Problemy w związku
4
odpowiedzi
Dzień dobry,
mam prośbę o pomoc. Spotykam się z moim partnerem od 2 lat. Mieszkamy razem od 1,5 roku. Od jakiegoś czasu dzieje się coś co mnie niepokoi, mianowicie nie mogę z nim normalnie porozmawiać o jakichkolwiek problemowych sytuacjach, np. jak mamy inne zdanie. Są to rzeczy codzienne i błahe. Jakakolwiek moja uwaga negatywna powoduje w nim od razu złość i dużą irytacje. Momentalnie się denerwuje, nie chce rozmawiać, mówi że się od razu czepiam i odwraca kota ogonem mówiąc, że nie można ze mną normalnie porozmawiać. Co więcej, jest niesłowny. Umawia się ze mną i notorycznie nie dotrzymuje słowa, planuje sobie inne "ważniejsze" rzeczy i zmienia plany w ostatniej chwili twierdząć, że to przecież nic takiego, że możemy iśc do kina jutro (i tak np. 3 razy pod rząd). Przykładem takiej sytuacji jest nasza dzisiejsza rozmowa: umówiłam się że wychodzę z koleżankami i że on zostanie z psem. Moje spotkanie nie wypaliło, więc napisałam że jednak mam dzisiaj wolne i że może w takim razie pójdziemy do kina, na co usłyszałam że on ma spotkanie popołudniu. Powiedziałam więc spokojnie że przecież się inaczej umawialiśmy i gdyby nie to że moje plany nie wypaliły to pies został by sam na co usłyszałam, że nie potrafie nic zrozumieć, że się czepiam i co to za problem że pies posiedzi sam do 21. Często jest też tak, że po zrobieniu awantury i postawieniu na swoim na następny dzień zachowuje się jak gdyby nigdy nic się nie stało.
W zeszłym roku zdarzały się już takie sytuacje, ja miałam wtedy inne podejście bo chciałam dochodzić swoich racji co zaskutkowało tylko tym że po serii awantur się rozstaliśmy. Wróciliśmy do siebie na początku tego roku, w zasadzie zaraz po świętach i znowu zaczyna się robić niemiło. Proponowałam też odwiedziny u psychologa na co się zgodził, ale teraz "nie ma czasu" bo ma dużo pracy.
Myślę, że duży wpływ na jego zachowanie może mieć sytuacja w jego domu rodzinnym - matka jest apodyktyczna, chce o wszystkim decydować, nie znosi jak coś dzieje się nie po jej myśli. Od jakiegos czasu mój partner nie utrzymuje z nią kontaktu, równiez po serii bardzo nieprzyjemnych zdarzeń w styczniu/lutym.
Szczerze mówiac nie wiem co robić i czy da się jakoś na takie zachowanie reagować lub je zmienić.
mam prośbę o pomoc. Spotykam się z moim partnerem od 2 lat. Mieszkamy razem od 1,5 roku. Od jakiegoś czasu dzieje się coś co mnie niepokoi, mianowicie nie mogę z nim normalnie porozmawiać o jakichkolwiek problemowych sytuacjach, np. jak mamy inne zdanie. Są to rzeczy codzienne i błahe. Jakakolwiek moja uwaga negatywna powoduje w nim od razu złość i dużą irytacje. Momentalnie się denerwuje, nie chce rozmawiać, mówi że się od razu czepiam i odwraca kota ogonem mówiąc, że nie można ze mną normalnie porozmawiać. Co więcej, jest niesłowny. Umawia się ze mną i notorycznie nie dotrzymuje słowa, planuje sobie inne "ważniejsze" rzeczy i zmienia plany w ostatniej chwili twierdząć, że to przecież nic takiego, że możemy iśc do kina jutro (i tak np. 3 razy pod rząd). Przykładem takiej sytuacji jest nasza dzisiejsza rozmowa: umówiłam się że wychodzę z koleżankami i że on zostanie z psem. Moje spotkanie nie wypaliło, więc napisałam że jednak mam dzisiaj wolne i że może w takim razie pójdziemy do kina, na co usłyszałam że on ma spotkanie popołudniu. Powiedziałam więc spokojnie że przecież się inaczej umawialiśmy i gdyby nie to że moje plany nie wypaliły to pies został by sam na co usłyszałam, że nie potrafie nic zrozumieć, że się czepiam i co to za problem że pies posiedzi sam do 21. Często jest też tak, że po zrobieniu awantury i postawieniu na swoim na następny dzień zachowuje się jak gdyby nigdy nic się nie stało.
W zeszłym roku zdarzały się już takie sytuacje, ja miałam wtedy inne podejście bo chciałam dochodzić swoich racji co zaskutkowało tylko tym że po serii awantur się rozstaliśmy. Wróciliśmy do siebie na początku tego roku, w zasadzie zaraz po świętach i znowu zaczyna się robić niemiło. Proponowałam też odwiedziny u psychologa na co się zgodził, ale teraz "nie ma czasu" bo ma dużo pracy.
Myślę, że duży wpływ na jego zachowanie może mieć sytuacja w jego domu rodzinnym - matka jest apodyktyczna, chce o wszystkim decydować, nie znosi jak coś dzieje się nie po jej myśli. Od jakiegos czasu mój partner nie utrzymuje z nią kontaktu, równiez po serii bardzo nieprzyjemnych zdarzeń w styczniu/lutym.
Szczerze mówiac nie wiem co robić i czy da się jakoś na takie zachowanie reagować lub je zmienić.
Witam Panią!
Opisuje Pani trudną sytuację w związku. Pyta Pani, czy można reagować i czy można zachowanie partnera zmieniać?
Reagować można i należy. Pani reaguje na zachowania partnera, on reaguje na Pani zachowania. I tu jest miejsce do spotkania się w relacji. Jak reagujemy na siebie, co powoduje, że nie możemy się dogadać, jak się mamy słuchać? Warto zacząć od waszej komunikacji, spokojnie spróbować o niej porozmawiać. Bardzo istotne jest ustalenie, czego potrzebujecie, aby móc funkcjonować w relacji, która będzie dla obojga satysfakcjonująca. Określenia tzw. części wspólnej związku i sposobu komunikacji można dokonać podczas terapii pary. Najlepiej zrobić to wspólnie, gdy obie strony chcą się spotkać na terapii.
A czy można zmieniać zachowanie partnera? To już inne zagadnienie…
Na pewno można i warto zmieniać siebie. Na to mamy wpływ. Oczywiście zmieniając się, wpływamy również na nasze otoczenie i naszych bliskich. I tu jest szansa na uzyskanie zmian również w zachowaniu partnera. Aby człowiek zmieniał swoje zachowanie, musi chcieć to robić. Czuć potrzebę wprowadzenia zmiany, tworzenia dobrego kontaktu ze sobą i innymi. Zatem punktem wyjścia jest zdeklarowanie chęci podtrzymywania relacji – z niej można wyprowadzić całą resztę. Jeśli obojgu zależy na związku, wszystko uda się ponazywać i poukładać.
Trudna relacja z matką na pewno wpływa na nasze życie, ale też nie należy wszystkiego tłumaczyć tą trudnością. Trzeba szukać mocnych stron partnera i relacji. Szukać rozwiązań, ale i nie zapominać o własnych potrzebach.
Pozdrawiam RenataPR
Opisuje Pani trudną sytuację w związku. Pyta Pani, czy można reagować i czy można zachowanie partnera zmieniać?
Reagować można i należy. Pani reaguje na zachowania partnera, on reaguje na Pani zachowania. I tu jest miejsce do spotkania się w relacji. Jak reagujemy na siebie, co powoduje, że nie możemy się dogadać, jak się mamy słuchać? Warto zacząć od waszej komunikacji, spokojnie spróbować o niej porozmawiać. Bardzo istotne jest ustalenie, czego potrzebujecie, aby móc funkcjonować w relacji, która będzie dla obojga satysfakcjonująca. Określenia tzw. części wspólnej związku i sposobu komunikacji można dokonać podczas terapii pary. Najlepiej zrobić to wspólnie, gdy obie strony chcą się spotkać na terapii.
A czy można zmieniać zachowanie partnera? To już inne zagadnienie…
Na pewno można i warto zmieniać siebie. Na to mamy wpływ. Oczywiście zmieniając się, wpływamy również na nasze otoczenie i naszych bliskich. I tu jest szansa na uzyskanie zmian również w zachowaniu partnera. Aby człowiek zmieniał swoje zachowanie, musi chcieć to robić. Czuć potrzebę wprowadzenia zmiany, tworzenia dobrego kontaktu ze sobą i innymi. Zatem punktem wyjścia jest zdeklarowanie chęci podtrzymywania relacji – z niej można wyprowadzić całą resztę. Jeśli obojgu zależy na związku, wszystko uda się ponazywać i poukładać.
Trudna relacja z matką na pewno wpływa na nasze życie, ale też nie należy wszystkiego tłumaczyć tą trudnością. Trzeba szukać mocnych stron partnera i relacji. Szukać rozwiązań, ale i nie zapominać o własnych potrzebach.
Pozdrawiam RenataPR
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Szanowna Pani,
Związek to zderzenie dwojga rożnych ludzi, z których każde wnosi swoje cechy osobowościowe, potrzeby i oczekiwania oraz emocje, system komunikacji, a także przekazy rodzinne i inne aspekty swojego życia. Ponadto związek nie jest stałym tworem tylko podlega rożnego rodzaju procesom i zmianom. Co innego oznacza dla każdego satysfakcja i pozytywna ocena własnej relacji, niemniej by na dłuższą metę był udany i zdrowy ważna jest w nim pewna równowaga i porozumienie między dwojgiem ludzi. Warto jednak pamiętać, że wpływ mamy na siebie samych nie na innych ludzi, dlatego zawsze warto, ale przede wszystkim rozpocząć pracę nad zmianą od siebie samego. Jeśli partner nie ma gotowości przyjść na terapię nie zmobilizuje go Pani, a nawet jeśli zrobi to ze strachu czy presji motywacja jest ograniczona wówczas. Jeśli odczuwa Pani potrzebę zachęcam do wybrania się do psychologa samej i pracę nad sobą samą, określeniem swoich celów i potrzeb i przyjrzeniu się im. Im więcej o sobie wiemy, tym bardziej świadome życie możemy prowadzić.
Z poważaniem
AS
Związek to zderzenie dwojga rożnych ludzi, z których każde wnosi swoje cechy osobowościowe, potrzeby i oczekiwania oraz emocje, system komunikacji, a także przekazy rodzinne i inne aspekty swojego życia. Ponadto związek nie jest stałym tworem tylko podlega rożnego rodzaju procesom i zmianom. Co innego oznacza dla każdego satysfakcja i pozytywna ocena własnej relacji, niemniej by na dłuższą metę był udany i zdrowy ważna jest w nim pewna równowaga i porozumienie między dwojgiem ludzi. Warto jednak pamiętać, że wpływ mamy na siebie samych nie na innych ludzi, dlatego zawsze warto, ale przede wszystkim rozpocząć pracę nad zmianą od siebie samego. Jeśli partner nie ma gotowości przyjść na terapię nie zmobilizuje go Pani, a nawet jeśli zrobi to ze strachu czy presji motywacja jest ograniczona wówczas. Jeśli odczuwa Pani potrzebę zachęcam do wybrania się do psychologa samej i pracę nad sobą samą, określeniem swoich celów i potrzeb i przyjrzeniu się im. Im więcej o sobie wiemy, tym bardziej świadome życie możemy prowadzić.
Z poważaniem
AS
Może warto rozważyć podjęcie terapii dla par i zastanowić się w obecności trzeciej, neutralnej osoby nad tym, co jest przyczyną obecnej sytuacji, jak można ją poprawić, i znaleźć sposoby na poprawę waszych relacji.
Witam, jeśli w waszym związku jest tyle nieporozumień, warto skorzystać z terapii par. Tego rodzaju terapia wymaga zaangażowania i determinacji ze strony obu partnerów i jeśli partner nie chce w nich uczestniczyć, musi pani sama podjąć decyzję, co dalej zrobić. Innym rozwiązaniem jest terapia indywidualna, która pomoże zobaczyć błędne kola, potrzeby i możliwe rozwiązania Pani trudności w tej relacji. Pozdrawiam i życzę powodzenia.
Podobne pytania
- Dzień dobry, mam prośbę o pomoc. Spotykam się z moim partnerem od 2 lat. Mieszkamy razem od 1,5 roku. Od jakiegoś czasu dzieje się coś co mnie niepokoi, mianowicie nie mogę z nim normalnie porozmawiać o jakichkolwiek problemowych sytuacjach, np. jak mamy inne zdanie. Są to rzeczy codzienne i błahe.…
- Dzień dobry, mam prośbę o pomoc. Spotykam się z moim partnerem od 2 lat. Mieszkamy razem od 1,5 roku. Od jakiegoś czasu dzieje się coś co mnie niepokoi, mianowicie nie mogę z nim normalnie porozmawiać o jakichkolwiek problemowych sytuacjach, np. jak mamy inne zdanie. Są to rzeczy codzienne i błahe.…
- witam . a gdzie pani przyjmuje na Mokotowie i ile wizta jest platna ??? biore leki iwieczorem 2 tabletki ketrelu 25mg i 1 tabletke 150 mg tritico . na początku brania tych lekow było lepiej a teraz zle jest a biore regularie leki
- Witam,mam 34 lata i lecze sie na zespół obsesyjno -kompulsywny.Leczę się juz rok czasu,cały czas lekiem Efectin Er .Początkowo dawka 37.5 ,pozniej 75mg ,a teraz od wielu m-cy 150mg.Wszystko zaczelo sie od nerwicy lękowej.W moim przypadku mam pustke w głowie ,zaniki pamięci ,ale ten lek zadzialal na mnie…
- Mam 22 lata, waga 50 kg przy 166 cm wzrostu i zdiagnozowana głęboką depresję. Od pewnego czasu dokucza mi ból lewej łydki, często promieniuje w górę, do bioder i kręgosłupa. Łydka boli non stop, raz słabiej raz mocniej, coś jak skurcz albo zakwasy, dodatkowo ostatnio pojawiło się drętwienie nogi. Najgorzej…
- Witam. Mam 20 lat, ostatnio pierwszy raz rozpaczałem współżycie. Jednak moim problemem jest chyba PW, po za jednym stosunkiem który trwał kilka minut wszystkie inne trwały zapewne mniej niz minutę. Podczas masturbacji mija podobny okres czasu. Przed samym stosunkiem z kobietą obawiałem się tego że zbyt…
- Witam mam skolioze i chciałabym się dowiedzieć czy byłaby możliwość nastawienia kręgosłupa u pana i ile by to kosztowało
- Witam, w grudniu miałam straszny ból pleców trwający około dwa tygodnie. Ból pleców na wysokości łopatek - odcinek piersiowy. Od jakiś dwóch tygodni znowu mnie bolą plecy w tym samym miejscu - nie ciągle ale nie zauważyłam od czego to zależy. Ból jest promieniujący, nie jest to ból w jednym punkcie,…
- Witam mój problem polega na obżeraniu się dosłownie nie można inaczej tego nazwać... jestem załamana tym co ze sobą robię a tyje w oczach i ciągle mi mało i mało to okropne jest wstyd sie przyznać bliskim ...
- Witam. Chciałem się zapytać czy przyjmuję Pani tylko prywatnie czy również na NFZ. Mam neriwce lękową.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.