Problemy w szkole i niska samoocena

4 odpowiedzi
Dzień dobry, lub dobry wieczór.
Ostatnimi czasy nie jest ze mną najlepiej, co może być wynikiem paru nieprzyjemnych spraw lub są to uczucia, które chodzą za mną już długi czas. Nie chcę owijać w bawełnę, mimo iż trudno mi pisać tę wiadomość. Jestem nastolatką i mam problemy w szkole. Nie jestem zbytnio lubiana, bo nie należę do paczki, która chodzi się napić i zapalić co chwilę. Bardzo często lecą do mnie jakieś nieprzyjemne odzywki od ludzi, z którymi nawet nigdy nie rozmawiałam. Niektóre osoby, które znam podchodzą do tego jak do żartu i twierdzą, że mam się nie przejmować. Problem jest w tym, że nie potrafię się nie przejmować. Bardzo ważne jest dla mnie zdanie innych, jeśli ktoś się naśmiewa z danej rzeczy związanej ze mną potrafię wbrew własnej woli to zmienić byleby się ze mnie nie śmiali. Jakiś czas temu przez dziewczynę, która szczególnie mnie nie lubi w szkole wyszło na jaw, że jestem biseksualna. Od tamtego momentu jak tylko mają okazję to do tego nawiązują i znów pojawiają się wyzwiska. Czasem nie potrafię sobie z tym radzić, ale nie chcę pokazywać, że się przejmuję, bo mogłoby się pogorszyć. Moja mama przeczytała moje wiadomości z moją dziewczyną, a nie jest tolerancyjna, więc dostałam zakaz jeżdżenia do niej i był to też powód wielu naszych kłótni. Bardzo mi trudno z tym, że nie mogę się z nią zobaczyć, bo z domu średnio może wychodzić (musi się opiekować młodszym bratem). Strasznie mi na niej zależy i jak prosiłam by mama chociaż spróbowała mnie zaakceptować to i tak jej zdania nie zmieniłam i już więcej na mnie nie spojrzała jak kiedyś. Mam z nią średnie kontakty, dużo krzyczy i potrafi się zezłościć nawet z małej drobnostki. Bardzo często wypomina mi, że pogodziłam się z tatą (rodzice rozwiedli się, a mój tata podobno mamę zdradzał) i jak tak mogłam. Bardzo mnie to boli, bo kocham i mamę, i tatę. Nieraz usłyszałam, że lepiej by było gdyby mnie nie było, że jestem nic niewarta i tym podobne. Z dnia na dzień moja samoocena maleje i nie mam ochoty wychodzić z własnego pokoju. Pokazanie brzucha podczas przebierania się przed WF'em to coś strasznego, nawet jeśli ludzie powtarzają, że wyglądam normalnie. Kompletnie w siebie nie wierzę, tracę chęć do rozwijania jakichkolwiek zainteresowań, bo i tak jestem bezużyteczna. Bardzo często wydaje mi się, że narzucam się ludziom. Powtarzano mi nieraz, że to nieprawda, ale trudno mi w to uwierzyć. Wszędzie się czuję jak piąte koło u wozu. Wydaje mi się, że to ja zniszczyłam moją rodzinę. Gdy moja mama była ze swoim pierwszym mężem i mieszkała z dwójką mojego rodzeństwa to była szczęśliwa, moje rodzeństwo było szczęśliwe. Później pojawił się mój tata, urodziłam się ja i już nie byli tak szczęśliwi jak ze zdjęć czy opowieści. Obwiniam się za to, że mój tata po moim urodzeniu źle traktował moje rodzeństwo. Chciałabym by byli szczęśliwi. Nie wiem co mogę robić by się lepiej czuć. Nie sypiam, bardzo mało jem, bo ostatniego czasu jak patrzę na jedzenie to aż mnie mdli. Jest coś co mogłoby mi pomóc? Naprawdę chciałabym się zmienić na lepsze, ale nie wiem jak. Dziękuję bardzo i pozdrawiam.
Dzień dobry. To rzeczywiście mocno przejmująca opowieść o trudnym życiu. Poruszyło mnie wiele spraw. Twoja sytuacja rodzinna, trudna relacja z mamą i jej zarzuty wobec Ciebie obwinianie się o zniszczenie rodziny, problemy w relacjach z rówieśnikami, niska samoocena, rozstanie z bliską Ci osobą. To dosyć duży, ciężki worek który dźwigasz codziennie. I bardzo smutny. Pytanie czy oprócz tych smutnych i bolesnych rzeczy, które spotykają Cię w życiu masz coś co Cię cieszy, kogoś z kim kontakt jest dla Ciebie dobry i wspierający. Jeżeli są takie rzeczy i osoby to warto aby dbać o swoje samopoczucie i spędzać czas na czynnościach sprawiających radość lub być w częstym kontakcie ze wspierającymi nas ludźmi. Pomyśl o tym.Ważne jest też abyś mogła dzielić się z kimś swoimi problemami. Mówienie o nich i dostawanie wsparcia pomaga. Widzę,że Twoje pytanie jest skierowane bezpośrednio do mnie. Jeżeli jesteś z Częstochowy lub chodzisz do szkoły w tym mieście to możesz skorzystać z pomocy psychologicznej w Poradni Psychologiczno - Pedagogicznej. W każdej z nich są dobrzy psycholodzy, którzy pomogą. Może warto, żebyś zaczęła od rozmowy z pedagogiem szkolnym. Bardzo często są to osoby które świetnie wspierają młodzież.
Myślę, że z jednej strony wiele osób w okresie dorastania boryka się z podobnymi problemami /często o tym nie wiemy/, ale oczywiście każdego sytuacja jest indywidualna i pomocy zawsze warto szukać. Zachęcam Cię do tego serdecznie i pozdrawiam.
Barbara Tubielewicz

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Witam,
Wydaje mi się, że w sytuacji, którą opisałaś, byłoby dla Ciebie wartościowym doświadczeniem nawiązanie kontaktu terapeutycznego z psychologiem, a najlepiej psychoterapeutą. Nie oznacza to, że przejawiasz jakieś zaburzenia psychiczne. Ludzie często w taki właśnie sposób odbierają tego typu specjalistów – jako osoby, do których należy zgłosić się w sytuacji ekstremalnie nasilonych problemów w sferze zdrowia psychicznego, nie wiedzą bądź zapominają o tym, że psycholog może być dobrym słuchaczem, doradcą, a czasami może pełnić nawet zastępczą rolę rodzica/opiekuna, którego z jakichś względów zabrakło. Sposób, w jaki relacjonujesz swoją historię świadczy o tym, że prawdopodobnie Twoje otoczenie nie potrafi zapewnić Ci odpowiedniego wsparcia, wzbudza w Tobie poczucie winy i napędza Twoje depresyjne schematy o samej sobie. Poprzez spotkania z psychologiem mogłabyś nauczyć się konkretnych technik radzenia sobie z obniżonym nastrojem, poprawić samoocenę, lepiej radzić sobie z krytyką. Życzę Ci powodzenia!
Witam,
to, że szukasz dla siebie pomocy dowodzi Twojej dojrzałości. W życiu tak bywa, że samemu nie jesteśmy w stanie sobie pomóc zwłaszcza jeżeli cierpienie swoimi korzeniami sięga tak głęboko. Jestem przekonana, że psychoterapia mogłaby pomóc w Twoim cierpieniu. Ponieważ jesteś niepełnoletnia i jeszcze się uczysz do podjęcia terapii potrzebna będzie zgoda mamy. Może porozmawiaj z nią o potrzebie skorzystania z terapii a następnie wybierz sobie terapeutę. Gdybyś nie mogła porozumieć się z mamą w tej kwestii, może pomoże psycholog lub pedagog w szkole? Gorąco zachęcam do terapii, gdyż tego rodzaju trudności wymagają dłuższej pracy, nie da się ich usunąć jedną zbawienną radą. Życzę powodzenia i mocno trzymam kciuki. Dorota Rychter
Witam, niestety nie pracuję z osobami niepełnoletnimi. Proszę poszukać psychologa dziecięcego - w szkole powinien być psycholog, albo jeśli nie ma go na etatacie to na pewno jest pedagog szkolny i on powinien przekazać kontakt do poradni psychologiczno-pedagogicznej.

Adam Zawielak
#psychologpoznan
#psychoterapeutapoznan

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest zbyt krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.