szumy uszne

Dobry wieczór,
bardzo proszę Pana o poradę, bo już nie wiem co mam robić.
Mam na imię Daniel mam 29 lat i od 7 miesięcy mam szumy w uszach, które nawet na chwile nie ustępują. Słyszę je, gdy jestem w pokoju i jest cisza albo wieczorem, gdy kładę się spać. Byłem u laryngologa, który dał mi tabletki na ukrwienie i infekcje, ale niestety nic nie pomogły. Następnie udałem się do innego laryngologa, który zbagatelizował mój problem. Po zrobieniu badania słuchu, na podstawie wykresu lekarz stwierdził, że szumy spowodowane są jakimś głośnym wydarzeniem lub występują na skutek głośnej pracy lub np. jakiegoś urazu spowodowanego dużym hukiem, wybuchem itp. Powiedziałem lekarzowi, że jest to niemożliwe, bo nic takiego mi się nigdy nie przytrafiło. Nie pracowałem nigdzie, gdzie był bym narażony na duży hałas, nie przytrafił mi sie żaden wypadek, nie chodzę na dyskoteki, nie słucham muzyki przez słuchawki. Laryngolog nie wysłuchał mnie, stwierdził, że badanie mu pokazuje, że coś mi sie musiało przytrafić. Dodał, że nie da sie tego wyleczyć. Nie skierował mnie na żadne dodatkowe badania, odesłał mnie. Nigdy mój słuch nie był narażony na nadmierny hałas, a tym bardziej na coś, co mogłoby uszkodzić mi słuch do takiego stopnia, żebym miał ciągłe szumy. Szumy dostałem nagle w pracy. W tym samym dniu, w którym dostałem szumy miałem może lekko podwyższoną temperaturę i minimalnie większe ciśnienie niż zwykle. Dodam, że badałem również krew. Cukier mam też prawidłowy, ciśnienie w normie, sprawdzałem też czy coś mi w karku nie przeskoczyło bo czytałem że od tego też mogą pojawić się szumy ale jest wszystko ok słysze też dobrze. W miarę zdrowo się odżywiam i trenuję na siłowni. Bardzo proszę o jakąkolwiek poradę, bo naprawdę nie wiem co robić