Probuje zasiagnac informacje na temat swojej osobistej sytuacji. Jestem zamezna 3 lata . Moj maz ma

2 odpowiedzi

Probuje zasiagnac informacje na temat swojej osobistej sytuacji. Jestem zamezna 3 lata .
Moj maz ma dobre serce, jest pelen energi , kochajcy w stosunku do mnie, ekstrawertczny w sytuacjach socjalnych, bardzo wesoly oraz przystepny do ludzi. Natomiast jest tez drugie oblicze-choleryk! W sytuacjach dla niego defensywnych reaguje krzykiem/ wrzaskiem! Po minucie z niego wszystko opada i wraca do normalnosci.( czego nigdy nie zrozumiem) Zaraz po krotkim czasie przychodzi do mnie zartuje, caluje czasem przeprosi , jakby sie nic nie stalo. Niestety w czasie wrzasku zdazylo mu sie kiedys mnie zlapac mocno za reke, czy tez odepchnac, tylko raz w zyciu dal mi w noge siniaka (jak to robil dlugo sie zastanawial gdzie )...........Nie wiem czy to tokyczne, patologiczne czy niebezpieczne. Zastanawiam sie tlko czy kiedys mnie naprawde udezy albo zacznie bic ?????? Choc z drugiej strony mysle, ze chyba nie mogby mnie bic bo juz by to dawono robil ( ale moze jestem w bledzie). Plus co najlepsze on sam jest terapeta z zawodu i chyba zna konsekwencje takiego dzialania. Bede wdzieczna za jakakolwiek porade, sugestie w mojej sprawie. Dziekuje !
Witam serdecznie,
Jeśli dobrze zrozumiałem to w codziennych sytuacjach mąż odnajduje się doskonale, jednak w pewnych sytuacjach dochodzi u niego do tzw "wybuchu". Ta sytuacja brzmi bardzo niekomfortowo z Pani perspektywy, ponieważ odniosłem wrażenie że ta wybuchowość jest bardzo przypadkowa a co za tym idzie nieprzewidywalna. Radziłbym by mąż udał się na terapie i przepracował to co tłumi głęboko w sobie. Jeśli jest terapeutą to tym bardziej będzie zdawał sobie sprawę z tego iż musi to w sobie przepracować.
Co do Pani zapytania, jeśli chodzi o potencjalną przemoc to ryzyko jest, zwłaszcza gdy partner ma problemy z kontrolowanie swojego zachowania pod wpływem emocji. By stwierdzić czy ta relacja jest toksyczna i bardzo niebezpieczna musiałbym mieć więcej informacji. Dlatego radziłbym nie czekać tylko udać się na terapie. Pani poczucie bezpieczeństwa jest tu najważniejsze, ponieważ związek w którym czuje się niepewnie potrafi być bardzo emocjonalnie męczący.

Pozdrawiam serdecznie,
Adrian Olesiak

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Szanowna Pani,

Trudno wyrokować komukolwiek o przewidywaniu przyszłości Państwa relacji i zachowań, jakie mogą mieć miejsce, jednak w Pani narracji niepokojące są pewne znamiona zachowań, które odpowiadają ryzyku występowania przemocy.

Temperament choleryczny, owszem charakteryzuje impulsywny, wybuchowy, niekiedy zabryczy i "ognisty" temperament zorientowany "tu i teraz" na cel, zadania i szybki efekt, zmienność pewnych nastrojów, porywczość. Choleryk owszem, słabo kontroluje swoje reaktywne emocje, które prezentuje zachowaniami na gorąco, jednak z opisywanych przez Panią informacji wynika, że poza wybuchem złości i werbalizacją pewnych treści, Pani partner naruszył Pani fizyczną przestrzeń, co nie ukrywam jest sygnałem ostrzegawczym z dwóch powodów: po pierwsze dlatego, że to zrobił, niejednokrotnie, co potęguje ryzyko, po drugie dlatego, że jak Pani słusznie wskazuje, jako terapeuta tym bardziej ma pewne zasoby chociażby w postaci wiedzy, które mogłyby posłużyć mu jako hamulce dla emocji i zachowań, jakich się dopuszcza tracąc pełną kontrolę nad swoimi reakcjami.
Z drugiej strony proszę (nie obwiniając siebie, bo nie w tym rzecz) przeanalizować kontekst sytuacyjny i ryzyko, w jakich sytuacjach dochodzi do takich wybuchów- pod wpływem poczucia zazdrości/ po alkoholu lub innych używkach/ w kłótni itp.
Jak się Pani wówczas czuje, czy zachowanie partnera wywiera w Pani poczucie zagrożenia? To, że partner zachowuje się po wybuchu łagodnie i miło może być np. "fazą miodowego miesiąca", która w przypadku cyklu zamkniętego przemocy w relacji z czasem zanika, a akty fizycznego okazywania złości stać się mogą coraz bardziej brutalniejsze.
Czy jest to przemoc, trudno aktualnie wyrokować, ponieważ nie znam innych, ważnych informacji, jednakże na podstawie opisywanych przez Panią zdarzeń istnieje takie duże prawdopodobieństwo.

W związku z powyższym proszę rozważyć spotkanie z teraputą, zarówno własne, indywidualne, jak wraz z partnerem w celu wyjaśnienia i diagnozy sytuacji- jeśli to przemoc, Państwa terapie zostaną rozdzielone na dwie odrębne, natomiast czuję się również w obowiązku poinformować Panią o możliwości skorzystania z pomoc Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w dzielnicy Pani zamieszkania, który ma możliwość dokonania bezpłatnie dla Państwa interwencji, jak również diagnozy problemowej i udzielenia stosownego wsparcia a także objęcia Państwa relacji domowej procedurą "Niebieskie Karty", jeśli zamieszkujecie z partnerem razem. Proszę rozważyć powyższe informacje.
Życzę bezpieczeństwa, spokoju i gotowości do stawienia czoła odpowiedzi na Pani w mojej ocenie słuszny niepokój.
Urszula Struzikowska- Marynicz

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest zbyt krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.