Stres a wizyty w toalecie

42 odpowiedzi
Dzień dobry, Mam 23 lata i przez całą podstawówkę i gimnazjum byłam wesołą pewną siebie dziewczyną. Sytuacja się zmieniła kiedy poszlam do liceum. Chodziłam do małego, kameralnego liceum z oddziałami integracyjnymi. Zaczęłam reagować bardzo emocjonalnie na sytuację stresowe, dodatkowo przed każdym sprawdzianem, kartkówka lub nawet w czasie lekcji robiąc jakieś ćwiczenie musiałam wychodzić do toalety. Przed pójściem mój brzuch wydawał z siebie okropne dźwięki co potegowalo mój stres. Nawet jak nic nie jadłam to wychodziłam i nadal wychodzę 2-5 razy do toalety. Studia to była tragedia. Po drugim roku zrezygnowalam i rozpoczęłam naukę w szkole policealnej. Zajęcia odbywają się rzadziej, niby mniej stresujące ale nadal przed rozpoczeciem zajęć ląduje w toalecie. Z częstymi wizytami w toalecie ma problem również mój ojciec. Sytuacja się pogorszyła kiedy dostałam grypy żołądkowej i ledwo wyrobiłam się do toalety :( Biorę probiotyki, unikam jedzenia z laktozą, produktów wzdymajacych i ciężkich. Nic się nie polepsza. Rok temu zdałam prawo jazdy a w tym roku kupiłam samochód. Przed każdą jazdą muszę pójść ze trzy razy do wc to samo przed każdym spotkaniem ze znajomymi. Staram się już nie wychodzić, zamykam się w sobie i cierpię. Wybieram miejsca gdzie mam pewność że jest toaleta. Boję się, że mnie złapie w miejscu gdzie nie będę mogła się wyproznic. Wydaje mi się że wszystko siedzi mi w głowie, że mało to jest związane z problemami z żołądkiem, bo jak siedzę w domu i nie muszę nigdzie iść to toaletę odwiedzam raz górą dwa razy. Co zrobić? Do kogo się zwrócić o pomoc? Staram się wszystko sobie na spokojnie tłumaczyć, że nie ma.czym się denerwować ale to nie pomaga :( Uczucie nagłego parcia jest okropne i strach, że nie zdążę:( pomocy bo coraz bardziej się zamykam w sobie i rezygnuje z prawdziwego życia:(
Dzień dobry Pani, z Pani opisu wynika, że problemy zaczęły się w liceum - kameralne z oddziałami integracyjnymi. Wyraźnie, coś się tam zadziało, ze zaczęła Pani reagować na stres uczuciem parcia. Należałoby wykluczyć problemy żołądkowe związane z chorobami, bakteriami, pasożytami itp. Układ trawienny jest powiązany z psychiką, To powiazanie łączy się również z podobnym unerwieniem żołądka i układu nerwowego. Komórki nerwowe w układzie trawiennym maja wspólne cechy z tymi, które składają się na układ nerwowy. Współdziałanie tych układów jest bardzo silne - im więcej stresu, tym żołądek otrzymuje sygnał, ze cos jest nie tak. Należałoby znaleźć przyczynę stresu, zaczynając od lat szkolnych, domu rodzinnego, Pani środowiska rówieśniczego. Na ten moment wydaje się, że wizyty w toalecie przybrały formę kompulsji - czynności natrętnych, pozwalającej rozładować wzbudzany przez natrętne myśli dyskomfort. Wskazane jest udanie się na konsultacje psychologiczną celem określenia obszaru problemowego - pozdrawiam serdecznie - Marta K-G

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Problemy, które Pani opisuje wskazują na silną psychosomatyczną reakcję na stres. Co oznacza, że na sytuacje trudne, powodujące Pani dyskomfort lub napięcie najbardziej reaguje ciało, a w Pani przypadku układ trawienny. Zakładam, że zadbała Pani o wszystkie podstawowe badania, żeby wykluczyć ewentualne przyczyny fizyczne.
Z Pani opisu wynika, że zmaga się Pani z tym kłopotem już od bardzo dawna. I niestety doświadczyła Pani realnych strat z tego powodu (studia). Czytam, że zaczął też Pani towarzyszyć lęk przed kolejnymi sytuacjami, w których Pani obawia się, że nie skontroluje swojego organizmu – to włączył się tzw.: mechanizm błędnego koła.
Bardzo dobrze, że szuka Pani pomocy wśród psychoterapeutów. Jest to jedno z zaburzeń, dla których psychoterapia jest skuteczną metodą leczenia. Z mojego doświadczania wynika, że niektórzy klienci dobrze też reagują na kombinację psychoterapii i leków obniżających poziom lęku.
Zachęcam do konsultacji u psychoterapeuty. Być może leczenie będzie wymagało od Pani cierpliwości. Wierzę jednak, że czeka Panią przygoda, w której będzie Pani miała szansę dobrze poznać siebie, właściwie zrozumieć sygnały wysyłane przez Pani ciało, a w efekcie odnaleźć w sobie spokój i dać sobie takie oparcie, że „prawdziwe życie”, od którego Pani teraz stroni, będzie mogło być przeżyte przez Panią w najbardziej satysfakcjonujący sposób.
Witam serdecznie, odpowiadając na Pani pytanie, przedstawione przez Panią objawy jak najbardziej mogą mieć podłoże psychiczne. Jeśli chodzi o pomoc, to przyczyną tych objawów, zajmuje się psychoterapia. Można też podjąć leczenie farmakologiczne - w tym przypadku można skonsultować się z psychiatrą. Wszystko zależy na co Pani się zdecyduje, oczywiście można połączyć psychoterapię z farmakologią, to wszystko zależy, jakie jest podejście do leków. Serdecznie pozdrawiam
Dzień dobry,
tak jak Pani mówi, trudności zapewne "siedzą w głowie" - są powiązane z przeżywaniem stresu, lęku przed egzaminem czy ważnym spotkaniem. Ze swojej strony polecałabym psychoterapię w nurcie, w którym mogłaby Pani przyjrzeć się Pani reakcjom na określone sytuacje i zrozumieć je w kontekście Pani wcześniejszych doświadczeń - co spowodowało, że Pani organizm wytworzył akurat taką metodę radzenia sobie z napięciem? Jak wyglądało wsparcie Pani otoczenia w radzeniu sobie z trudnymi sytuacjami we wcześniejszych latach? Jakie wzorce zachowań zostały Pani przekazane w rodzinie? Czego Pani tak naprawdę się obawia, przed czym mają uchronić wizyty w toalecie? To wszystko są pytania, na które można próbować szukać odpowiedzi w toku terapii wglądowej, np. psychodynamicznej czy psychoanalitycznej. Często przeżywane napięcia czy obawy, nawet nieświadome, uwidaczniają się przez ciało. Warto wówczas spróbować zrozumieć ich źródło, a nie jedynie eliminować objawy.
Pozdrawiam serdecznie
Katarzyna Czajkowska-Łukasiewicz
Dzień dobry. Tak przedstawiona historia trudności oraz okoliczności w jakich się one pojawiają/nasilają może wskazywać na napięcie nerwowe jako na przyczynę zaistniałej sytuacji.
Napisała Pani, że trudności zaczęły się w liceum, czyli od momentu ważnych życiowo (społecznie i biologicznie) zmian, być może Pani organizm zaczął sobie radzić ze stresem w taki sposób.
Rozumiem, że to czego Pani obecnie doświadcza to stan w którym objawy stresu generują strach przed swobodnym życiem, a chęć choćby wyjścia z domu z kolei generuje strach przed wystąpieniem objawu. W ten sposób spirala strachu nakręca się i rozlewa na wszystkie obszary Pani życia.
Jeśli jest to zaburzenie związane z napięciem emocjonalnym, to zalecam wzięcie pod uwagę terapii. Terapeuta przeprowadzi z panią szczegółowy wywiad w celu zrozumienia historii mechanizmów, natomiast sama terapia może polegać np. na pracy z objawem i pracy z napięciem, które niesie ze sobą tak uporczywe skutki. Jeśli chce Pani dokładniej przyjrzeć się sytuacji, zapraszam do kontaktu. Pozdrawiam
Witam
Opisane przez panią zdarzenia, to reakcja na stres. Powinna pani skorzystać z wizyt u psychologa, który nauczy panią metod radzenia Sobie ze skutkami nadmiernego stresu.
Pozdrawiam
Witam, w pierwszej lini trzeba skonsultować się z gastrologiem- skierowanie od rodzinnego. Jeżeli medycznie będzie wszystko wporządku dobrze byloby skonsultować się z psychologiem.
Na pewno trzeba będzie zwrócić się do lekarza gastrologa celem wykluczenia zaburzeń gastrologicznych np. zakażenia typu helikobacter. Z opisu wnioskować można ,że cierpi Pani na tzw. "zespół nadwrażliwego jelita". Rzeczywiście ważną komponentą w kwestii tego zaburzenia jest psychika. Dlatego tez powinna Pani skierować również swoje kroki do specjalisty z dziedziny psychiatrii czy psychologii. Myślę , że takie dwutorowe podejście przyczyni się znacznie do poprawy Pani funkcjonowania.
Dzień dobry Pani, objawy które Pani opisują świadczą o Nerwicy żołądka i jelit. Należy zgłosić się do psychologa i rozpocząć terapię nastawioną na odnalezienie przyczyny nerwicy w tym wypadku najprawdopodobniej, zbyt silna reakcja stresowa (nieuzasadniony silny lęk) przed kontaktem z ludźmi (być może fobia społeczna) oraz sytuacjami egzaminacyjnymi itd. Należy również skontaktować się z psychiatrą i terapię wspomóc lekami. W zależności od nurtu w jakiej Pański terapeuta będzie pracował, dobierze on odpowiednie techniki terapeutyczne, w terapii poznawczo behawioralnej, a więc w tej w której ja pracuje, skupiamy się głównie na pracy nad zmianą myśli nieprzystosowawczych (negatywnych), które wpływają na negatywne emocje i zachowania.

Pozdrawiam
Psycholog
Adrian Szafrański
Sugeruję wizytę: - 100 zł
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.
Dzień Dobry, problem który Pani opisuje może zarówno mieć podłoże psychiczne i fizyczne. Przeżywanie stresu w sytuacjach związanych z wystawieniem się na ocenę innych (szkoła, studia) być może wzmaga dysfunkcję układu trawiennego. Sugerowałbym jednocześnie wizytę u psychologa jak i u lekarza specjalisty.
Dzień dobry! Sytuacja, którą Pani opisała faktycznie może mieć podłoże psychologiczne. Myślę, że warto skorzystać z konsultacji psychologicznej i wspólnie z psychologiem ustalić dalsze kroki postępowania diagnostycznego i terapeutycznego. Życzę spokoju i pozdrawiam serdecznie
Dzień dobry. Opisane przez Panią objawy wskazują na zaburzenia nerwicowe. Trudności z tego zakresu mają podłoże lękowe i mogą przejawiać różne symptomy, również wspomniane przez Panią, mówimy wtedy o nerwicy wegetatywnej. Oczywiście, sam opis i mój komentarz nie przesądza o słuszności tej tezy i konieczna jest w takim przypadku diagnostyka podczas bezpośredniej konsultacji. Najważniejsze, aby Pani podjęła kroki w tym kierunku. Wszelkie trudności o podłożu psychologicznym można eliminować stosując skuteczne strategie oddziaływań terapeutycznych. Właściwa diagnoza i praca z psychologiem lub psychoterapeutą pozwolą Pani odzyskać kontrolę i poczuć komfort. Pozdrawiam.
Dzień dobry,
Opisywany przez Panią problem z pewnością wymaga konsultacji z psychologiem jak i z lekarzem psychiatrą. Proszę umówić się do tych specjalistów, oni pomogą Pani uporać się z trudnościami.
Pozdrawiam i życzę dużo dobrego.
Dzień dobry, proszę skontaktować się z lekarzem rodzinnym, w celu zbadania Pani stanu fizycznego. Niezależnie od rozpoznania medycznego proszę skontaktować się z psychoterapeutą, który pomoże Pani opanowywać stres i zrozumieć w czym tkwią jego źródła. Pozdrawiam Panią serdecznie. Katarzyna Zalewska
Szanowna Pani, krótki opis rozwoju i dynamiki Pani problemu może wskazywać na podłoże psychiczne. Oczywiście w pierwszej kolejności należy zrobić wszelkie badania, w celu wykluczenia czynników medycznych, tak na wszelkie wypadek. Z perspektywy psychologicznej/psychoterapeutycznej opisuje Pani podtyp zaburzenia lękowego z silnym komponentem somatyzacji (czyli przejawiania się dolegliwości psychicznych, np. stresu, lęku, w postaci dolegliwości z ciała). Z powodu powyższego problemu doświadcza Pani coraz poważniejszych zmian codziennej aktywności i życia. Zachęcam do wizyty u psychoterapeuty. w razie konieczności proszę również budować w sobie gotowość na wizytę u lekarza psychiatry. Specyfika trudności, którą Pani opisuje jest częstym tematem pracy psychoterapeutycznej.
Pozdrawiam
Dzień dobry Pani Doroto,
zapraszam na terapię.
pozdrawiam Agata Czaja -Michaud
Witam Panią
Z tego co Pani napisała wynika, ze jest to duży problem. Nie chciałabym w tym miejscu stawiać diagnoz ale z tego co Pani opisuje mam przypuszczenie, że cierpi Pani na zaburzenia o charakterze lekowym z dużą komponenta psychosomatyczną. Nie napisała Pani czy badała Pani stan somatyczny, czy wszystkie badania są ok. Jeśli tak to ma Pani rację jest psychologiczny. Myślę, że nie ma sensu dłużej czekać bo już się Pani wycierpiała zbyt dużo. Warto rozważyć wizytę u psychiatry i u psychologa psychoterapeuty. Polecam terapię behawioralno-poznawczą, która jest skuteczna w tego typu zaburzeniach. Myślę, że jest szansa na pozbycie się utrudniającego funkcjonowanie objawu.
Trzymam kciuki i serdecznie pozdrawiam
Szanowna Pani,

Bardzo Pani współczuję przeżywanego cierpienia i dyskomfortu.
To bardzo dobrze, że nie godzi się Pani na wycofanie z życia i szuka dla siebie pomocy.
Sugeruję w pierwszej kolejności udać się do lekarza pierwszego kontaktu i dokładnie przebadać się, celem wykluczenia podłoża somatycznego.
Gdy uzyska Pani pewność, że jest Pani zdrowa, zapraszam do kontaktu z lekarzem psychiatrą, który po przebadaniu Pani stwierdzi istotność wprowadzenia farmakoterapii.
Kolejnym krokiem będzie rozpoczęcie psychoterapii, celem lepszego zrozumienia własnych uczuć oraz potrzeb, regulacji napięcia i stresu oraz uzyskania wsparcia.
Proszę być dobrej myśli - problemy z układem pokarmowym są często spotykane w przypadku stresów i nerwów i szanse na wyleczenie się oraz powrót do zdrowia przy odpowiedniej opiece specjalistów są bardzo wysokie.

Życzę zdrowia i powodzenja
Witam Panią serdecznie!
To, co na początku było reakcją na stres mogło się u Pani przerodzić w "stres przed stresem". Najpierw martwimy się jakąś sytuacją - egzaminem, ważnym spotkaniem itp. Dopada nas "parcie". Z biegiem czasu bardziej boimy się, nie tyle danej sytuacji, w której się znajdziemy, ale samego parcia - i że wystąpi właśnie to "parcie" w danej sytuacji. Proszę spróbować umówić się na wizytę do psychologa, który dokładnie omówi z Panią problem i doradzi, w jaki sposób działać. Pozdrawiam!
Milena Wyszyńska
Witaj, z tego co piszesz bardzo cierpisz z powodu ciągłych wizyt w toalecie - utrudnia Ci to funkcjonowanie, bo jak sama mówisz, pierwsze co się nasuwa, to czy będzie gdzieś w pobliżu toaleta. Działasz w tym momencie już w wyuczonym mechanizmie. Objawy fizjologiczne wiążą się bezpośrednio ze stresem jaki odczuwasz. Tylko, że w tym momencie sam objaw już Cię stresuje i to że wystąpi w najmniej odpowiednim momencie...Ograniczasz bodźce stresowe, ale mam wrażenie, że już niewielki taki bodziec wywołuje niepożądane efekty. Życie bez stresu nie istnieje, więc nie jesteś w stanie ograniczyć go. Możesz nauczyć się radzić sobie z nim. Polecam wybranie się do psychoterapeuty poznawczo - behawioralnego, który wyjaśni Ci jak tworzy się stres, jakie nadajesz mu znaczenie oraz wprowadzi techniki relaksacyjne. Pozdrawiam.
Witam, z Pani wypowiedzi wynika, że pierwsze, uciążliwe objawy zbiegły się w czasie z przeżywanym w liceum stresem. Nie wiemy jednak czy stres jest w pełni odpowiedzialny za objawy czy tylko je nasila. Nie pisze Pani nic o wynikach badań i diagnozie lekarskiej, a wykluczenie organicznej przyczyny dolegliwości jest tutaj podstawową kwestią. Jeśli jednak tę "część medyczną" ma Pani już za sobą, a leczenie objawowe nie przyniosło rezultatów wskazane jest podjęcie psychoterapii. W bezpiecznym kontakcie z terapeutą będzie Pani miała okazję przyjrzeć się sytuacjom stresowym w szerszym kontekście oraz nauczyć konstruktywnych sposobów radzenia sobie ze stresem.
Droga Pani,

wygląda na to, że Pani problem ma podłoże emocjonalne, niemniej jednak na Pani miejscu wybrałabym się najpierw do lekarza i przeprowadziła zlecone przez niego badania aby wykluczyć jakąś chorobę, czy dolegliwość somatyczną wymagającą podjęcia leczenia.
Następnie proszę poszukać psychoterapeuty. Objawy jakie Pani opisuje wskazują na zaburzenia lękowe.
Może też być tak, że jednocześnie cierpi Pani z powodu dolegliwości fizycznych i zaburzeń lękowych. Uważam, że wskazane byłoby dla Pani odwiedzić zarówno gastrologa jak psychoterapeutę.
Życzę wszystkiego dobrego.
Szanowna Pani,
Dziękuje za przesłaną wiadomość. Rozumiem, że Pani dolegliwości utrudniają codzienne, normalne funkcjonowanie. Dlatego tak ważne jest, aby jak najszybciej spotkała się Pani z psychologiem i porozmawiała tym wszystkim o czyn Pani napisała. Może konieczne będą działania psychoterapeutyczne, ale nie potrafię dziś odpowiedzieć jednoznacznie jakie działania będą niezbędna żeby Pani pomóc. Proszę skorzystać pomocy i nie zamykać się w sobie aby mogła Pani w pełni cieszyć się życiem. Adrian Dąbrowska
serdecznie witam. Problemy gastrologiczne jakie Pani opisała często mają podłoże natury psychologicznej oczywiście po wykluczeniu wszystkich przyczyn somatycznych. Zaburzenia lękowe często manifestują się poprzez różne dolegliwości ze strony naszego ciała. Nie wystarcza powiedzieć sobie "nie przejmuj się". Głowę możemy oszukać ale naszego zestresowanego ciała nie oszukamy dlatego ciało reaguje. Zdecydowanie polecam pracę z psychologiem. Terapia psychologiczna może pozwolić Pani odzyskać radość życia. jest o co powalczyć. Powodzenia.
Dzień dobry,
Jeśli wykluczone zostały u Pani alergie, choroby układu pokarmowego to z tego co Pani pisze, bardzo możliwe, że to zaburzenia lękowe i somatyzuje Pani. Sam lęk przed objawami sprawia pewnie, że stresuje się jeszcze bardziej i lęk staje się tak silny, wywołując problemy somatyczne, które nie pozwalają Pani normalnie funkcjonować.
Myślę, że warto udać się na terapię. Szkoda odbierać sobie radość z życia i zamykać się w czterech ścianach. Może poszukać Pani specjalisty blisko domu, tak, żeby daleko nie jeździć. Zawsze też można wyjść do toalety w czasie sesji, terapeuta to zrozumie, nie będzie oceniał a we wspierającym, bezpiecznym środowisku wesprze w pracy nad rozwiązaniem problemu. W pracy terapeutycznej będzie szukać się przyczyn, skąd bierze się lęk, w jakich sytuacjach najczęściej, co się za Nim kryje, co może się najgorszego wydarzyć, itp.
Proszę nie tracić nadziei na poprawę jakości życia i poszukać wsparcia w terapii.
Pozdrawiam,
Joanna
Dzień dobry, zapraszam Panią do mojego gabinetu na konsultacje.
Z poważaniem
Dagmara Glapa
Rzeczywiście, tak jak Pani napisała, problem może być "w głowie".
Konieczność skorzystania z toalety (biegunka, ale też częste sikanie) może być fizycznym objawem lęku. W tym przypadku, jak rozumiem, lęku przed tym, że "nie zdążę do toalety". W rezultacie powstaje błędne koło: boję się, że nie zdążę do toalety- więc odczuwam lęk- lęk powoduje, że pilnie potrzebuję toalety- w rezultacie jeszcze bardziej boję się, że nie zdążę do toalety- etc.
By radzić sobie z tego typu lękiem i objawami polecam psychoterapię poznawczo-behawioralną.
Witam Panią,
prawdopodobnie cechuje Panią obniżona odporność na stres. To by sprawiało, że nawet stres o niskim natężeniu lub krótkotrwały dezorganizuje Pani funkcjonowanie (poprzez np. doświadczanie niepożądanych objawów somatycznych). Prawdopodobnie ta reakcja organizmu (unikania zagrożenia) jest już u Pani utrwalona.

Proszę się zastanowić nad tym: co było czynnikiem wywołującym powstanie tego mechanizmu w czasie nauki w liceum, od czego wówczas próbowała Pani uciec, czego uniknąć. Być może wówczas była to początkowo reakcja przynosząca pozytywne konsekwencje (unikanie konfrontacji z nauczycielem lub uczniem). Jednak z upływem czasu organizm wyuczył się tej reakcji i przeniósł ją na inne sytuacje jako efektywny sposób unikania wszelkich trudności (to mogło być nieświadome).

Warto zastanowić się nad etapami dokonywanej przez Panią oceny wydarzenia (u wszystkich jest podobna, ale nie każdy jest świadomy tego procesu, który czasem trwa ułamki sekund). Tak bym to przedstawiła:

1 etap – Doświadczam jakiejś sytuacji (realnej lub wyobrażonej).

2 etap - Oceniam daną sytuację analizując ją pobieżnie lub szczegółowo (np. w zależności od dostępnego czasu, od tego czy po raz pierwszy mam z nią styczność czy wielokrotnie ją doświadczam). Oceniam ją jako korzystą, obojętną albo zagrażającą/niekorzystną. Ocena może być dokonywana z udziałem świadomości lub bez jej udziału.

3 etap – Reaguję emocjonalnie a reakcja organizmu jest adekwatna do dokonanej oceny poznawczej. Ocenić daną sytuację można chociażby jak jedną z trzech poniższych:

Ocena: sytuacja korzystna (jestem w stanie sobie poradzić, trudność traktuję jako wyzwanie/przeszkodę do pokonania, sukces jest w zasięgu mojej ręki) – reakcja emocjonalna: mobilizacja (jestem opanowana, spokojna, emocje nie przeszkadzają mi koncentrowaniu się na wykonywanym zadaniu).
Efekt: Dzięki temu jestem w stanie logicznie myśleć i podejmować trafne kolejne decyzje, skupiam się, szukam optymalnego rozwiązania, dąże do osiągnięcia wyznaczonego celu).

Ocena: sytuacja obojętna (ten problem mnie nie dotyczy, niech kto inny go rozwiąże, nie zależy mi, nie mam zdania w tej kwestii – reakcja emocjonalna: obojętność emocjonalna (brak reakcji, bierność, brak zainteresowania problemem, bagatelizowanie problemu).
Efekt: nie podejmuję próby rozwiązania problemu, nierozwiązane problemy się nawarstwiają).

Ocena: sytuacja zagrażająca – reakcja emocjonalna: odczuwam niepokój, lęk, przerażenie (unikam konfrontacji z sytuacją trudną, uciekam lub atakuję w swojej obronie).
Efekt: Podejmuję próbę rozwiązania sytuacji, ale silne emocje zakłócają racjonalne myślenie, więc nie znajduję optymalnego rozwiązania, ponieważ nie biorę pod uwagę wszystkich istotnych czynników. Poddaję się po kilku nieudanych próbach. Uczę się, że w podobnej sytuacji też sobie nie poradzę (uogólniam). Uczę się, że lepiej unikać sytuacji trudnych, żeby się nie narażać na porażkę. W międzyczasie pojawiają się różne objawy somatyczne, które ułatwiają podjęcie decyzji o wycofaniu się w obliczu zagrożenia (a nawet zmuszają do podjęcia takiej decyzji) np. biegunka.

Zasadne byłoby świadome samodzielne analizowanie każdej potencjalnie trudnej sytuacji i zauważanie różnic pomiędzy tą pierwszą napotkaną w liceum a tymi wszystkimi następnymi, które się dopiero pojawią.

Warto również zastanowić się czy skłonność do biegunek (zaburzona praca układu pokarmowego) nie jest związana z innymi objawami somatycznymi (przewlekłe biegunki mogą współwystępować z wrzodami żołądka, z pojawieniem sie krwi w stolcu, zaostrzeniem objawów alergii lub astmy itp.). Należałoby u lekarza (początkowo rodzinnego, potem specjalisty) zasięgnąć opinii czy obserwowany u Pani zespół objawów może mieć jakąś jedną wspólną przyczynę (poza stresem jako czynnikiem wywołującym). Wykluczyć należałoby choroby somatyczne lub ewentualnie podjąć leczenie (chociażby objawowe) dla zwiększenia komfortu codziennego życia i wówczas można spokojnie podjąć pracę nad sobą np. poprzez kontak z psychologiem. Najkorzystniejsze wydaje mi się, że będzie połączenie oddziaływań lekarza specjalisty (badanie, diagnoza, farmakoterapia) i psychologa/psychoterapeuty (osobiście lub poprzez komunikator - praca nad zwiększeniem wglądu w siebie, odbudowaniem poczucia własnej wartości oraz odbudowaniem poczucia własnej skuteczności).

Z pewnością nie wyczerpałam tematu, ale zasygnalizowałam chociaż od czego proponowałabym zacząć.

Życzę wytrwałości i cierpliwości w poznawaniu samej siebie.
Pozdrawiam
Joanna Nowakowska
Dzień dobry,
najlepiej skorzystać z terapii w nurcie poznawczo-behawioralnym, w Warszawie z pewnością znajdzie się taki specjalista.
Pozdrawiam,
Katarzyna Zieniewicz
Dzień dobry,
Wygląda na to, że rzeczywiście Pani problemy początkowo były wynikiem stresu i reakcji organizmu na ten stres. Obecnie bardziej przeszły w stany lękowe. Polecam psychoterapię, która może Panią wzmocnić w większym otwarciu, pokonaniu lęku i wyjściu naprzeciw swojemu życiu.
Pozdrawiam serdecznie
Proszę zgłosić się do psychologa lub psychoterapeuty. Z powodu lęku przed tym, że Pani nie zdąży, ktoś to zobaczy itd. automatycznie dzieje się to czego dotyczy obawa. Lęk może mieć charakter wyuczony to znaczy organizm nawykowo reaguje tak na określone bodźce. Odpowiednia terapia, na przykład terapia poznawczo-behawioralna powinny pomóc w przykrym problemie i go złagodzić, a ostatecznie zakończyć.
Dzień dobry, opisane przez Panią symptomy sugerują konsultację z psychoterapeutą. Dobra wiadomość jest taka, że ze stresem można sobie poradzić, a wtedy zapewne ustąpią także związane z nim dolegliwości fizyczne.
Witam serdecznie,
Po pierwsze, bardzo dobrze, że Pani napisała i że poszukuje Pani pomocy. To już jest pierwszy i najważniejszy krok, żeby zadbać o siebie, by dalej się nie zamykać we własnej pułapce izolacji. Wyobrażam sobie, że sytuacja jest rzeczywiście dotkliwa, wyczerpująca i przygnębiająca. Z Pani relacji wnioskuję, że mamy najprawdopodobniej do czynienia z zaburzeniami obsesyjno-kompulsyjnymi (OCD), które należą do szerokiej kategorii zaburzeń nerwicowych związanych ze stresem i pod postacią somatyczną. Kryteria diagnostyczne OCD, według ICD-10 to:
A. Myśli natrętne (obsesje) bądź czynności natrętne (kompulsje) lub oba objawy są obecne przez większość dni w czasie ostatnich 2 tygodni
B. Myśli natrętne (myśli, idee, wyobrażenia) i czynności natrętne (działania) charakteryzują się następującymi cechami, z których wszystkie muszą być obecne:
1. Objawy są postrzegane jako powstające w umyśle pacjenta, nie jako narzucone z zewnątrz
2. Powtarzają się i są odczuwane jako nieprzyjemne, co najmniej jeden objaw (myśl lub czynność natrętna) postrzegany jest jako nadmierny lub pozbawiony sensu
3. Pacjent próbuje przeciwstawić się objawom (opór przeciwstawiany długo trwającym myślom lub czynnościom natrętnym może być minimalny). Pacjent nie jest w stanie przeciwstawić się co najmniej jednej myśli bądź czynności natrętnej
4. Doświadczanie myśli natrętnych lub wykonywanie czynności natrętnych postrzegane jest jako nieprzyjemne (należy zróżnicować z chwilową ulgą odczuwaną w odniesieniu do napięcia lub lęku)
C. Myśli i/lub czynności natrętne wywołują zdenerwowanie lub wpływają negatywnie na indywidualne lub społeczne funkcjonowanie pacjenta, zazwyczaj powodują, że chory traci z ich powodu dużo czasu.
D. Myśli lub czynności natrętne nie są wynikiem innych zaburzeń psychicznych, takich jak schizofrenia lub zaburzenia afektywne.

Zdecydowanie w tym przypadku, zalecam Pani rozpoczęcie psychoterapii poznawczo-behawioralnej, która w szczególności ma bardzo dobre zastosowanie do leczenia zaburzeń obsesyjno-kompulsyjnych. Może się okazać, że po wstępnych konsultacjach, psychoterapeuta będzie widział potrzebę wsparcia Pani również farmakologicznie, wtedy na pewno skieruje Panią do lekarza psychiatry, który odpowiednio dobierze na jakiś czas leki. Proszę nie zwlekać, tylko zapisać się na wizytę do terapeuty.

Pozdrawiam ciepło i życzę powrotu do zdrowia,
Julia Otto
Dzień dobry, pani podejrzenia o związek między napięciem emocjonalnym wydają się w pełni uzasadnione. U niektórych osób stres upośledza działanie układu wegetatywnego, który odpowiada za pracę naszych narządów wewnętrznych. Myślę że warto w pani wypadku dokonać diagnostyki lekarskiej pod kątem jelita drażliwego. Osobną kwestią jest umiejętność radzenia sobie z napięciem emocjonalnym, które jest u Pani dodatkowo nasilone przez obawy związane chociażby z dostępnością toalety. Tutaj pomocna okazać może się psychoterapia np. w nurcie poznawczo - behawioralnym. Samo unikanie sytuacji problemowych nie jest tutaj skutecznym rozwiązaniem. Życzę powodzenia!
Objawy, które Pani opisuje najprawdopodobniej wskazują na zespół jelita drażliwego, który często współwystępuje z depresją i zaburzeniami lękowymi. Każdy stres, lęk powoduje u Pani reakcje somatyczną, czyli częste korzystanie z toalety. W ten sposób rozładowuje Pani napięcie i silne emocje, nie mając nad tym kontroli. To sprawia, że odczuwa Pani dyskomfort, który pcha Panią do wycofywania się z życia społecznego, co może stanowić podłoże do rozwoju depresji.
Moja propozycja dla Pan to wizyta u lekarza rodzinnego, gdzie uzyska Pani pomoc w obszarze diagnozy i leczenia farmakologicznego. Oprócz tego powinna Pani również skorzystać z pomocy psychologa lub psychoterapeuty. Warto, aby Pani była pod opieką lekarza i psychologa jednocześnie. Mam nadzieję, że poszuka Pani pomocy i znajdzie w sobie siłę, aby walczyć o swoje zdrowie i komfort życia. Pozdrawiam
Witam. Jeśli jest Pani pewna, że te problemy nie wynikają z zaburzeń pracy układu pokarmowego to sugerowałabym wizytę u psychologa - psychoterapeuty aby wspólnie zastanowić się nad przyczyną takich trudności.
Przykro słyszeć o takich trudnościach. Zdaję sobie sprawę, że jest to bardzo obciążające fizycznie i psychicznie. Warto byłoby iść najpierw do gastrologa, aby zrobić badania, wykluczyć podłoże fizyczne i dostosować leki oraz ewentualnie skonsultować się z dietetykiem, aby zastosować odpowiednie żywienie. Po drugie warto byłoby równocześnie zgłosić się do terapeuty poznawczo-behawioralnego i omówić kwestię radzenia sobie z napięciem. Zobaczyć skąd wziął się ten problem, jakie stoją za tym przekonania, emocje i zachowania oraz wdrożyć nowe formy radzenia sobie ze stresem. Życzę powodzenia!
Dzień dobry, dobrze słyszeć, że szuka Pani dla siebie pomocy. Jeżeli ma Pani taką intuicję, że "wszystko siedzie Pani w głowie" to może warto jej posłuchać i udać się do terapeuty. Pozdrawiam serdecznie,
Martyna Sobczyk/ pomocnaterapia.pl
Dzień dobry,
Wyobrażam sobie jak bardzo stresujące musi być to dla Pani, jednocześnie jeśli lekarz nie stwierdził żadnych kłopotów i Pani sama czuje, że jest to związane z Pani psychiką, to sugeruję konsultację u psychologa. Pozdrawiam i życzę powodzenia.
Dzień dobry,

Opisane przez Panią objawy wymagają oceny lekarza, choć na pierwszy rzut oka wydaje się, że jest to tzw. zespół jelita drażliwego. Równolegle z diagnostyką proponuję skontaktować się z psychoterapeutą, bo sytuacja trwa już długo i trzeba do sprawy podejść kompleksowo. Jak sama Pani zauważyła - przeżycia odbijają się na funkcji układu pokarmowego, więc trzeba troszkę popracować nad reakcjami na stres. Na efekty współpracy z lekarzem i psychologiem pewnie przyjdzie trochę poczekać, ale na pewno warto, bo życie ucieka.
Pozdrawiam,
Maria Poznańska
Dzień dobry. Opisywane przez Panią dolegliwości wymagają przede wszystkim konsultacji lekarskiej, aby wykluczyć podłoże somatyczne objawów. Opisywane przez Panią trudności to prawdopodobnie zaburzenia nerwicowe. Leczy się je przy pomocy psychoterapii z dobrymi efektami. Pozdrawiam, Joanna Sadowska
Dzień dobry,
Przeczytałam uważnie to, co Pani napisała i wydaje mi się, że potrzebuje Pani profesjonalnej pomocy. Z tego, co Pani pisze wydaje mi się, że dobrym rozwiązaniem byłaby dla Pani psychoterapia indywidualna. Oczywiście należy poprzedzić ją konsultacją z psychoterapeutą, bo tylko tak w odpowiedzialny sposób można dobrać formę pomocy odpowiednią dla Pani. Być może mogłaby Pani poszukać kogoś, kto stosuje również jako jedną z form psychoterapii relaksację i techniki transowe- np. psychoterapeutę pracującego w nurcie ericksonowskim. Pozdrawiam serdecznie, Maja Kaniewska

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest zbyt krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.