Raz mam dobre myśli co do psychoterapii która mnie czeka w nadchodzącym roku, że to będzie wreszcie

3 odpowiedzi
Raz mam dobre myśli co do psychoterapii która mnie czeka w nadchodzącym roku, że to będzie wreszcie to co mnie uratuje i to czego naprawdę potrzebuję, a raz złe, że to ciężka praca której ja nie podołam. Obecnie przeważają te złe... Mam zamiar obgadać mój brak wiary w wyleczenie z psycholożką w lutym (na następnej wizycie i na tej w styczniu jeszcze nie bo mam inne rzeczy do obgadania), kartka którą planuję jej przeczytać ma następującą treść: "Nie wierzę w to że uda mi się wyleczyć. Czuję że nie dam sobie rady w psychoterapii z psychoterapeutką. Boję się że spełnią się moje czarne scenariusze co do psychoterapii, mam do tego pesymistyczne podejście. Moja terapia będzie głównie w nurcie psychodynamicznym a w nim trzeba dużo samemu mówić a ja przez pustkę w głowie w sytuacjach społecznych nie umiem dużo sama mówić. Czytałam że psychoterapia to ciężka praca nad sobą pacjenta i boję się że ja nie będę w stanie wykonać tej pracy i że jej nie podołam. Do tego moja terapia będzie na NFZ, przez co jest ograniczona liczba spotkań do 25, więc martwię się że nie zdążę wszystkiego przepracować na niej". Czy istnieje sposób w jaki można mnie pocieszyć? A może mam rację?
Warto na początku podkreślić, że Pani obawy są całkowicie zrozumiałe i powszechne u osób rozpoczynających psychoterapię. To naturalne, że pojawiają się wątpliwości związane z uczestnictwem w procesie terapeutycznym, zwłaszcza gdy jest to dla Pani nowe i nieznane doświadczenie.

Najważniejsze jest otwarte podzielenie się tymi uczuciami i wątpliwościami z terapeutą. Po pierwsze, pozwoli Pani skonfrontować swoje obawy z opinią specjalisty, co często przynosi pewną ulgę. Po drugie, umożliwi terapeucie lepsze zrozumienie Pani potrzeb w terapii i dostosowanie pracy do nich. Omówienie obaw z terapeutą jest kluczowe dla budowania skutecznej relacji terapeutycznej i postępu w leczeniu.

Jeśli chodzi o ograniczoną liczbę sesji, warto porozmawiać z terapeutą, aby zrozumieć, co można osiągnąć w tym czasie. Pewne problemy wymagają więcej spotkań, ale istnieje też wiele trudności, które można zmniejszyć w określonym czasie. Jeśli pod koniec terapii okaże się, że ta ilość sesji jest za mała w przypadku Pani problemu, proszę dopytać się o możliwe formy uzyskania pomocy długoterminowej w ramach NFZ.

Proszę pamiętać, że bardzo trudno jest przewidzieć czas trwania terapii, gdyż zależy ona od wielu czynników, więc terapeuta najprawdopodobniej nie da Pani 100% gwarancji, czy kwestia, z którą Pani przychodzi na terapię, jest możliwa do przepracowania w tym czasie. Niemniej jednak, mimo że nie ma Pani 100% gwarancji, że terapia całkowicie pomoże poradzić sobie z problemem, to warto podkreślić, że z drugiej strony Pani niemal 100% gwarancję, że psychoterapia nie zaszkodzi, a istnieje duża szansa, że nawet jeśli nie pomoże całkowicie, to pomoże w znacznej części, co samo w sobie może znacznie zwiększyć Pani dobrostan. Jedyne, co ma Pani do stracenia, to czas.

Istnieje wiele osób, które zaczynały terapię z podobnymi obawami, a później dostrzegały pozytywne zmiany w swoim życiu. Nie istnieje inny sposób, aby przekonać się, czy ta forma pomocy jest dla Pani odpowiednia niż spróbowanie. Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Szanowna Pani. Z opisu może wynikać, iż Pani dylematem byłaby obawa przed zaufaniem terapeucie, a tym samym przed zależnością. Jest to jak najbardziej wdzięczna tematyka do przyjrzenia się jej podczas sesji. Nie pisze Pani natomiast o tym, jakie są przyczyny zgłoszenia się na psychoterapię w nurcie psychodynamicznym. Jak słusznie Pani zauważa, psychoterapia jest metodą leczenia. Podczas wstępnego etapu- konsultacji, zostanie opracowany kontrakt, którego warunki terapeuta Pani przedstawi. Będzie tam zawarty przede wszystkim wskazany przez Panią cel leczenia. Dobrze byłoby zatem zastanowić się nad tym, co obecnie stanowi dla Pani największą trudność i właśnie nad tym skupić się w procesie psychoterapii, która zostanie zakontraktowana na 25 spotkań. Jeśli po upływie tego czasu uzna Pani, iż potrzebuje dalszego wsparcia, może Pani rozważyć kontynuację spotkań ze swoim terapeutą w warunkach psychoterapii w prywatnym gabinecie. Obecnie wielu specjalistów pracuje zarówno w ramach NFZ, jak i prywatnie.
Pozdrawiam serdecznie i życzę udanej psychoterapii,
Małgorzata Grygier- Stępień
25 spotkań w nurcie psychodynamicznym to bardzo mało. Spotkania w tym nurcie powinny być minimum raz w tygodniu, inaczej trudno to nazwać psychoterapią. Proszę porozmawiać o swoich wątpliwościach z terapeutą jak najszybciej. Psychoterapia to praca, ale terapeuta pomaga, więc jest łatwiej:)

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest zbyt krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.