Szanowni Państwo. Od jakichś 8 lat biorę antykoncepcję hormonalną, cały ten czas brałam 0.02mg Ethin
1
odpowiedzi
Szanowni Państwo. Od jakichś 8 lat biorę antykoncepcję hormonalną, cały ten czas brałam 0.02mg Ethinylestradiolum + 3,0mg Drospirenonum. Po ok 2 latach brania ich zauważyłam znaczne przerzedzenie włosów na czubku głowy, badania nic nie wykazały, jedynie dostałam jod na tarczycę, który przestałam brać po pół roku bo tsh się ustabilizowało (nigdy też nie przekraczało widełek normy, ale mimo to lekarka kazała mi go brać). Endokrynolog powiedziała też, że te tabletki antykoncepcyjne mają właściwości antyandrogenne i powinnam się ich trzymać. Z trychologiem udało nam się po 6 latach doprowadzić włosy do stanu zadowalającego (nigdy nie używałam minoxidylu ze względu na łzs na skórze głowy, choć wciąż sporo mieszków pozostawało pustych. 2 miesiące temu trafiłam do gienekologa, który zainteresował się cerą i wypadającymi włosami (wcześniejsi przez tyle lat lekarze to zupełnie bagatelizowali). Lekarz zmienił mi tabletki na 0,03mg Ethinylestradiolum + 2mg Dienogestum. Od kilku dni jem 2gie ich opakowanie. Było trochę efektów ubocznych, zwłaszcza w drugim tygodniu brania (najpierw tkliwe a potem koszmarnie obolałe piersi, lekkie bóle głowy, pojedyncze pojawiające się pryszcze-wulkany i wzmożone wypadanie włosów znowu na czubku, zmiana struktury włosów). W następnym tygodniu sytuacja się uspokoiła raczej ze wszystkim i nawet w trakcie okresu piersi nie bolały, podczas gdy na poprzednich tabletkach zazwyczaj były tkliwe. Dodatkowo pierwszy dzień okresu był boleśniejszy niż moje dotychczasowe okresy na starych tabletkach. Dziś (8 dzień cyklu) na USG dopochwowym wyszło sporo pęcherzyków w każdym z jajników. Lekarz powiedział, że póki co nie ma się czym martwić i dopiero po 3 miesiącach brania tych nowych tabletek zobaczymy jakie będą efekty, bo powinny one rozwiązać problem i włosów, i tych pęcherzyków. Mówił coś o charakterze policystycznym jajników (nie mam nadmiernego owłosienia, wyniki tsh, dhea-s, testosteron, atg, prl i atpo są w normie, waga prawidłowa i stała od lat). Robię USG od co najmniej 5 lat regularnie co roku i nigdy żaden lekarz nie mówił o tych pęcherzykach. Na USG z poprzednich lat jajniki są jakby czarne, nic w nich nie widać, wyglądają jak czarne dziury, teraz z kolei wyglądają jak sernik z rodzynkami. Czy to możliwe że nowe tabletki wywołały te pęcherzyki? A może taka jest moja "wada"/"uroda" i one od zawsze były tylko nie aż tak widoczne? Lekarz powiedział, że takie coś nie tworzy się nagle i, że na poprzednim usg też je widział, ale nie przypominam sobie, żeby mi o tym mówił. Powiedział, że oprócz ewentualnych problemów z zajściem w ciążę w przyszłości taki stan też nie jest czymś strasznym i na spokojnie mam wziąć pozostałe 2 opakowania nowych tabletek i zobaczymy jak zmieniła się sytuacja. Mówił też, że opisane wyżej efekty uboczne to wina tych jajników, a nie tabletek. Bóle głowy mogą występować w trakcie 7dniowej przerwy, że w trakcie brania tabletek bóle głowy nie są powodowane hormonami.
za dużo słów; trzeba to uporządkować; tabletki antykoncepcyjne mogą utrudniać życie i zajście później w ciążę
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.