Syn 1,5 roku temu zachorował na cukrzycę typu 1

7 odpowiedzi
Witam. Bardzo nurtuje mnie pytanie, czy powinniśmy pójść z synem do psychologa, aby mu pomóc w akceptacji cukrzycy. Wydaje mi się, że pierwszy kryzys mamy za sobą, ale nie jestem przekonana , czy "w środku" syn na pewno się już "unormował". Ma 7 lat. Całkiem nie dawno powiedział "czemu mnie Bóg tak ukarał z tą cukrzycą?". Nie wziął takich sformułowań nai ode mnie , ani od męża, dalecy jesteśmy od takich sformułowań, przyznam że nadgorliwego katolicyzmu w domu też nie ma. Cały czas jestem wewnętrznie rozerwana między myślą, że nie ma sensu dodatkowo dziecko stresować psychologiem , a myślą, że może jemu jednak trzeba pomóc... Nie chcę przegapić tego momentu i ocknąć się , jak syn będzie w depresji. Mam obawy, a czasem wyrzuty, ze może zbyt późno w ogóle pomyślałam o pomocy specjalisty - pół roku po zachorowaniu syn bardzo zainteresował się umieraniem... Ale wtedy my wszyscy jeszcze dopiero się oswajaliśmy z całą sytuacją. Aktualnie chorobę (rzadko używam tego słowa) traktujemy bardziej na porządku dziennym, ja dopiero teraz jestem na etapie szukania rozwiązań, zgłębiania tematu. Nie chcę tylko , by na pozór uspokojone emocje, skrywały w synu być może wielki problem. Może my wszyscy jakoś zepchnęliśmy rozmowy o cukrzycy do kąta, a skupiliśmy się na leczeniu. Proszę doradzić, co powinnam zrobić.
Witam serdecznie,
Zdecydowanie jeśli pojawiają sie niepokojące objawy u tak małego dziecka, warto pomysleć o zdiagnozowaniu. Jeśli okaze sie, ze nie ma żadnych zaburzeń emocjonalnych to bedzie Pani spokojniejsza. Jeśli okaze sie ze cos sie dzieje, to szybko bedzie można zaradzić. Diagnostyka to raczej rozmowa, w przyjemnej atmosferze.
Pozdrawiam.

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Zasada jest taka że zdrowe dzieci się wychowuje a nie terapeutyzuje. Jeśli jednak widzi Pani niepokojące symptomy proszę poszukać dobrego psychoterapeuty dziecięcego. On doradzi co robić.
Sugeruję pójść do psychologa dziecięcego bez syna. Dzieci miewają lęki związane z chorobą, które osobie dorosłej nie przyszłyby do głowy. Warto zasięgnąć porady, aby Państwo wiedzieli, na co zwracać uwagę i jak rozmawiać z synkiem, by uśmierzać jego lęki.
Witam, Nie wiadomo, w jaki sposób taka wizyta u psychologa zostałaby odebrana przez synka. Z pewnością bezpieczniejsza byłaby konsultacja u psychologa jedynie Pani i męża, po to by ewentualnie upewnić się, jak jeszcze można ułatwić proces godzenia się z chorobą u syna.Pozdrawiam serdecznie i zapraszam. Gabriela Lewicka-Śliwa
Witam, cukrzyca jest chorobą, która wymusza na dziecku bardzo wiele zmian. Tak młody człowiek ma problem, aby te zmiany zrozumieć i zaakceptować. Zauważa, że jego funkcjonowanie różni się od życia rówieśników. Z tego powodu z pewnością doświadcza wiele obaw, zachwiane zostaje jego poczucie bezpieczeństwa. Zrozumiałe jest, że w pierwszym okresie choroby, musieliście Państwo skupić się na leczeniu i nie szukaliście opieki psychologa. Jeśli natomiast zauważacie, że syn jest niespokojny i ma trudność w pogodzeniu się z sytuacją, warto umówić się na konsultację do psychologa lub psychoterapeuty. Dzieci w tym wieku zazwyczaj spostrzegają specjalistę jak przyjaciela, a spotkania nie łączą się ze stresem (polegają na zabawie i rozmowie). Jeśli psycholog uzna, że jest potrzeba terapii, warto skorzystać. Jeśli okaże się, że syn radzi sobie dobrze z chorobą, będziecie spokojniejsi.
Pozdrawiam!
Witam, jak najbardziej proszę zgłosić się do psychologa
Witam.
Przepraszam, że tak długo musiała Pani czekać na odpowiedź.
Rozumiem, że martwi się Pani o syna i obawa się aby choroba nie odcisnęła na jego psychice dodatkowego piętna. To, że chłopiec interesuje się chorobą, a nawet śmiercią nie jest niczym niezwykłym , ważne jest aby był ktoś taki, kto w sposób dostosowany do wieku dziecka będzie umiał mu to wszystko tłumaczyć . Zastanawia mnie jak nazywacie chorobę skoro nie pada wyraz "choroba"; czy dziecko nadało chorobie jakąś własną nazwę, którą się posługuje ( co ułatwia oswojenie choroby)?
Jeśli podążyć za pytaniem syna "czemu mnie Bóg tak ukarał z tą cukrzycą?" należało by się zastanowić czy on nie znalazł sobie jakiś przyczyn, za które może być ukarany (np. że był niegrzeczny, albo stłukł wazon) dla nas dorosłych może wydawać się to śmieszne ale u dziecka może zakiełkować taka myśl.
Jeśli chodzi o rozstrzygnięcie pytania czy dziecko/rodzice powinno skorzystać z pomocy psychologa odpowiedź brzmi, że jest to wskazane. W przypadku tak małych dzieci stosuje się różne techniki pomagające im w uwalnianiu i nazywaniu emocji np. psychorysunek, ale jednocześnie spotkania z rodzicami i edukowanie ich jak mają postępować w danej stacji.

Podobne pytania

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest za krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.