To już kolejny raz kiedy płaczę przez kogoś kogo nazywam „przyjaciółką”. Czy nimi jesteśmy, albo kie

2 odpowiedzi
To już kolejny raz kiedy płaczę przez kogoś kogo nazywam „przyjaciółką”. Czy nimi jesteśmy, albo kiedykolwiek byłyśmy czy tylko trzymamy się razem z sentymentu z liceum i z potrzeby wsparcia? Nasza znajomość trwa już około 6 lat, za tą osobą byłam gotowa skoczyć w ogień, byłam pewna, że będziemy swoimi świadomymi na ślubach. Ja szczerze nazywałam ją przyjaciółką, ale kim ja jestem dla niej, czy tak mnie postrzegała. Zawsze byłam kiedy potrzebowała wsparcia, wysłuchiwałam jej problemów z chłopakiem, z nauką, z pracą ze studiami. Niestety działało to jednostronnie. W związku z rozpoczęciem studiów w innym mieście, postanowiłyśmy razem zamieszkać, i to wtedy zaczęło się wszystko pogarszać. Podczas samych poszukiwań, zostałam tak naprawdę zostawiona sama, brak wsparcia czy zaangażowania. Brak jakiegokolwiek przeglądania ofert pokoi/mieszkan z jej strony. Rok temu, wyglądało to tak samo, aż sama postanowiłam zostać w obecnym mieszkaniu. Kiedy rozpoczęły się studia czyli się atakowana przez nią po w porównaniu do niej wybrałam uczelnię prywatną a nie publiczną. Ile razy słyszałam porównywanie jej studiów do moich, że mam lepiej, że nie wiem co to znaczy prawdziwa nauka czy stres. Po którymś takim razie wybuchłam i skończyło się nie rozmawianiem przez kilka dni. Mimo tego że wiedziała, że czuję się zraniona jej słowami nie usłyszałam nigdy przepraszam. Nie wydaje mi się, żebym kiedykolwiek z jej ust usłyszała to słowo w moim kierunku. Kiedy opowiadam o czymś co jest ważne dla mnie, albo o tym jak się czuję to czuję się ignorowana albo mniej ważna, bo ona zaczyna mówić ze ona tez tak miała lub gorzej. Moje uczucia tez maja znaczenie. Nie zapomnę jednej sytuacji. Ona była pierwszą osobą spoza rodziny która dowiedziała się o moich atakach paniki, i zamiast rozmowy wspierającej skończyło się na tym że ona czuła się gorzej i ja nie wiem przez co ona przechodziła. Zdarza się, że kiedy mowie jej o czymś jednego dnia, ona następnego zapyta o to samo jeszcze raz, albo stwierdzi że nigdy jej tego nie mówiłam. Męczy mnie to okropnie. Wiedziałam, że pójcie na studia wiąże się z poznaniem nowych osób. Ona znalazła i teraz czuje się zastąpiona i nie wiem czy powinnam sie z tego cieszyć czy nie. Czy jestem zazdrosna? W jakiejś części napewno. Nagle z kogoś na kształt przyjaciółki stałam się koleżanką z liceum, która z nią mieszka. W zasadzie wydaje mi się że nigdy nie postrzegała mnie jako przyjaciółkę. Co roku wyjeżdża ze znajomymi z rodzinnej wsi na sylwestra. Znam wszystkie osoby, ktore jeżdżą a mimo to nigdy nie byłam wystarczająca nawet aby zaproponować taki wyjazd. Ale ona, nowa znajoma ze studiów została zaproszona od razu. Zabolało mnie to kiedy sie o tym dowiedziałam. Od trzech lat starałam się wyciągnąć ją na kawę czy obiad do restauracji która mamy dosłownie przez ulice i nigdy nie potrafiła znaleźć dla mnie czasu, ale aby spotykać się z tą drugą zawsze jest czas. Obie jesteśmy osobami z mocnymi charakterami, ona to ekstrawertyk ja to introwertyk, ale to działało. Albo chciałam wmawiać sobie ze działa. Nie jestem taka jak ona i doskonale to rozumiem. Mama powtrzała, abym na nią nie patrzyła w kwestii szukania mieszkania chociażby, ale jak mogłam tego nie robić myśląc ze ona jest moją przyjaciółką. Jak się okazuje ona chyba nie ma takich oporów jak ja. Nie wiem co mam robić. Do tego dochodzi sytuacja taka, że ona i ta dziewczyna ze studiów chcą ze mną zamieszkać w jednym mieszkaniu. Nie wiem czy ja sobie z tym poradzę i no jasne, że wszystkie trzy będą zajęte, ale nie jest tak przecież zawsze. Boję sie że skończy sie moim płaczem kiedy będę słyszeć ze one siedzą u jednej w pokoju i świetnie się bawią razem a ja zostałam odepchięta, odcięta. A już byłam w takiej sytuacji i nie chce w to pakować sie drugi raz. Byłam w grupie trzy osobowej i wiem jak ona wyglada. Jedna z osób jest zawsze na doczepkę i to jestem ja znowu. Cholernie mnie to boli i przeraża jednocześnie. Znowu stałam się czyim drugim wyborem. Czy ta znajomość w ogóle ma sens kiedy jedna osoba wkłada wszystko co może a druga nawet nie wiem co.
Przy tak rozbudowanym zapytaniu nie można odpowiedzieć krótko i do tego publicznie. Warto skorzystać z pomocy specjalisty z zakresu psychoterapii. Pozdrawiam serdecznie Janina Czech

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Twoja sytuacja jest trudna i złożona, ale to dobrze, że próbujesz ją zrozumieć i szukasz odpowiedzi. Poniżej przedstawiam kilka punktów, które mogą pomóc w analizie i podjęciu decyzji:
1. Oceń swoje potrzeby i granice

Zastanów się, czego oczekujesz od przyjaźni. Czy jest to wsparcie, zrozumienie, wzajemność? Ważne jest, aby jasno określić, co dla Ciebie jest istotne.
Zastanów się, jakie granice chcesz wyznaczyć. Jakie zachowania są dla Ciebie akceptowalne, a jakie nie?

2. Rozmowa

Spróbuj porozmawiać z przyjaciółką o swoich uczuciach. Wyjaśnij jej, jak jej zachowanie wpływa na Ciebie i jak się z tym czujesz. Staraj się mówić w sposób "ja" ("Czuję się... kiedy..."), aby unikać oskarżeń i otworzyć przestrzeń na dialog.
Zobacz, czy jest otwarta na rozmowę i zmiany. Jej reakcja może wiele powiedzieć o tym, jak postrzega waszą przyjaźń.

3. Znaczenie wzajemności

Przyjaźń powinna być wzajemna, oparta na równowadze dawania i brania. Jeśli czujesz, że ciągle dajesz, a nie dostajesz wsparcia w zamian, może to być sygnał, że relacja jest jednostronna.
Zastanów się, czy przyjaźń ta daje Ci więcej pozytywnych emocji niż negatywnych. Jeśli dominują negatywne uczucia, być może warto przemyśleć dalsze kroki.

4. Alternatywne wsparcie

Jeśli czujesz się samotna w tej relacji, spróbuj poszukać wsparcia w innych kręgach – może wśród rodziny, innych przyjaciół, a nawet grup wsparcia.
Budowanie nowych relacji może być trudne, ale często przynosi wiele satysfakcji i poczucia spełnienia.

5. Samopomoc

Praca nad własnym poczuciem własnej wartości i umiejętnościami radzenia sobie ze stresem może pomóc w lepszym zarządzaniu emocjami i relacjami.
Rozważ techniki relaksacyjne, medytację, lub inne formy samopomocy, które mogą pomóc Ci radzić sobie z emocjonalnym obciążeniem.

6. Profesjonalne wsparcie

Rozważ skonsultowanie się z psychologiem lub terapeutą, aby uzyskać wsparcie w zrozumieniu i zarządzaniu emocjami oraz relacjami. Terapia może pomóc w lepszym zrozumieniu siebie i swoich potrzeb.

7. Przemyślenie wspólnego mieszkania

Decyzja o wspólnym mieszkaniu z tą osobą i jej nową znajomą powinna być dobrze przemyślana. Jeśli obawiasz się, że to pogłębi Twoje problemy, być może warto rozważyć inne opcje mieszkaniowe.
Pamiętaj, że Twoje samopoczucie i zdrowie psychiczne są najważniejsze. Jeśli czujesz, że wspólne mieszkanie może negatywnie wpłynąć na Ciebie, warto poszukać alternatywnych rozwiązań.

Twoje uczucia są ważne i masz prawo oczekiwać szacunku i wsparcia w każdej relacji. Podjęcie decyzji może być trudne, ale kluczowe jest, aby dbać o siebie i swoje dobrostan.

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest za krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.