Problemy sercowe
7
odpowiedzi
Witam umówiłam sie w najblizszym terminie u jednego z Panstwa lekarzy.
Nie potrafie zrozumiec siebie swojego postepowania, dlaczego zawsze jak było zle w moim zwiazku szukałam pocieszenia w innym mezczyznie. Znam mojego bylego faceta juz prawie 10 lat i zawsze gdy tylko bylo zle badz nam sie nie ukladalo szukalam pocieszenia w innym, chociaż zawsze kończyło sie to tak ze wracałam do niego bo w innym mezczyznie mi wszystko przeszkadzało i nie chciałam z nim byc bo cały czas myslałam co robi moj były, jak on by sie zachował w danej sutuacji, szukałam z nim kontaktu za wszelka cene. Ostatnio byla znowu ta sama sytuacja ze rozstałam sie z tym długoletnim partnerem i zwiazałam sie z innym a teraz wrocilam do Polski aby zobaczyc mojego byłego bo nie potrafie bez niego zyc ale on juz powiedzial dosc i nie chce byc ze mna wspiera mnie i rozmawia ale o zwiazku nie chce slyszec i ja go rozumiem. Nie potrafie siebie zrozumiec dlaczego tak sie dzieje co jest ze mna nie tak. Wiem, że kocham go w 100% ze nigdy w zyciu nikt mi go nie zastapi i przy nikim innym nie bede tak szczesliwa a mimo wszystko nadal go ranie i robie takie same błedy. Nie moge sobie z tym poradzic czuje wstret do siebie, nie mam juz ochoty do zycia bez niego i nie wiem jak mam to naprawic. Nie chce miec innego faceta ale moze to jakas choroba, juz sama nie wiem co mam myslec. Pozdrawiam
Nie potrafie zrozumiec siebie swojego postepowania, dlaczego zawsze jak było zle w moim zwiazku szukałam pocieszenia w innym mezczyznie. Znam mojego bylego faceta juz prawie 10 lat i zawsze gdy tylko bylo zle badz nam sie nie ukladalo szukalam pocieszenia w innym, chociaż zawsze kończyło sie to tak ze wracałam do niego bo w innym mezczyznie mi wszystko przeszkadzało i nie chciałam z nim byc bo cały czas myslałam co robi moj były, jak on by sie zachował w danej sutuacji, szukałam z nim kontaktu za wszelka cene. Ostatnio byla znowu ta sama sytuacja ze rozstałam sie z tym długoletnim partnerem i zwiazałam sie z innym a teraz wrocilam do Polski aby zobaczyc mojego byłego bo nie potrafie bez niego zyc ale on juz powiedzial dosc i nie chce byc ze mna wspiera mnie i rozmawia ale o zwiazku nie chce slyszec i ja go rozumiem. Nie potrafie siebie zrozumiec dlaczego tak sie dzieje co jest ze mna nie tak. Wiem, że kocham go w 100% ze nigdy w zyciu nikt mi go nie zastapi i przy nikim innym nie bede tak szczesliwa a mimo wszystko nadal go ranie i robie takie same błedy. Nie moge sobie z tym poradzic czuje wstret do siebie, nie mam juz ochoty do zycia bez niego i nie wiem jak mam to naprawic. Nie chce miec innego faceta ale moze to jakas choroba, juz sama nie wiem co mam myslec. Pozdrawiam
Opisuje Pani sytuację w których w momencie kiedy Pani napotyka problem w relacji zamiast go rozwiązywać ucieka. Możliwe,że w ciągu Pani życia tak właśnie Pani reaguje w sytuacjach problemowych i warto byłoby się nad tym zatrzymać.Sytuacja trwa już dosyć długo i z pewnością musi być trudna dla Pani jak i partnera dlatego też taka jego decyzja, która z drugiej strony skłoniła Panią di\o szukania pomocy. Bardzo dobrze, że skorzystała Pani z możliwości zapisania się do psychologa ponieważ to jest krok do tego aby coś w swoim funkcjonowaniu zrozumieć jak też zmienić. Pozdrawiam
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
To trudna sprawa i nie jest chyba nawet stosowne, by udzielać odpowiedzi jak na telekonferencji. Ta sytuacja wymaga głębszego zastanowienia, bo z jakiegoś powodu Pani powtarza te same błędy i nie wyciąga konstruktywnych wniosków.
Nie sądzę, aby ktokolwiek mógł udzielić Pani "mądrej" odpowiedzi jak na P{ani teraz postąpić/jak naprawić, bo to wymaga większej refleksji i nie jest na publiczny portal.
Życzę dobrych decyzji w poszukiwaniu przyczyn, J. Czech
Nie sądzę, aby ktokolwiek mógł udzielić Pani "mądrej" odpowiedzi jak na P{ani teraz postąpić/jak naprawić, bo to wymaga większej refleksji i nie jest na publiczny portal.
Życzę dobrych decyzji w poszukiwaniu przyczyn, J. Czech
Droga Pani,
problem, który Pani opisała, to problem wielu kobiet (mężczyzn także). W dobie powszechnej definicji miłości jako uczucia łączącego tylko dwie osoby, ci, którzy darzą uczuciem więcej niż jedną osobę nie potrafią się odnaleźć. Być może to jest to, czego Pani doświadcza. Jest na świecie mnóstwo osób, które będąc z bliskim, szczęśliwym związku potrafią zakochać się z kimś innym, pragnąć kogoś innego, chcieć zaspokajania różnych swoich potrzeb poza bazową relacją. Może to też wynikać z faktu, że nie jest Pani łatwo być w relacji, w której pojawiają się nieporozumienia- pisze Pani, że rozstawaliście się zawsze wtedy,gdy było źle, a potem do siebie wracaliście.
Inna sprawa może być taka, że z jakichś względów jest Pani trudno rozstać się na prawdę ze swoim partnerem. Skoro dochodziło do zerwań, to zapewne były ku temu powody. A jednak ciągle Pani wraca. Teraz mierzy się Pani także z odrzuceniem, bo partner nie chce już powtarzać tego schematu.
Sądzę, że kontakt z dobrym psychoterapeutą może być pomocny w zgłębieniu tego tematu.
problem, który Pani opisała, to problem wielu kobiet (mężczyzn także). W dobie powszechnej definicji miłości jako uczucia łączącego tylko dwie osoby, ci, którzy darzą uczuciem więcej niż jedną osobę nie potrafią się odnaleźć. Być może to jest to, czego Pani doświadcza. Jest na świecie mnóstwo osób, które będąc z bliskim, szczęśliwym związku potrafią zakochać się z kimś innym, pragnąć kogoś innego, chcieć zaspokajania różnych swoich potrzeb poza bazową relacją. Może to też wynikać z faktu, że nie jest Pani łatwo być w relacji, w której pojawiają się nieporozumienia- pisze Pani, że rozstawaliście się zawsze wtedy,gdy było źle, a potem do siebie wracaliście.
Inna sprawa może być taka, że z jakichś względów jest Pani trudno rozstać się na prawdę ze swoim partnerem. Skoro dochodziło do zerwań, to zapewne były ku temu powody. A jednak ciągle Pani wraca. Teraz mierzy się Pani także z odrzuceniem, bo partner nie chce już powtarzać tego schematu.
Sądzę, że kontakt z dobrym psychoterapeutą może być pomocny w zgłębieniu tego tematu.
Witam Panią. Dobrze, że dzieli się Pani z nami swoim problemem. Na pewno nie jest to żadna choroba psychiczna. Wyraźnie natomiast widać pewien utrwalony wzorzec postępowania w pewnych sytuacjach trudnych, w sytuacjach w których aktywują się silne emocje. Myślę, że jest to sprawa do psychologa psychoterapeuty. Ze specjalista zrozumie Pani dlaczego tak się dzieje i znajdziecie Pastwo sposoby alternatywnego zachowania. Polecam terapię behawioralno-poznawczą. Mam oczywiście hipotezy dlaczego tak się może dziać ale to już trzeba zweryfikować w bezpośrednim kontakcie ze specjalistą. Warto to zrobić, ponieważ może tak być, że tak będzie Pani reagowała w innych relacjach.
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam serdecznie
Szanowna Pani,
niestety nie wiem do jakiego umówiła się Pani lekarza, ale może warto by było umówić się do psychoterapeuty/psychologa, który przyjrzałby się razem z Panią wzorcom związków jakie Pani tworzy. Temat relacji intymnych jest zawsze tematem obszernym i skomplikowanym, a Pani z jakiegoś powodu ciągle powtarza jeden schemat, bez wyciągania wniosków, co o dziwo jest także podtrzymywane przez Partnera. Może tworzą Państwo jaką specyficzną koluzję? Pytaniem pozostaje, dlaczego chce Pani wrócić do mężczyzny, którego notorycznie porzuca lub oszukuje? Możliwe, że przed przejściem do tematu związku należałoby przyjrzeć się Pani samoocenie i negatywnym przekonaniom na swój temat?
Odpowiedzi na te i wiele innych pytań myślę, że warto poszukać razem ze specjalistą, bezpośrednio w jego gabinecie.
Życzę powodzenia i dużo motywacji do budowania satysfakcjonującego związku.
Anna Jerzak/Psychonomia.pl
niestety nie wiem do jakiego umówiła się Pani lekarza, ale może warto by było umówić się do psychoterapeuty/psychologa, który przyjrzałby się razem z Panią wzorcom związków jakie Pani tworzy. Temat relacji intymnych jest zawsze tematem obszernym i skomplikowanym, a Pani z jakiegoś powodu ciągle powtarza jeden schemat, bez wyciągania wniosków, co o dziwo jest także podtrzymywane przez Partnera. Może tworzą Państwo jaką specyficzną koluzję? Pytaniem pozostaje, dlaczego chce Pani wrócić do mężczyzny, którego notorycznie porzuca lub oszukuje? Możliwe, że przed przejściem do tematu związku należałoby przyjrzeć się Pani samoocenie i negatywnym przekonaniom na swój temat?
Odpowiedzi na te i wiele innych pytań myślę, że warto poszukać razem ze specjalistą, bezpośrednio w jego gabinecie.
Życzę powodzenia i dużo motywacji do budowania satysfakcjonującego związku.
Anna Jerzak/Psychonomia.pl
Szanowna Pani,
zrobiła Pani bardzo ważny krok – uświadomiła sobie problem i rozpoczęła poszukiwanie wsparcia specjalisty. W opisanej sytuacji proponuję osobistą, szczerą rozmowę z psychologiem lub psychoterapeutą. Wskazana może być dodatkowa diagnostyka - skutecznie wskaże obszary, nad którymi warto pracować. Proszę się nie poddawać. Serdecznie pozdrawiam.
Maciej Krzymowski – psycholog, diagnosta
zrobiła Pani bardzo ważny krok – uświadomiła sobie problem i rozpoczęła poszukiwanie wsparcia specjalisty. W opisanej sytuacji proponuję osobistą, szczerą rozmowę z psychologiem lub psychoterapeutą. Wskazana może być dodatkowa diagnostyka - skutecznie wskaże obszary, nad którymi warto pracować. Proszę się nie poddawać. Serdecznie pozdrawiam.
Maciej Krzymowski – psycholog, diagnosta
Witam.
Pisze Pani pisze, że rozstaje się z długoletnim partnerem w momentach kryzysowych, gdy dzieje się coś złego czy się nie układa w związku. Może być tak, że szuka Pani pocieszenia u innego mężczyzny, by poczuć się dowartościowana, zdobywana, atrakcyjna. Niestety na podstawie tego listu nie jestem w stanie postawić diagnozy, dlatego sugerowałabym wizytę u specjalisty w swoim mieście. Myślę, że psycholog pomoże zrozumieć Pani problem.
Pozdrawiam
Pisze Pani pisze, że rozstaje się z długoletnim partnerem w momentach kryzysowych, gdy dzieje się coś złego czy się nie układa w związku. Może być tak, że szuka Pani pocieszenia u innego mężczyzny, by poczuć się dowartościowana, zdobywana, atrakcyjna. Niestety na podstawie tego listu nie jestem w stanie postawić diagnozy, dlatego sugerowałabym wizytę u specjalisty w swoim mieście. Myślę, że psycholog pomoże zrozumieć Pani problem.
Pozdrawiam
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.