Przypadki nieutrwalonego częstoskurczu komorowego przy znikomej ilości dodatkowych skurczów komorowych

Dzień dobry,

Od ponad 3 lat zmagam się z arytmią. Wszystko zaczęło od holtera, który założyłem w związku z odczuwalnymi od czasu do czasu przerwami w biciu serca (tak to wtedy odbierałem). Holter zarejestrował 112 dodatkowych skurczów komorowych, więc relatywnie mało, ale dodatkowo również nieutrwalony częstoskurcz komorowy (11 uderzeń, częstotliwość 171 bpm). Tak jak czułem i czuję każdy skurcz, tak tego częstoskurczu nie poczułem w ogóle. Od tego zaczęło się cała moja przygoda z arytmią, naznaczona licznymi momentami depresji i zwątpienia, obsesji na punkcie funkcjonowania serca i strachu o to, że w każdej chwili coś z nim może się stać.

Oczywiście po holterze przeszedłem dodatkowe badnia - echo serca (kilkakrotnie), oraz echo wysiłkowe (dwa razy), które nie wykazały żadnych strukturalnych wad serca. Z czasem niestety zacząłem miewać i częstoskurcze, tzn. zacząłem je odczuwać, zdarzają się rzadko, ok 1 na miesiąc, dwa miesiące, trwają po kilka sekund. Niemniej każde takie pojawienie się częstoskurczu na powrót burzy budowaną ciężko pewność siebie w walce z własnym strachem.

Miewam niemal co dzień zwykłe pobudzenia dodatkowe komorowe, choć bardzo mało, zwykle jest tego max 100 dziennie (co pokrywa się z wynikami wielu holterów), ale jest też sporo dni zupełnie czystych zero skurczów (zdarzały się i czyste holtery). Zachodzę wobec tego w głowę, jak przy tak znikomej ilości dodatkowych skurczów, może pojawić się nieutrwalony częstoskurcz komorowy? Czyta się w opracowaniach o ludziach mających tysiące, dziesiątki tysięcy dodatkowych skurczów dziennie, i wtedy wstawki częstoskurczów nie dziwią aż tak, ale nie potrafię nigdzie znaleźć przypadku, w którym ktoś, kto miewa na co dzień dosłownie kilka skurczów (zupełna norma nawet u zdrowych ludzi), może co jakiś czas jednak doznać częstoskurczu.

Czy to może jednak oznaczać, wobec prawidłowego echa i echa wysiłkowego, że cierpię na jedną z kanałopatii (Zespół Brugadów, Polimorficzny częstoskurcz zależny od katecholamin, Arytmogenna Dysplazja Prawej Komory - wczesne stadium)? W ubiegłym roku przeszedłem badanie elektrofizjologiczne, w czasie którego nie udało się wyindukować żadnej arytmii - ale przecież pewne genetyczne choroby arytmogenne serca mogą cechować się zaburzeniami rytmu, których nie da się wywołać podczas badania EPS...

Czy możliwe jest, żeby zdrowy człowiek mógł doznawać tak poważnej arytmii? Gdzie można wykonać w Polsce badania genetyczne potwierdzające lub wykluczające te schorzenia?

Przepraszam, za nieco chaotyczną wypowiedź, ale jestem właśnie po kolejnym epizodzie częstoskurczu - pierwszym od dwóch miesięcy, i ciężko jest wmówić sobie, że wszystko z sercem jest w porządku.

Pozdrawiam