Proszę o pomoc i powiedzieć co mam robić, ponieważ już nie mam siły... Problem polega na tym, że jes
2
odpowiedzi
Proszę o pomoc i powiedzieć co mam robić, ponieważ już nie mam siły... Problem polega na tym, że jestem bardzo nerwowa, ale to nie są zwykle nerwy. Ja nad sobą nie potrafię zapanować. Wystarczy lekka sprzeczka, a mi już zaczynają trząść się ręce i zbiera mi się na płacz. Ale to nie koniec. Gdy wybuchałam, potrafiłam uderzyć w twarz swojego obecnego chłopaka, nigdy wcześniej mi się to nie zdarzało. Jest on naprawdę wspaniały, jesteśmy zaręczeni, mam dziecko prawie 5 letnie, nie jest akurat jego,ale wychowujemy je wspólnie. Z ojcem dziecka nie utrzymuje kontaktu. Jeśli to ma pomóc w diagnozie to przyznam, że moje życie wcześniej było koszmarem. Odkąd pamiętam, od 10 roku życia przeżywałam dramat rodzinny. Śmierć ojca, mieszkanie u obcych ludzi, alkoholizm matki... Moja psychika już wtedy wysiadała i kilka razy próbowałam popełnić samobójstwo, ale jak widać przeżyłam, podniosłam się i poszłam dalej... W pewnym sensie stałam się silniejsza przez te porażki... W wieku 19 lat urodziłam córeczkę, mój chłopak okazał się nieudacznikiem, wolał dopalacze, dlatego po 3 latach w końcu udało mi się od niego uwolnić. Po pewnym czasie poznałam faceta z nadzieją, że to ten jedyny już... Myliłam się, miał ogromny problem z alkoholem, potrafił się rzucać na mnie, podduszać, wyzywać, szarpać, a co najgorsze wykańczał mnie psychicznie. Moja głowa była zrujnowana. Od tamtej pory gdy po kilku miesiącach odeszłam od niego nie byłam tą samą osobą...Mimo, że teraz dopiero od 7 miesięcy poczułam, że jestem naprawdę szczęśliwa w związku i mam wspaniałe życie, spokojne, to nie szanuje tego... Wybucham czasami w głupich sytuacjach, płacze choć nie miałam większego powodu do tego, ja sama z sobą nie radzę sobie. Biorę czasami jakieś ziołowe tabletki na uspokojenie i fakt bywa, że nawet się wyciszam, ale na dłuższą metę zbyt to jest męczące. Wszystko odbija się na moim narzeczonym, cała ta koszmarna przeszłość zostawiła dużą rysę, duży ból z którego nie potrafię się uwolnić... Proszę mi pomóc, proszę powiedzieć co ja mam robić, dlaczego ja tak się zachowuje? Chcę kochać, a nie ranić, ale moje emocje są silniejsze ode mnie i nie potrafię panować nad nimi. Nigdy nie było ze mną tak ciężko, bo kiedyś byłam naprawdę spokojną kobietą i chcę, aby to wróciło.
Witam. Brzmi to na duże przeciążenie emocjonalne, ma też Pani za sobą trudną przeszłość. Może warto skorzystać z pomocy psychoterapeutyczne żeby to wszystko przepracować i poprawić jakość swojego życia i swoich bliskich. Angelika Urban, pozdrawiam
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Tabletki, które czasem zdarza się Pani brać pomagają doraźnie, ale nie likwidują przyczyny dolegliwości. Bagaż doświadczeń w Pani życiu jest bogaty i niewątpliwie wpływa na aktualny stan. Może go Pani wykorzystać, aby stać się silniejszą osobą. Trudne emocje, o których jest mowa piętrzą się w Pani już od bardzo długiego czasu - stąd reakcje płaczu i agresji, które pozwalają je uwolnić. Terapia pozwoli je rozładować, w sposób który nie będzie krzywdził najbliższych Pani osób, ani samej siebie. Poza tym wiele sytuacji, które miały miejsce stanie się bardziej zrozumiałymi. Wtedy spokój powinien powrócić.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.