PRZYTYŁAM 50 KG I DALEJ TYJĘ

Przytyłam 50 kg w ciąży, niestety mimo diet i karmienia piersią nic po porodzie nie straciłam a co gorsza nadal tyję. Rodziłam przez cc ze względu na kręgosłup. Mam 32 lata. 114 kg i 1,70 wzrostu. Syn ma niespełna półtora roku i właśnie odstawiłam go od piersi.
- W I i II trymestrze przytyłam łącznie 20 kg, większość w drugim. I trymestr upłynął pod znakiem omdleń, nudności, ciągłych zawrotów głowy i krwotoków z nosa. Byłam senna i bardzo przemęczona, mało jadłam bo wszystko mi śmierdziało. II trymestr był znacznie lepszy dokuczały mi jedynie nieustanne krwotoki z nosa i osłabienie. Pod koniec wypadł mi dysk i musiałam leżeć, poszłam już na zwolnienie i zaczęły się kłopoty ze snem. Właściwie od czerwca aż do końca października, do rozwiązania praktycznie nie spałam. Z kolei w III trymestrze już nie opanowałam przyrostu wago przytyłam jeszcze 30 kg. Aż do rozwiązania miałam strasznie depresyjne myśli, dużo płakałam, mało się ruszałam bo raz kręgosłup mi nie pozwalał a dwa że waga.
- Wcześniej zanim zaszłam w ciąże byłam bardzo aktywna. Siłownia, fitness, trenowałam boks swego czasu, do pracy jeździłam na rowerze przez cały rok śnieg czy deszcz, biegałam, a przede wszystkim byłam non stop na nogach. Miałam bardzo wymagającą pracę, pracowałam po ok 300 godzin w miesiącu na pełnych obrotach.
- Mam i miałam problemy z wypróżnianiem. Od dziecka załatwiałam się średnio raz na 2 tyg, oprócz ciąży, to był jedyny plus ponieważ zaczęłam częściej korzystać z toalety.
- Mam pęknięte dwa kręgi 1. i 2. w odcinku lędźwiowym, i popękane obie rzepki. Wypadają mi dyski od czasu do czasu, drętwieją mi nogi, miewam paraliż nóg (różnie raz prawa raz lewa nigdy obie jednocześnie), drętwienie pośladków. Wszystko to dawne urazy.
- W ciąży byłam pod opieką endokrynologa ponieważ istniało ryzyko hashimoto. W rodzinie choruje mama, jej siostry oraz babcia, u mnie wyniki nie wskazywały na chorobę.
- W tej chwili jestem 16 miesięcy po porodzie miałam 3 różne, 60-cio dniowe diety pudełkowe.
Jestem pod opieką ortopedy, a byłam pod opieką 3 różnych dietetyków. Ortopeda zabrania ćwiczyć odsyłając do dietetyka, dietetyk każdy jeden mówi, że bez ćwiczeń diety nie pomogą. - Diety faktycznie nie pomagają, ponieważ po każdej diecie kończyłam cięższa niż gdy zaczynałam. traciłam na wadze przez pierwsze 2 tyg stosowania, a później był nagły wzrost.
- Teraz już sama odstawiłam wszelkie pieczywo i cukier dzień zaczynam od soku z cytryny. 2 tyg temu odstawiłam syna od piersi i pozwoliłam sobie na tabletki z zielonej kawy codziennie rano przed śniadaniem, ale znowu przytyłam i tyję nadal bez przerwy.
- Martwią mnie jeszcze dwie sprawy od porodu mam strasznie suchą i popękaną skórę najgorzej na łokciach i kolanach tam skóra aż jest taka brudna, brązowa i odstaje, a pięty pękają do żywego i bardzo ciężki mi chodzić. reszta ciała jest jak papier, sucha. I również nieprzyjemnie pęka do krwi. Ale ratuję się kremami. Druga sprawa to owłosienie. zawsze musiałam często golić nogi, ale teraz włoski wyrastają już kilka godzin po depilacji co gorsza okolice bikini rozrosły się nieprzyjemnie mimo że tam nie ingeruję zbyt często. Zaczęły wyrastać również pojedyncze włoski z blizn po szwach (np na podbródku) i pieprzyków co nigdy nie miało miejsca.
Na koniec proszę o poradę do kogo powinnam się zwróci o pomoc, jaki lekarz mógłby mi odpowiedzieć czemu nie mogę schudnąć i co mam dalej ze sobą zrobić. Jestem już bardzo zmęczona. Brakuje mi zwyczajnie sił i chęci. A wychowywanie dziecka wcale mi tego nie ułatwia. Mało sypiam, mało jadam chyba że wieczorami i naprawdę jestem w ciągłym ruchu ponieważ synek chodzi odkąd skończył 7 miesięcy.