Szanowni Państwo! Mam takie pytanie... Leczyłam się farmakologicznie z powodu GAD, od kilku lat chod
2
odpowiedzi
Szanowni Państwo! Mam takie pytanie... Leczyłam się farmakologicznie z powodu GAD, od kilku lat chodzę na psychoterapię. Po około dwóch latach, poczułam głębszą przemianę, wgląd, jakby "przebudzenie". Czułam się bardzo dobrze, funkcjonowałam bardzo dobrze. Wiele z moich przeszłych zachowań, myśli, emocji, wydawało mi się nieprawdopodobnymi. Po prostu nie mogłam uwierzyć, że funkcjonowałam w pewien "destrukcyjny" dla siebie sposób. Ale po jakimś czasie, niektóre z dawnych zachowań ("silniejszych ode mnie") zaczęły nawracać. Jestem ciekawa Państwa doświadczenia/obserwacji z pracy z pacjentami/klientami... Czy powrót do starych "nawyków" czy też schematów działania, po takim "przebudzeniu" oznacza, że praca nad sobą nie ma sensu, bo nic nie zmieni, pozostaje zaakceptować siebie i tyle? Czy może zaobserwowali Państwo jakąś "falowość" w funkcjonowaniu swoich pacjentów/klientów? A może po prostu, skoro nastąpił u mnie nawrót, to działania przeze mnie podjęte nie były wystarczające? Będę wdzięczna za podzielenie się przez Państwa doświadczeniem w tej kwestii. Dziękuję.
Witam Panią,
Poruszyła Pani bardzo ciekawą kwestie dotyczącą efektów oddziaływania psychoterapii z faramakoterapią.
Jednak na Pani pytanie trudno jednoznacznie odpowiedzieć...
Zastanawiające jest u Pani - dlaczego doszło do nawrotu tych "silniejszych od Pani" zachowań, schematów postępowania. Dlaczego mechanizmy kontroli zaczęły zawodzić?
Tak naprawdę każdy przypadek jest inny i jakość powodzenia (czas trwania - utrzymania dobrego samopoczucia psychicznego) jest uzależniona od wielu czynników (zarówno zewnętrznych jak i wewnętrznych).
Z własnej praktyki mogę powiedzieć, że jestem zdumiona zmianami do jakich dochodzi pod wpływem zaangażowania w proces psychoterapii swoich Pacjentów. Nie oznacza to jednak, że nie dostrzegam w ich zachowaniu również pewnej falowości czy nawrotów mechanizmów destrukcyjnych, które próbują powrócić, ponieważ były bardzo mocno utrwalone przez lata życia i wcześniejszego funkcjonowania.
Uważam, że praca nad sobą, którą Pani wykonała na pewno nie poszła na marne. Osiągnęła Pani coś wyjątkowego - czym jest poziom wglądu w obraz swojej osoby. Określiła to Pani mianem "przebudzenia" czyli jak rozumiem przerwania z czegoś niekomfortowego, złego. Być może Pani destrukcyjne, szkodliwe zachowania (które starają się obecnie powrócić) są silniejsze od Pani mechanizmów kontroli (to wyłącznie hipoteza).
Zachęcam Panią do kontynuowania pracy nad sobą, nie tracenia wiary w efekty jakie niesie psychoterapia.
Pozdrawiam ciepło i życzę wytrwałości!
Karolina Palczewska
Poruszyła Pani bardzo ciekawą kwestie dotyczącą efektów oddziaływania psychoterapii z faramakoterapią.
Jednak na Pani pytanie trudno jednoznacznie odpowiedzieć...
Zastanawiające jest u Pani - dlaczego doszło do nawrotu tych "silniejszych od Pani" zachowań, schematów postępowania. Dlaczego mechanizmy kontroli zaczęły zawodzić?
Tak naprawdę każdy przypadek jest inny i jakość powodzenia (czas trwania - utrzymania dobrego samopoczucia psychicznego) jest uzależniona od wielu czynników (zarówno zewnętrznych jak i wewnętrznych).
Z własnej praktyki mogę powiedzieć, że jestem zdumiona zmianami do jakich dochodzi pod wpływem zaangażowania w proces psychoterapii swoich Pacjentów. Nie oznacza to jednak, że nie dostrzegam w ich zachowaniu również pewnej falowości czy nawrotów mechanizmów destrukcyjnych, które próbują powrócić, ponieważ były bardzo mocno utrwalone przez lata życia i wcześniejszego funkcjonowania.
Uważam, że praca nad sobą, którą Pani wykonała na pewno nie poszła na marne. Osiągnęła Pani coś wyjątkowego - czym jest poziom wglądu w obraz swojej osoby. Określiła to Pani mianem "przebudzenia" czyli jak rozumiem przerwania z czegoś niekomfortowego, złego. Być może Pani destrukcyjne, szkodliwe zachowania (które starają się obecnie powrócić) są silniejsze od Pani mechanizmów kontroli (to wyłącznie hipoteza).
Zachęcam Panią do kontynuowania pracy nad sobą, nie tracenia wiary w efekty jakie niesie psychoterapia.
Pozdrawiam ciepło i życzę wytrwałości!
Karolina Palczewska
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry.
Sporadyczny powrót do starych schematów myślenia oraz zauważanie ich ponownego pojawiania się po terapii nie jest rzadkością. Absolutnie nie oznacza to, że cała praca nad sobą poszła na marne. Przeciwnie, jest to powszechne zjawisko w psychoterapii i samorozwoju, które wielu specjalistów nazywa „falowymi” zmianami.
Zmiana zachowań i schematów myślowych jest często cykliczna, a nie liniowa. Po okresie przełomów i budowaniu nowych przystosowawczych schematów mogą wystąpić momenty, w których stare wzorce się odzywają – to nie jest znak regresu, ani powód do załamywania się. Wskazuje to, że rozwój osobisty to proces dynamiczny, a nie końcowy.
Warto wiedzieć, że stare schematy postępowania mogą pojawić się w momentach stresu, zmiany w otaczającym środowisku. Nasz mózg tak działa. Zachowania, które były przed terapią są dla niego nadal lepiej/szybciej dostępne bo utrwalane były przez lata. Te nowe zachowania , sposoby radzenia sobie nie są jeszcze aż tak bardzo utrwalone jak były te stare, nadal są „świeże”. Dzięki narzędziom, które zostały zdobyte podczas leczenia, jest Pani w stanie świadomie pracować nad utrwalaniem tych nowych, przystosowawczych zachowań. Z czasem, dzięki takiej – świadomej i aktywnej – pracy, takich momentów powrotu do starych zachowań będzie coraz mniej.
Wszystkiego dobrego życzę.
Sporadyczny powrót do starych schematów myślenia oraz zauważanie ich ponownego pojawiania się po terapii nie jest rzadkością. Absolutnie nie oznacza to, że cała praca nad sobą poszła na marne. Przeciwnie, jest to powszechne zjawisko w psychoterapii i samorozwoju, które wielu specjalistów nazywa „falowymi” zmianami.
Zmiana zachowań i schematów myślowych jest często cykliczna, a nie liniowa. Po okresie przełomów i budowaniu nowych przystosowawczych schematów mogą wystąpić momenty, w których stare wzorce się odzywają – to nie jest znak regresu, ani powód do załamywania się. Wskazuje to, że rozwój osobisty to proces dynamiczny, a nie końcowy.
Warto wiedzieć, że stare schematy postępowania mogą pojawić się w momentach stresu, zmiany w otaczającym środowisku. Nasz mózg tak działa. Zachowania, które były przed terapią są dla niego nadal lepiej/szybciej dostępne bo utrwalane były przez lata. Te nowe zachowania , sposoby radzenia sobie nie są jeszcze aż tak bardzo utrwalone jak były te stare, nadal są „świeże”. Dzięki narzędziom, które zostały zdobyte podczas leczenia, jest Pani w stanie świadomie pracować nad utrwalaniem tych nowych, przystosowawczych zachowań. Z czasem, dzięki takiej – świadomej i aktywnej – pracy, takich momentów powrotu do starych zachowań będzie coraz mniej.
Wszystkiego dobrego życzę.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.