Problem z emocjami
4
odpowiedzi
Witam!
Opiszę krótko jak się zachowuje mój chłopak, bo jego zachowanie coraz bardziej psuje nasz związek. Mówi on, że nie czuje żadnych emocji, nie ma uczuć. Na początku naszej znajomości powiedział mi, że mnie kocha. Kilka miesięcy później powiedział, że on to mówi, bo wie, że ja od niego tego oczekuje. Praktycznie mówi mi że mnie kocha tylko jak jesteśmy w łóżku, tylko wtedy mówi mi miłe rzeczy. Poza nim jest chamski, nie szanuje moich uczuć. W zyciu kieruje sie rozumem. Mówi tylko jak mi smutno, żebym wzięła się w garść, żebym nie zachowywała się jak dziecko. Nie przytuli mnie, ani nic. Jak czytałam na stronach internetowych, ma bardzo podobne zachowania jak przy aleksytomii. Jednak jak zapytałam się jego o to wprost, to powiedział że on tego nie ma, ze juz wczesniej o tym slyszal. Powiedzial ze w tej chorobie ludzie cos czuja, ale nie umieja nazwac swoich uczuc, a on nic nie czuje. Prosze o pomoc, bo juz coraz bardziej nie widze sensu naszego zwiazku. Chce miec partnera, ktory bedzie mnie wspieral, ktory bedzie we mnie wierzyl. Jest mi jego tez bardzo szkoda, bo wiem jacy sa jego rodzice. On dziecinstwa mowili mu ze jest dzieckiem z wpadki. To musialo byc dla niego trudne. Był gnębiony w szkole. Naprawdę bardzo mi jego zal. Proszę o pomoc.
Opiszę krótko jak się zachowuje mój chłopak, bo jego zachowanie coraz bardziej psuje nasz związek. Mówi on, że nie czuje żadnych emocji, nie ma uczuć. Na początku naszej znajomości powiedział mi, że mnie kocha. Kilka miesięcy później powiedział, że on to mówi, bo wie, że ja od niego tego oczekuje. Praktycznie mówi mi że mnie kocha tylko jak jesteśmy w łóżku, tylko wtedy mówi mi miłe rzeczy. Poza nim jest chamski, nie szanuje moich uczuć. W zyciu kieruje sie rozumem. Mówi tylko jak mi smutno, żebym wzięła się w garść, żebym nie zachowywała się jak dziecko. Nie przytuli mnie, ani nic. Jak czytałam na stronach internetowych, ma bardzo podobne zachowania jak przy aleksytomii. Jednak jak zapytałam się jego o to wprost, to powiedział że on tego nie ma, ze juz wczesniej o tym slyszal. Powiedzial ze w tej chorobie ludzie cos czuja, ale nie umieja nazwac swoich uczuc, a on nic nie czuje. Prosze o pomoc, bo juz coraz bardziej nie widze sensu naszego zwiazku. Chce miec partnera, ktory bedzie mnie wspieral, ktory bedzie we mnie wierzyl. Jest mi jego tez bardzo szkoda, bo wiem jacy sa jego rodzice. On dziecinstwa mowili mu ze jest dzieckiem z wpadki. To musialo byc dla niego trudne. Był gnębiony w szkole. Naprawdę bardzo mi jego zal. Proszę o pomoc.
Dzień dobry. rozumiem że jest Pani bardzo trudno w tej relacji. niestety, nie można za bardzo oczekiwać że partner się zmieni, jedyne co można zrobić, to zastanowić się, co ja mogę zrobić w tej sytuacji? Czy ją akceptuję, czy nie chcę już dłużej akceptować, co jest dla mnie najgorsze w tej sytuacji i dlaczego, jak ja reaguję i dlaczego, czy mam jakieś schematy które powielam w relacjach i skąd one się biorą? Jak zrozumiemy te rzeczy, możemy wtedy coś zmienić. Jeśli jest pani zainteresowana taką pracą nad sobą, zapraszam do kontaktu. Oczywiście partnerowi też przydałaby się psychoterapia, ale to on sam musi tego chcieć. Inaczej i tak nie skorzysta.
Pozdrawiam
Justyna Wojciechowska
Pozdrawiam
Justyna Wojciechowska
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Witam Panią, rozumiem że jest Pani bardzo trudno i czuje się Pani rozdarta. Pragnie Pani zaspokojenia swoich potrzeb i satysfakcjonujacej relacji w której jest miłość,bliskość,czułość, wzajemny szacunek. Z tego co Pani pisze to chłopak funkcjonuje w innym stylu... kwestię przeżywania przez niego uczuć wyższych warto byłoby zgłębić. Jeśli Pani czuje taką potrzebę i chce rozwiązać różne swoje dylematy to warto skontaktować się z psychoterapeuta i szerzej omówić cały kontekst tej sytuacji w relacji z chłopakiem. Warto wspierać partnera i motywować go do odbycia konsultacji u psychologa-psychoterapeuty w celu zmiany tego co problemowe zwłaszcza jeśli on sam będzie miał poczucie że jego sposób przeżywania i budowania relacji z Panią jest czymś co utrudnia przeżywanie satysfakcji i rozwój związku. Życzę powodzenia.
Witam Panią
Przeczytała Pani post i zrobiło mi się jakoś tak smutno. Pomóc Pani chłopakowi będzie trudno jeśli on tej pomocy nie chce. To, że deklaruje, że nic nie czuje, że nie ma uczuć to moim zdaniem jest jego postawa obronna. Prawdopodobnie ma on swoje problemy związane z tym co doświadczył w dzieciństwie i przenosi to na Wasz związek. Oczywiście to jest moja fantazja. Co do Pani problemu no cóż jest to sytuacja na którą nie ma Pani wpływu. W takiej sytuacji możemy zrobić tylko dwie rzeczy albo zmienić swoje myślenie na ten temat czyli godzić się na to jak jest rozumieć i tkwić w takim związku dalej albo zmienić otoczenie czyli zakończyć związek,m który nie jest dla Pani satysfakcjonujący i nie zaspokaja Pani w tym związku swoich potrzeb. Proszę nie oczekiwać, ze on się zmieni bo prawdopodobnie tak się n ie stanie. To jego "nic nie czucie" to taki odcięty od uczuć obrońca. Pani chłopak tak sobie radzi z trudnymi emocjami. Jak nie czuję to jestem silny i daję radę ale jak bym poczuł to rozsypię się. Szansa dla Pani chłopaka jest ale musiałby chcieć zobaczyć problem i udać się do psychologa psychoterapeuty.
Życzę podjęcia dobrych decyzji i trzymam kciuki
Pozdrawiam serdecznie
Przeczytała Pani post i zrobiło mi się jakoś tak smutno. Pomóc Pani chłopakowi będzie trudno jeśli on tej pomocy nie chce. To, że deklaruje, że nic nie czuje, że nie ma uczuć to moim zdaniem jest jego postawa obronna. Prawdopodobnie ma on swoje problemy związane z tym co doświadczył w dzieciństwie i przenosi to na Wasz związek. Oczywiście to jest moja fantazja. Co do Pani problemu no cóż jest to sytuacja na którą nie ma Pani wpływu. W takiej sytuacji możemy zrobić tylko dwie rzeczy albo zmienić swoje myślenie na ten temat czyli godzić się na to jak jest rozumieć i tkwić w takim związku dalej albo zmienić otoczenie czyli zakończyć związek,m który nie jest dla Pani satysfakcjonujący i nie zaspokaja Pani w tym związku swoich potrzeb. Proszę nie oczekiwać, ze on się zmieni bo prawdopodobnie tak się n ie stanie. To jego "nic nie czucie" to taki odcięty od uczuć obrońca. Pani chłopak tak sobie radzi z trudnymi emocjami. Jak nie czuję to jestem silny i daję radę ale jak bym poczuł to rozsypię się. Szansa dla Pani chłopaka jest ale musiałby chcieć zobaczyć problem i udać się do psychologa psychoterapeuty.
Życzę podjęcia dobrych decyzji i trzymam kciuki
Pozdrawiam serdecznie
Prawdopodobnie trudności Pani partnera z odczuwaniem, rozumieniem i wyrażaniem emocji wynikają z tego, jak wyglądały i wyglądają relacje w jego domu rodzinnym. Obawiam się, że nie jest Pani sama w stanie zmienić tego sposobu funkcjonowania. To, co może Pani zrobić, to zachęcać go do podjęcia terapii. Powinna też Pani odpowiedzieć samej sobie na pytanie, na ile jest Pani funkcjonować w takim, a nie innym związku i jaki poziom frustracji własnych emocji jest Pani w stanie zaakceptować. Podjęcie terapii przez Pani partnera, o ile będzie skuteczna, powinno pomóc zmieniać Wam także to, co dla Pani jest w tym związku "niewygodne". Pozdrawiam.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.