Studia, a depresja?

43 odpowiedzi
Witam. Zaczełam ostatnio studia i czuje ze sobie z tym nie radze. Nie mam na nic ochoty, nie chce mi sie wychodzic z domu. Cały czas mam tzw "doła". Ta sytuacja utrzymuje sie od poczatku studiów i jest coraz gorzej. Jak pomysle ze musze isc na zajecia, mam ochote sie rozplakac. Nie mam pojecia dlaczego i co sie ze mną dzieje. Nigdy nie bylam taka, raczej walczylam o swoje. Dodam ze wakacje rowniez byly trudnym okresem ze wzgledu na problemy w rodzinie. Co mam robic? Czy powinnam udac sie do specjalisty?
Wydaje mi się, że warto skorzystać z pomocy specjalisty, szczególnie że z tego, co Pani pisze, Pani stan się pogarsza, a sytuacja kryzysowa pojawiła się stosunkowo niedawno (wakacje, początek studiów). Chyba nie ma sensu czekać. Zachęcam do konsultacji u psychoterapeuty. Pozdrawiam.

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Witam, pisze Pani o silnym zmęczeniu oraz poczuciu obniżonego nastroju. Wyobrażam sobie, że taki stan może być bardzo męczony oraz może powodować poczucie bezradności. Czasami poczucie niechęci, smutek oraz bezradności oznaczają stan depresyjny. Zdarza się również, że może być to wywołane konkretnymi czynnikami związanymi z aktualną sytuacją życiową lub wcześniejszymi wydarzeniami. Rozumiem, że jest to dla Pani niepokojące. Zachęcam do konsultacji z psychologiem lub lekarzem psychiatrą. Miałaby Pani wtedy szansę opowiedzieć o swoich emocjach i wspólnie się zastanowić z czym jest to związane. Często rozmowa i wsparcie osoby, która nas nie zna i może spojrzeć na nasze trudności z dystansem. Gdyby okazało się, że Pani stan wymaga głębszej pomocy w postaci kilku spotkań lub psychoterapii będzie się Pani mogła wspólnie zastanowić i na spokojnie podjąć decyzję. Specjalista mógłby wtedy przedstawić szczegóły takiej pomocy.
Pozdrawiam
Dzień dobry,
Z tego co Pani mówi, obniżony nastrój towarzyszy czasowo podjęciu przez Panią studiów. Często bywa, że rozpoczęcie studiów wiąże się z różnymi problemami adaptacyjnymi. Być może warto zrozumieć jak to jest u Pani. Wtedy mogłaby Pani lepiej rozumieć swoją sytuację i bardziej na nią wpływać. W efekcie także poczuć się lepiej.
Wizyta u specjalisty powinna pomóc Pani lepiej zrozumieć siebie. Życzę powodzenia!
Pozdrawiam serdecznie,
Zuzanna Jończy
Witam Panią Serdecznie,

Proszę nie zwlekać i sięgnąć po potrzebną Pani pomoc specjalistyczną.

Życzę Pani pomyślności,
Irena Mielnik-Madej
Dzień dobry,
Myślę, że bardzo słuszna jest Pani intuicja, by zwrócić się do kogoś z prośbą o pomoc. Momenty naszego życia, w których dokonują się ważne dla nas jego przełomy - jak, rozpoczęcie studiów, wyprowadzka z domu rodzinnego, ślub, narodziny dziecka czy rozpoczęcie/ zakończenie pracy - są dla nas okresami często bardzo stresującymi, które budzą nasze lęki, obawy, nieuświadomione konflikty i dylematy. Warto poszukać przyczyn Pani trudności, co spowodowało znaczny spadek Pani samopoczucia? Warto poszukać wsparcia, kiedy cierpimy. Czasami dobra rozmowa z przyjacielem lub bliską sobą potrafi podnieść nas na duchu, dodać energii do działania. Niekiedy jednak - kiedy dogłębniej chcemy zrozumieć przyczyny swojego zachowania, uczuć czy przeżywanego bólu, a także kiedy chcemy skutecznie zmienić coś w sobie - warto szukać zrozumienia samego siebie w rozmowie z psychologiem lub nawet rozpocząć psychoterapię.

Życzę Pani powodzenia w realizacji swoich planów, powrotu energii i uspokojenia głowy.

Pozdrawiam,
Marta Niwczyk
Zaczyna Pani studia. Nie jest to sytuacja obojętna dla Pani organizmu. Wymaga ona od Pani organizmu i psychiki odnalezienia się w nowej sytuacji, zaadaptowania się do całkowicie nowych warunków (również tych wewnętrznych - własnych przemyśleń, emocji).
Z doświadczenia wiem, że rozpoczęcie studiów jest momentem, w którym w życiu wielu osób pojawia się swego rodzaju kryzys adaptacyjny. Indywiduany próg odporności na stres, wrażliwość emocjonalna, predyspozycje osobowe wpływają na sposób jego przechodzenia. Niektórzy radzą sobie z nim bez pomocy, dużo osób z pomocy jednak korzysta. W skrajnych sytuacjach trudności rozwijają się w zaburzenia adaptacyjne i mogą wywoływać lawinowo kolejne zaburzenia - np. depresję.

Konsultacja u psychologa z pewnością nie zaszkodzi a zabezpieczy właściwy sposób przeżywania trudnej sytuacji. Na takiej wizycie psycholog określi, czy w Pani przypadku jest nad czym pracować i jeżeli tak to w jaki sposób.

Proszę umówić się na konsultację z psychologiem i zapytać o możliwości oraz zasadność pomocy w Pani sytuacji.
Witam serdecznie,

rozpoczęcię sudiów to ważny etap w życiu człowieka, rozumiany jako kryzys rozwojowy. Często wiąże się z separacją od rodziny, koniecznością większej odpowedzialności oraz oczekiwaniem samodzielności. Reakcja, jaką Pani opisuje, jest niepokojąca i koniecznie wskazana jest wizyta u specjalisty (psychologa, może nawet i psychiatry).

Pozdrawiam,
Natalia Pilarska.
Tak należy udać się do specjalisty. Podjęcie studiów to ważny etap w życiu, wielu ludzi doświadcza w tym czasie stresów związanych z adaptacją do nowej sytuacji. Mówiąc
"nowa sytuacja" mam na myśli np : zmianę miejsca zamieszkania, sposobu nauczania (kontaktu nauczyciel słuchacz), brak bliskich osób w postaci przyjaciół czy rodziny. Czasami te sytuacje, na początku studiów, potrafią być przyczyną poważnych zmartwień i zmian nastroju. Dobrze jest się temu przyjrzeć.
Dzień dobry. Wyczuwam, że jest to dla Pani bardzo trudne. Objawy o których Pani pisze są obecne już od dłuższego czasu i się nasilają. Czy coś trudnego wydarzyło się w okresie wakacji? Na pewno warto udać się do specjalisty - psycholog i/lub psychoterapeuta. Być może konieczna będzie również konsultacja u lekarza specjalisty psychiatry. Warto również porozmawiać z bliską osobą. Życzę dobrych decyzji. Pozdrawiam serdecznie, dr Paulina Jaworska-Andryszewska.
Dzień dobry, jak najbardziej zachęcam by udała się Pani do specjalisty. Proponowałabym umówić się zarówno do lekarza psychiatry, jak i psychologa. Wizyta łącznie u tych dwóch specjalistów pomoże postawić pełną diagnozę. Odpowie na pytanie czy dolegliwości jakich Pani doświadcza są już depresją czy wynikają z czynników sytuacyjnych. Postawienie pełnej diagnozy pomoże podjąć najlepsze dla Pani leczenie tzn. farmakoterapia, psychoterapia czy obie te formy łącznie.
Pozdrawiam.
Witam,

Zdecydowanie doradzam Pani konsultację z psychoterapeutą.
Znacząco obniżony nastrój, spadek motywacji do nauki, izolacja społeczna mogą wskazywać zarówno na kryzys emocjonalny wywołany nowym zakresem obowiązków - studia i niepiętrzonymi trudnościami rodzinnymi, jak i mogą także być objawami epizodu depresji...
W obu przypadkach potrzebna byłaby konsultacja lekarska jak i wizyta u psychoterapeuty.

Na prawdę zachęcam Panią do zadbania o siebie i poszukania wsparcia.
Dzień dobry, warto udać się na wizytę konsultacyjną. Kłopoty rodzinne i rozpoczęcie studiów to nawet oddzielnie obciążające sytuacje. Jeśli nie wie Pani, co się w tej chwili z Panią dzieje, warto spróbować to ponazywać. Pozdrawiam Panią serdecznie. Katarzyna Zalewska
Dzień dobry,
uwzględniając objawy, które Pani przedstawiła sugeruję wizytę u psychologa. Specjalista pomoże określić najbardziej optymalną formę pomocy i wsparcia. Serdecznie pozdrawiam.

Maciej Krzymowski - psycholog, seksuolog, diagnosta
Witam serdecznie,

W Pani wypowiedzi wyczuwam zagubienie. Rozpoczęcie studiów to nowy etap w życiu, który ma prawo przysparzać zmartwień i obaw. Dodatkowo nałożyły się na to problemy w rodzinie. Kumulacja trudności często objawia się różnymi dolegliwościami związanymi z przeciążeniem. Myślę, że warto zgłosić się do specjalisty na konsultacje. Następnie dzięki rozmowie dojdziecie do tego, jak dalej będzie wyglądać Wasza współpraca i jakie wyznaczycie sobie cele.

Pozdrawiam serdecznie,
Magdalena Rachubińska
PSYCHOLOG, PSYCHOTERAPEUTA
Jeśli czuje Pani potrzebę udania się do psychologa/terapeuty, to oczywiście zachęcam. Tylko Pani może ocenić, czy pomoc jest Pani w danym momencie potrzebna. Zmiany w naszym życiu często są powodem niepokoju, niepewności, powodują, że czujemy się przeciążeni nowym wyzwaniem. Dodatkowo codzienne problemy w rodzinie, pracy nie ułatwiają wejścia w nowy etap naszego życia. Życzę Pani powodzenia i trzymam kciuki! Pozdrawiam! Milena Wyszyńska
Dzień dobry, okres rozpoczęcia studiów jest dość przełomowym czasem w życiu, po części to naturalne, że Pani równowaga emocjonalna została w jakiś sposób zachwiana, tym bardziej, że jak mówi Pani- Pani serce wciąż jest mocno przy sprawach rodzinnych. Jeśli jednak czuje Pani, że sytuacja zaczyna wymykać się Pani kontroli- proszę zaufać swojej intuicji i sięgnąć po pomoc np. psychoterapeuty. Może Pani również zorientować się czy przy Pani uczelni nie działa punkt pomocy psychologicznej dla studentów. Pozdrawiam serdecznie
Szanowna Pani,
stan, który Pani opisuje, może być wynikiem przeżyć, jakich Pani doświadczyła podczas wakacji. Jeśli przeżycia były szczególnie trudne, warto o nich porozmawiać ze specjalistą. Dodatkowo, jeśli dobrze zrozumiałam, rozpoczęła Pani nowy etap w swoim życiu, jakim jest nauka na uczelni wyższej? To bardzo ważny moment w życiu człowieka, z którym każdy z nas różnie sobie radzi: nowe środowisko, otoczenie nowych ludzi, obowiązki i wyzwania, wszystko to może być źródłem dodatkowego stresu. Psycholog postara się pomóc Pani w zrozumieniu przyczyny samopoczucia i stanu psychicznego. Podpowie, w jaki sposób radzić sobie ze stresem w nowej sytuacji i otoczeniu, ale również zadba, abyście wspólnie przyjrzeli się temu, co mogło spowodować taki stan u Pani. Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego. Adriana Dąbrowska
Witam przyczyn znacznie obniżonego nastroju może być wiele od przejściowego kryzysu psychicznego po pierwsze objawy zaburzeń depresyjnych. W cel postawienia trafnej i rzetelnej diagnozy zachęcam do skorzystania z usług specjalisty (psycholog bądź psychiatra) tak aby móc dobrać odpowiednie metody zarzegnania problemu i powrocenia do kondycji psychicznej sprzed pojawienia się dokuczliwych objawów. Zachęcam również do.kontaktu online.

Pozdrawiam serdecznie
Radek Szafrański
Psycholog, Psychoterapeuta
Dzień dobry, początek nowego etapu w życiu z jednej strony jest ekscytujący, ale z drugiej zawsze trudny. Pani obniżony nastrój może wynikać z adaptacji do nowej sytuacji i związanych z nią problemów. Nie wiem, czy mieszka Pani nadal w domu, czy też podjęcie studiów wiązało się z wyprowadzką z domu rodzinnego. W tej drugiej sytuacji mogą do głosu dojść trudności separacyjne. W Pani przypadku złe samopoczucie i brak energii do zaangażowania się w studiowanie może też wynikać z wcześniejszych problemów rodzinnych. Na pewno warto skonsultować się z psychoterapeutą, który będzie w stanie rozpoznać przyczynę trudności i zaproponować odpowiednią pomoc. Studia to ważny i przyjemny etap w życiu. Warto, żeby Pani o siebie zadbała, aby móc korzystać z tego czasu. Życzę powodzenia,
Magdalena Muszyńska.
Dzień dobry. Zawsze warto skonsultować się ze specjalistą. Obniżony nastrój, brak chęci do wychodzenia z domu, brak satysfakcji i radości z rzeczy, które wcześniej Panią cieszyły - mogą (choć nie muszą) wskazywać na depresję. Rozumiem, że problemy rodzinne były przyczyną tego stanu, jednak jeśli trwa on od dłuższego czasu i nasila się, proszę się zgłosić do psychologa/psychoterapeuty. Terapia pomoże w uporaniu się z trudnymi emocjami. W kierunku depresji może Panią zdiagnozować lekarz psychiatra. Powodzenia, Natalia Słowik
Witam, proszę skorzystać z pomocy psychologicznej. Pozdrawiam serdecznie
Dzień dobry, zdecydowanie dobrze by było gdyby udała się Pani do psychologa lub psychoterapeuty i porozmawiała o tym co czuje. Problemy rodzinne, duża zmiana w postaci rozpoczęcia studiów, mogły okazać się zbyt dużym obciążeniem psychicznym i teraz są tego rezultaty. Specjalista oceni Pani stan i zaproponuje jakąś formę wsparcia. Powodzenia.
Dzień dobry,
rzeczywiście, Pani stan emocjonalny może wynikać z kilku czynników. Rozpoczęcie studiów, to ważna zmiana w życiu, związana z nowym środowiskiem, nowymi wymaganiami, z pojawiającymi się wątpliwościami odnośnie samej decyzji o podjęciu studiów, wybranym kierunku, oceny swoich możliwości i szans. To wszystko może powodować lekki dyskomfort, ale może też wiązać się z lękiem, stresem, obniżoną motywacją, działaniami ucieczkowymi. Nie bez znaczenia są również emocje, które przeżywała i przeżywa Pani, w związku z trudną sytuacją rodzinną. Być może, są również inne kwestie, które w tym trudnym momencie mogą się ujawnić, stąd pomoc dobrego psychologa, na pewno może pomóc Pani określić rzeczywiste źródło złego samopoczucia, żeby ono się nie pogłębiało, i jak sobie z nim poradzić, żeby lepiej się czuć i funkcjonować.
Życzę wytrwałości i serdecznie pozdrawiam.
Witaj. Bardzo ciężko z samego listu wnioskować co może być podłożem Twojego stanu. Nie wiem czy studiujesz kierunek, który chciałaś studiować, czy studiujesz w mieście które znasz, jak wyglądają Twoje relacje społeczne oraz jakiego rodzaju problemów w rodzinie doświadczyłaś - to wszystko jest bardzo ważne. Myślę jednak, że wizyta u psychologa może pomóc Ci poukładać sobie kilka rzeczy oraz przede wszystkim specjalista oceni czy wymagana jest interwencja psychiatryczna. Pamiętaj że nastrój ma to do siebie że się zmienia :) Zachęcam Cię do wizyty i życzę wszystkiego dobrego!
Dzień dobry, rozpoczęcie nowego etapu życia, jakim są studia jest trudne. Niektórym osobom ulgę przyniesie porozmawianie z kimś bliskim, innym - głębsze przyjrzenie się sytuacji ze specjalistą. Zachęcałabym Panią do wizyty u psychologa, gdyby opisywane objawy się nasiliły lub/i gdyby utrzymywały się dłużej niż do końca miesiąca. Niezależnie od Pani decyzji co do wizyty, proszę o siebie zadbać - zdrowo się odżywiać, wysypiać się i uprawiać aktywność fizyczną najlepiej na świeżym powietrzu. Proszę też poszukać wsparcia u osób bliskich - czasami oni są najlepszym lekarstwem. Pozdrawiam ciepło,
Maria Poznańska
Szanowna Pani, w internecie są dostępne kwestionariusze depresji, np Becka. Proszę wypełnić i sprawdzić, czy nie to nie epizod depresyjny. Polecam także konsultację ze specjalistą: psychiatrą i psychologiem równocześnie. Pozdrawiam Maria Imbierowicz
Witam serdecznie, proszę zadbać o siebie i skorzystać z pomocy psychologa/psychoterapeuty. Myślę, że odciąży się Pani dowiadując się przyczyny, która sprawia,że ma Pani takie objawy. Pozdrawiam.
Niezależnie od tego, czy widzisz wyraźny powód swojego złego samopoczucia, czy nie, warto zasięgnąć rady specjalisty. Piszesz, że źle czujesz się od początku studiów - rozumiem, że jest to kwestia mniej więcej ostatnich dwóch tygodni. Nie jest to jeszcze długo, jednak jeśli w Twojej własnej ocenie Twój stan jest kiepski, nie warto czekać. Dodatkowo wspominasz, że i wakacje były trudnym czasem - być może nagromadzenie trudnych i stresujących sytuacji oraz nowych obowiązków złożyły się na to, jak się teraz czujesz. Z Twojego listu nie jestem w stanie rozpoznać, co Ci dolega, ani na ile poważne są to trudności, uważam jednak, że warto poszukać wsparcia. Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo sił i powodzenia
Dzień dobry,
Polecam udanie się do psychologa. Uważam, że tylko po wnikliwym zebraniu wywiadu będzie Pani mogła uzyskać fachową pomoc. Być może ma Pani zaburzenia adaptacyjne, czyli trudności z dostosowaniem się do znacząco nowych okoliczności życiowych. Nie musi Pani zostać z tym sama. Zachęcam do skorzystania z pomocy.
Pozdrawiam ciepło Paulina Dąbrowska
Objawy, które Pani opisuje mogą sugerować, że cierpi Pani na depresję, ale podała Pani za mało informacji, żeby można było to stwierdzić z całą pewnością. Dlatego ważne, żeby odbyła Pani taką wizytę diagnostyczną u specjalisty, w celu potwierdzenia bądź wykluczenia depresji. Podobnie z powodami, dla których ten obniżony nastrój się pojawił, ciężko stwierdzić jednoznacznie bez dłuższego wywiadu. Można tylko wstępnie przypuszczać, że nałożyły się na to Pani problemy w domu i nowe wyzwania, jakie pojawiają się na studiach. Okres studiów (rozumiem, że poza domem rodzinnym) to czas wkraczania w dorosłość i konfrontowania się z wieloma nowymi obowiązkami, które początkowo mogą przerastać, przerażać a tym samym też przyczyniać się do obniżenia nastroju.
Droga Pani, rozpoczęcie studiów jest zwykle trudnym i stresującym zdarzeniem życiowym. To duża zmiana. W połączeniu z problememi rodzinnymi, o których Pani wspomina tworzy to bardzo trudną sytuację. Za pewne przeżyła Pani sporo napięcia. Możliwe, że stan, który teraz Pani przechodzi wynika z odreagowywania tego stresu. Myślę, że warto by było, by udała się Pani chociaż na kilka konsultacji z psychologiem, po to aby zdiagnozować co się dzieje oraz pomóc sobie przez to przebrnąć. Nie ma zupełnie powodu, dla którego miałaby Pani przechodzić sama przez te "doły". Wsparcie się przyda. Pozdrawiam!
Warto wybrać się do psychologa i opowiedzieć szczegółowo o trudnościach, z którymi Pani się zmaga. Specjalista przeprowadzi pogłębiony wywiad oraz udzieli Pani informacji o możliwości wsparcia i sposobach na poradzenie sobie. Jeśli obniżony nastrój przy jednoczesnej utracie zainteresowania czynnościami, które sprawiały do tej pory przyjemność utrzymuje się od przynajmniej dwóch tygodni zdecydowanie zalecam wybranie się na konsultację psychologiczną.
Dzień dobry, Studia to czasem spora zmiana w życiu i jak każda zmiana może wywołać pewien dyskomfort, często irracjonalny. To czy jest on irracjonalny czy też ma całkiem sensowne podstawy (np. wspomniane problemy w rodzinie) nie zmienia faktu, że jest odczuwalny. To jak pracuje nasz umysł i mózg wciąż dla badaczy (neurologów, psychiatrów i psychologów) jest dużą zagadką, chociaż wiemy coraz więcej. Generalnie na poziomie nieświadomym odbywają się procesy interpretacji bodźców zewnętrznych (tego co widzisz, słyszysz) i wewnętrznych (np. odczucia z ciała), co ciekawe umysł interpretuje też bodźce, które nie występują tu i teraz, ale są w naszych wspomnieniach i wyobrażeniach. Z tej interpretacji "podejmuje decyzje" "jak się z tym czuć?". W efekcie tych procesów odczuwasz coś co np. nazywasz depresją (m.in. ogarniająca Cię apatia - nic się nie chce, przygnębienie - "dół", płacz itd.). Wprost to może nie mieć nic wspólnego z tzw. obiektywną rzeczywistością... a raczej jest wynikiem złożonego i nieświadomego procesu interpretacji tej rzeczywistości. Co zrobić? Najprościej... zreinterpretować rzeczywistość?:-) Jednak tu polecam wizytę u specjalisty, najlepiej u psychologa - terapeuty. Na koniec zadam Ci dwa pytania: 1. Ponieważ napisałaś, że "... raczej walczyłam o swoje..." i zastanawiam się kiedy i jak dbasz o siebie oraz odpoczywasz od tej walki...? 2. Co myślisz o dokonanym przez Ciebie wyborze kierunku studiów? Pozdrawiam :-)
Dzień dobry,
Warto zaobserwować czy obniżony nastrój pojawia się tylko w sytuacjach związanych ze studiami czy jest obecny przez większą część dnia? Studia niedawno się zaczęły, więc obniżony nastrój może być wynikiem Pani adaptacji do nowej sytuacji życiowej. Natomiast może to być także oznaka poważniejszych trudności i zmagań z obniżonym nastrojem. Jeśli w znacznym stopniu samopoczucie przeszkadza Pani w codziennym funkcjonowaniu myślę, że warto byłoby udać się do specjalisty na konsultację.
Pozdrawiam.
Szanowna Pani
Każda zmiana w życiu niesie za sobą niepewność i konieczność dostosowania się do nowej sytuacji, sprostania nowym oczekiwaniom, co często jest dla nas trudne. Kryzys taki może być wzmagany problemami, z którymi Pani się mierzy w rodzinie, koniecznością odnalezienia się w nowym otoczeniu, nowym środowisku. Może też być formą wycofania i ucieczki, co jest także naturalną formą reakcji. Jeśli sytuacja taka będzie trwać dłużej, można poszukać psychoterapeuty, który pomoże Pani w rozumieniu tego, co się z Panią dzieje.
Pozdrawiam
Leszek Jaroszewski
Gabinet ARCHE
Dzień dobry,

myślę, że warto na początku skorzystać ze wsparcia społecznego, czyli od najbliższych osób, niekoniecznie musi to być ktoś z rodziny, i podzielić się przytłaczającymi Panią trudnościami. Jeśli brakuje takich osób, a problemy stały się na tyle poważne, że ma Pani poczucie, że samodzielnie nie da sobie z nimi rady, to na pewno można pomyśleć o wizycie u specjalisty, aby odnaleźć odpowiedzi na dręczące Panią pytania.

pozdrawiam
Anna Jrzak/Psychonomia.pl
Witam Panią
Stan obniżonego nastroju utrzymuje się u Pani za długo. Prawdopodobnie jest to reakcja jak Pani pisze na problemy w rodzinie i stres związany ze zmianą stopnia edukacji. Myślę, ze warto udać się do psychologa klinicznego lub psychiatry na konsultację.
Pozdrawiam serdecznie
Witam,

Zważywszy na objawy, które Pani opisuje doradzam kontakt ze specjalistą. Z pewnością profesjonalnie oceni Pani stan i dobierze najbardziej optymalną formę pomocy. Przeżywane, bądź przeżyte trudności, mogą mieć wpływ na nasze funkcjonowanie społeczne, postrzeganie, stan psychiczny. Często bywa, że nowa sytuacja, np. rozpoczęcie studiów może wiązać się z różnymi problemami adaptacyjnymi z których nie do końca zdajemy sobie sprawę. Obniżona motywacja do działania / uczenia się, niechęć do wykonywania różnych czynności, brak koncentracji, płaczliwy nastrój mogą być objawem depresji. Dlatego, sądzę że warto wspólnie z psychologiem, zrozumieć jak to u Pani jest? Depresja to poważna choroba, która skutecznie obniża jakość życia. Dlatego dobrze jest rozpoznać jej ewentualne symptomy.

Pozdrawiam serdecznie
Aneta Borysewicz-Wysocka
Dzień dobry, jeżeli obniżony nastrój utrzymuje się przez 3 tygodnie to jest to podstawa, żeby udać się chociażby na konsultację do psychologa/terapeuty i zobaczyć jakie inne objawy się pojawiły w tym czasie i z czego to wynika. Może się okazać, że to kwestia jednego lub kilku spotkań, właśnie dzięki temu, że szybko Pani interweniuje lub że przeżywany "dół" jest częścią czegoś większego czym faktycznie warto się zająć na terapii. Pozdrawiam serdecznie K.P.
Powinnam to za duże słowo... Może Pani, owszem.
Problemy rodzinne mogą wpływać na samopoczucie, a mogą też nie.
i tak zwane "doły" nie biorą się znikąd, może to nie te studia, może nie dla siebie Pani je robi, po co i dlaczego się Pani męczy- to może być kluczowe pytanie. może...
Zapraszam
Dzień dobry!
Z krótkiego opisu, trudno wyczytać co może być powodem Pani obecnego stanu. Niechęć do wychodzenia z domu, apatia, płaczliwość mogą niepokoić zwłaszcza jeśli nie rozumie się co stanowi ich przyczynę. Może zamiast czekać warto już teraz wybrać się do psychoterapeuty czy lekarza psychiatry.

Pozdrawiam serdecznie
Anna Mejsner-Ignaczak
Psycholog/Psychoterapeuta
Myślę że warto iść do specjalisty. Być może nie jest konieczna dłuższa terapia- a wystarczy jedno bądź kilka spotkań, które pomogą dostosować się do nowej sytuacji życiowej.
Witam. Myślę, że stan jaki Pani przeżywa może mieć związek z okresem wakacyjnym, gdzie jak Pani wskazała miały miejsce problemy rodzinne. Ponieważ niechęć do działania jak zauważam się pogłębia warto byłoby udać się do psychoterapeuty czy nawet jeśli Pani stan utrudnia codzienne funkcjonowanie warto byłoby skorzystać z farmakoterapii. Pozdrawiam.

Eksperci

Dorota Kamińska

Dorota Kamińska

Psycholog, Psychoterapeuta

Żyrardów

Aleksandra Goździk

Aleksandra Goździk

Psycholog

Warszawa

Maciek Krawczyk

Maciek Krawczyk

Psycholog

Józefów (powiat legionowski)

Zuzanna Kosecka

Zuzanna Kosecka

Psycholog

Wrocław

Marta Felis

Marta Felis

Psycholog

Kołobrzeg

Maciej Jan Dokrzewski

Maciej Jan Dokrzewski

Androlog, Seksuolog

Katowice

Podobne pytania

Masz pytania?

Nasi lekarze i specjaliści odpowiedzieli na 20 pytań dotyczących usługi: borderline
  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest zbyt krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.