Trzy lata temu miałam objawy przeziębienia, m.in. ból gardła głównie przy podbródku, plus ból stawów

Trzy lata temu miałam objawy przeziębienia, m.in. ból gardła głównie przy podbródku, plus ból stawów dłoni i uczucie zimna całych rąk. Po antybiotyku większość objawów minęło, ale ból palców utrzymał się ok. 1-2 miesiące. Kolejno ból stawów w każdym palcu oraz w nadgarstkach powracał co kilka miesięcy z różnym nasileniem. W najgorszych momentach odczuwałam ból nawet przy otwieraniu drzwi. Aktualnie wstając wolę opierać się na kościach pięści, niż na dłoni - nieustannie mam obolałe nadgarstki. Zdarza się, że rano z trudnością zaciskam pięść, niemal uginają się nogi. Obecnie boli mnie całe ciało, przede wszystkim ręce i stopy. Jestem stale zmęczona i niewyspana. Ciężko jest mi kucnąć - bolą łydki. Dodatkowo strzelają mi wszystkie kości, nawet obojczyk. Gdy się rozciągnę i kości przestają strzelać, po ok. 20 minutach znów strzelają. Obecnie nie ma przerw w bólu, chyba po prostu się już przyzwyczaiłam. Po prostu czasem boli bardziej, czasem mniej. Nie jest to jednak ból, który wymagałby zażywania leków, jednak męczący, bo nieustanny. Morfologię mam idealną, OB, CRP, kwas moczowy, borelioza, czynniki reumatoidalne w normie. Reumatolog zalecił mi badanie na obecność przeciwciał jądrowych - ujemne. Co może mi dolegać? Wiem, że potrzebna jest ponowna konsultacja, ale chcę zrobić możliwe badania wcześniej i wtedy iść do lekarza. Nie mam możliwości ciągłych wizyt i wykonywania po jednym baniu za każdym razem. Bardzo proszę o pomoc.