- latka. Uważam się za dobrą matkę, ale przyjaciółki mi mówią, że jestem zbyt nadopiekuńcza. Gdy syn się uderzy, to już panikuje i jadę z nim do szpitala na prześwietlenia lub kontrole. W rzeczywistości nic dziecku się nie dzieje a ja robie z siebie panikarę. Przez to mój syn jest nieporadny…
- Witam,mam 12letniego syna z ZA. Do tej pory nie było z nim większych problemów, prócz emocjonalnych (jest bardzo wrażliwy, często płacze i ogólnie jest smutnym dzieckiem), w szkole radzi sobie dobrze ale ostatnio zaczęły narastać problemy z rówieśnikami. Jego, jak dotąd najlepszy kolega, dołączył do…
- witam właśnie wczoraj mój syn przyznał się do palenia marihuany i sama nie wiem co dalej czy zgłosic go do poradni uzależnień czy próbować w inny sposób radzić sobie z nim zostawił go dziewczyna i sam nie widzi sensu życia
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.