Schizofremia, a więc tak miałam rozpoznana schizofremie i spędziłam 3 miesiace w szpitalu psychiatry

Schizofremia, a więc tak miałam rozpoznana schizofremie i spędziłam 3 miesiace w szpitalu psychiatrycznym(2 miesiące pamiętam przez mgłę, ale pamiętam) teraz wiem co było prawda itd. Nie pozwolilabym, nie uwierzylabym znowu w niektóre zjawiska, od pół roku nie biorę leków (praktycznie po wyjściu ze szpitala, po lekach się tlepalam, potrafił mnie złapać paraliż całego ciała taki dziwny ból, moje ruchy były opóźnione itd.) bez leków czuje się dobrze nie miałam od tamtej pory żadnych obiawow, znalazłam pracę, funkcjonuje normalnie i jestem taka jak kiedyś.. Myślę, czuję, że to nei wróci, ale jednak jest taki strach, że może to się kiedyś pojawić. Nie mam jakiś złych myśli, dołków itd. Potrafię się napić, bawić żyć jak wcześniej, nie przyjmując leków, ale mam pytanie czy powinnam się bać, czy może lekarze się nie poznali (jeśli chodzi o moją schizofremie wierzyłam w Boga, na początku miałam duże halucynacje). Przeanalizowalam wszystkie moje dziwne zachowania podczas schizofremi, wiem, że teraz bym w to nie uwierzyła i odrazu jakby się coś działo skontaktowalabym się z lekarzem. Czy mogła to nie być Schizofremia? Jaka jest szansa, że to wróci? Żyje trochę z tym strachem, ale z miesiąca na miesiąc jest coraz lepiej, czy uda mi się o tym zapomnieć?