Ratunku mam złe myśli
7
odpowiedzi
pomocy!!!! Czy jestem nienormalna? Czy psycholog mi pomoże i rozmowy czy psychiatra?
A więc mam 36 lat jestem osobą nerwową czasem (tz że czasem wstaję i jestem poddenerwowana ale nie zawsze ogólnie odkąd pamiętam tak jest).W ciągu ostatnich 2-3 miesięcy miałam troche stresu komunia dziecka,starałaam sie o dofinansowanie -dostałam je a teraz niema we mnie żecia bo ciągle sie boje.Ale przejdę do rzeczy 1,5miesiąca temu leżałam i oglądałam komedię po czym na reklamie przełączyłam i leciał na jakimś kanale film "Kuba rozpruwacz" była scena krwawa bardzo i on sie tak perfidnie śmiał" i nagle coś mnie tak przelękło w środku i nagle myśl żeby zabić swoje dziecko -nie np męża obok tylko swoje jedyne dziecko i podarować je Bogu bo jest po komuni -wiem że to głupie ale tak to mną wstrząsneło że przyszło mi coś takiego do głowy że wpadłam w całodzienne lęki .Najgorsze jest to że wydaje mi sie że naprawdę mogłam to zrobić ehhhhh pociłam sie w łóżku i targały mną różne uczucia -nieżyczę tego wrogowi.Omijałam kuchnie żeby nie wejść bo wydawało mi sie że wezmę nóż .Miałam takie ciepłoty ,brak apetytu i myśli ze 3 dni potem powoli ustawało jednakże teraz zaś wróciły myśli żeby "to" zrobić jednak słabsze. Ogólnie zawsze byłam roześmiana ciągle żartowałam ,mogłam przeróżne filmy oglądać i ogólnie pełen pozytyw w pracy mówili że jak wchodzę to im sie humor poprawia,nigdddy żadne myśli samobójcze i ogólnie nic z tych rzeczy .Rodzicom niemogę opowiedzieć bo są po zawałach a mój mąż zapytał co mi jest ale niechciałam mu opowiedziec to sie roześmiał i powiedział "może bedziesz psychopatycznym zabójcą" ehhhh wiec mu też nie powiem .Byłam u lekarza rodzinnego dostałam Persen żeby sie uspokoić ale to mi nie pomoże .Ogólnie dziś 4 dzień z rana i jest w miarę ok .Przez te pierwsze 3-4 dni chodzę z małym do mamy na kawę pod pretekstem żeby z nim niezostać sama bo wtedy mam myśli nie mocne ale przewijają sie ,wtedy musze na komputer siąść .Mam 1oletnie cudowne dziecko i ostatnio mnie zapytał czy wszystko jest dobrze ehhhh płakac mi sie chce jak pomyśle co mi do głowy przyszło .Ostatnio jak mnie to męczyło całe 3 dni to nawet myśl samobójcza gdzieś przeleciała przez głowę. Wiem że może sie nakręcam ale po prostu boje się :(Przyszła mi nawet myśl zeby syna na noc przyprowadzać do rodziców :( żeby był bezpieczny .W dzień staram sie coś robić,ale i tak myśli przychodzą mam co ileś ciarki i jak sie zmęczę to wtedy jest mi niedobrze i mija na krótki czas -częsty niepokój ,ale najgorszy wieczór jak sie kładę -zawsze kładłam się jako ostatnia lubiałam sobie posiedzieć do północy i później a teraz lecę przed dzieckiem i mężem ,żeby szybko zasnąć ,a zasypiając modlę sie żeby myśli zaś nie mieć w łóżku leżąć.Najbardziej napędzam sie i boję że wrócą te mocne myśli .I moje pytanie czy powinnam na jakieś sesje z psychologiem chodzić czy jednak psychiatra?Bardzo proszę o pomoc jakąkolwiek z góry dziękuję Mariola
A więc mam 36 lat jestem osobą nerwową czasem (tz że czasem wstaję i jestem poddenerwowana ale nie zawsze ogólnie odkąd pamiętam tak jest).W ciągu ostatnich 2-3 miesięcy miałam troche stresu komunia dziecka,starałaam sie o dofinansowanie -dostałam je a teraz niema we mnie żecia bo ciągle sie boje.Ale przejdę do rzeczy 1,5miesiąca temu leżałam i oglądałam komedię po czym na reklamie przełączyłam i leciał na jakimś kanale film "Kuba rozpruwacz" była scena krwawa bardzo i on sie tak perfidnie śmiał" i nagle coś mnie tak przelękło w środku i nagle myśl żeby zabić swoje dziecko -nie np męża obok tylko swoje jedyne dziecko i podarować je Bogu bo jest po komuni -wiem że to głupie ale tak to mną wstrząsneło że przyszło mi coś takiego do głowy że wpadłam w całodzienne lęki .Najgorsze jest to że wydaje mi sie że naprawdę mogłam to zrobić ehhhhh pociłam sie w łóżku i targały mną różne uczucia -nieżyczę tego wrogowi.Omijałam kuchnie żeby nie wejść bo wydawało mi sie że wezmę nóż .Miałam takie ciepłoty ,brak apetytu i myśli ze 3 dni potem powoli ustawało jednakże teraz zaś wróciły myśli żeby "to" zrobić jednak słabsze. Ogólnie zawsze byłam roześmiana ciągle żartowałam ,mogłam przeróżne filmy oglądać i ogólnie pełen pozytyw w pracy mówili że jak wchodzę to im sie humor poprawia,nigdddy żadne myśli samobójcze i ogólnie nic z tych rzeczy .Rodzicom niemogę opowiedzieć bo są po zawałach a mój mąż zapytał co mi jest ale niechciałam mu opowiedziec to sie roześmiał i powiedział "może bedziesz psychopatycznym zabójcą" ehhhh wiec mu też nie powiem .Byłam u lekarza rodzinnego dostałam Persen żeby sie uspokoić ale to mi nie pomoże .Ogólnie dziś 4 dzień z rana i jest w miarę ok .Przez te pierwsze 3-4 dni chodzę z małym do mamy na kawę pod pretekstem żeby z nim niezostać sama bo wtedy mam myśli nie mocne ale przewijają sie ,wtedy musze na komputer siąść .Mam 1oletnie cudowne dziecko i ostatnio mnie zapytał czy wszystko jest dobrze ehhhh płakac mi sie chce jak pomyśle co mi do głowy przyszło .Ostatnio jak mnie to męczyło całe 3 dni to nawet myśl samobójcza gdzieś przeleciała przez głowę. Wiem że może sie nakręcam ale po prostu boje się :(Przyszła mi nawet myśl zeby syna na noc przyprowadzać do rodziców :( żeby był bezpieczny .W dzień staram sie coś robić,ale i tak myśli przychodzą mam co ileś ciarki i jak sie zmęczę to wtedy jest mi niedobrze i mija na krótki czas -częsty niepokój ,ale najgorszy wieczór jak sie kładę -zawsze kładłam się jako ostatnia lubiałam sobie posiedzieć do północy i później a teraz lecę przed dzieckiem i mężem ,żeby szybko zasnąć ,a zasypiając modlę sie żeby myśli zaś nie mieć w łóżku leżąć.Najbardziej napędzam sie i boję że wrócą te mocne myśli .I moje pytanie czy powinnam na jakieś sesje z psychologiem chodzić czy jednak psychiatra?Bardzo proszę o pomoc jakąkolwiek z góry dziękuję Mariola
Z opisu wygląda, że może Pani mieć zespół natręctw. Jeśli tak, nic nie grozi Pani dziecku. Osoby z zespołem natręctw miewają absurdalne, często agresywne lub bluźniercze myśli, których się boją. Te myśli przychodzą "same", jednak występuje silny lęk przed nimi. Proponuję podejść do psychiatry, celem diagnostyki objawów. Psychiatra - w zależności od różnych czynników - zleci leki, lub psychoterapię, czasami jedno w połączeniu z drugim.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Na pewno konieczna jest diagnostyka opisanego przez panią zaburzenia. Proponuje zacząć od wizyty lekarskiej (lekarza psychiatry). Jak będzie trzeba to ten skieruje panią na psychoterapie.
Proponuję szybko zgłosić się do psychiatry. W takiej sytuacji leki są najbardziej skuteczne i najszybciej poprawią Pani stan psychiczny.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Witam!
Myślę, że powinna Pani jak najszybciej udać się do psychologa. Psycholog w bezpośredniej rozmowie z Panią bedzie potrafił ocenić czy jest Pani potrzebna pomoc psychiatry.
Pozdrawiam Ewa Słaboń.
Myślę, że powinna Pani jak najszybciej udać się do psychologa. Psycholog w bezpośredniej rozmowie z Panią bedzie potrafił ocenić czy jest Pani potrzebna pomoc psychiatry.
Pozdrawiam Ewa Słaboń.
Proszę skorzystać z wizyty u lekarza psychiatry. On/ona pokierują dalszym leczeniem.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Witam, te natrętne myśli są efektem lęku, napięcia emocjonalnego. Zdecydowanie namawiam na wizytę u psychiatry i rozpoczęcie leczenia farmakologicznego. Są skuteczne leki, które przyniosą Pani ulgę. Proszę nie myśleć że jest Pani odosobniona, to jest często relacjonowany objaw- ludzie mają natrętne, przymusowe myśli że mogliby na przykład obnażyć się w kościele, etc.i w ogóle samo wyobrażenie że mogliby to zrobić powoduje silny lęk z objawami wegetatywnymi- uciskiem w klatce piersiowej, kołataniem serca, drętwieniem kończyn. Natrętne myśli o zabiciu własnego dziecka często towarzyszą depresji poporodowej, kobieta ma natrętne wyobrażenia, że wyrzuca niemowlę przez okno, to bardzo przyke, uciążliwe i utrudniające codzienne funkcjonowanie doznania, proszę nie zwlekać z wizytą u psychiatry. Pozdrawiam.
Pani Mariolu!
Pani opis może sugerować nerwicę natręctw. Ale tyko sugerować. Z czego wynika, że;
1. Nie jest Pani nienormalna
2. Wysoki poziom lęku towarzyszący przerażającym myślom zwykle nie pozwala zrealizować tych zamiarów
3. Zaburzenia takie można i należy leczyć. Ale nie Persenem!
4. Proponuję wizytę u psychiatry bo należy rozpocząć farmakoterapię.
5. Potem, o ile lekarz lekarz leczący tak zaproponuje, wskazanym byłaby też psychoterapia.
Proszę nie zwlekać i nie narażać się na koszmar natrętnie powtarzających się przerażających myśli. One mogą prowadzić do przelotnych pomysłów o samobójstwie. I trudno się dziwić, że w sytuacji skrajnego stresu pojawiają się. Same ich pojawienie się nie jest oznaką utraty zmysłów!
Wyobrażam sobie jak Pani cierpi. Ale można Pani pomóc! Proszę tylko odważnie zgodzić się na wizytę u psychiatry. Samo podjęcie leczenia psychiatrycznego nie stygmatyzuje tak, jak zachowania (niejednokrotnie niezrozumiałe dla otoczenia) wynikające ze skrywanych myśli, odczuć i dążeń.
Życzę powodzenia
Pani opis może sugerować nerwicę natręctw. Ale tyko sugerować. Z czego wynika, że;
1. Nie jest Pani nienormalna
2. Wysoki poziom lęku towarzyszący przerażającym myślom zwykle nie pozwala zrealizować tych zamiarów
3. Zaburzenia takie można i należy leczyć. Ale nie Persenem!
4. Proponuję wizytę u psychiatry bo należy rozpocząć farmakoterapię.
5. Potem, o ile lekarz lekarz leczący tak zaproponuje, wskazanym byłaby też psychoterapia.
Proszę nie zwlekać i nie narażać się na koszmar natrętnie powtarzających się przerażających myśli. One mogą prowadzić do przelotnych pomysłów o samobójstwie. I trudno się dziwić, że w sytuacji skrajnego stresu pojawiają się. Same ich pojawienie się nie jest oznaką utraty zmysłów!
Wyobrażam sobie jak Pani cierpi. Ale można Pani pomóc! Proszę tylko odważnie zgodzić się na wizytę u psychiatry. Samo podjęcie leczenia psychiatrycznego nie stygmatyzuje tak, jak zachowania (niejednokrotnie niezrozumiałe dla otoczenia) wynikające ze skrywanych myśli, odczuć i dążeń.
Życzę powodzenia
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.