U mojej mamy (59 lat) w maju wykryto nowotwór sutka. Komisja lekarska zakwalifikowała ją do chemiote
6
odpowiedzi
U mojej mamy (59 lat) w maju wykryto nowotwór sutka. Komisja lekarska zakwalifikowała ją do chemioterapii przedoperacyjnej. Na ten moment mama zakończyła cały cykl chemioterapii (4xAC + 12xPCL) i dostała skierowanie na USG kontrolne. Według postanowienia komisji, powinna zostać teraz poddana operacji usunięcia piersi i ewewntualnie późniejszej radioterapii. Tutaj właśnie jest problem. USG wykonane w szpitalu całkowicie różni się od tego wykonanego prywatnie. Lekarze z CO w opisie badania napisali: "Piersi gruczołowo tłuszczowe. W PP na granicy z dołem pachowym obszar mieszanej echogeniczności/zaburzonej echostruktury wlk 13x7mm (poprzednio masa Tu malign. ok. 20x7mm). PL bez zmian ogniskowych litych. W prawym dole pachowym patologiczne węzły (o poszerzonych strefach brzeżnych) do 7x4mm-podobne. Lewy dół pachowy w normie". Dla porównania, wynik USG z tego samego dnia, wykonanego w innej klinice: "Obecnie zmiana guzowata całkowicie wchłonęła się, w dole pachowym 2-3 węzły o cechach węzłów odczynowych. Poza tym sutki o budowie gruczołowej, bez zmian ogniskowych, z średniego stopnia nasilonymi zmianami mastopatycznymi. Przewody mlekowe typowej szerokości. Skóra gładka, bez zgrubień. Układ limfatyczny dołów nadobojczykowych, podobojczykowych i pachowych w normie". W takiej sytuacji mamy poważne wątpliwości co do konieczności usuwania piersi. Niestety personel szpitala nie patrzy nawet na wynik badania USG wykonanego poza ich placówką... Czy są inne sposoby dalszego leczenia?
dr n. med. Monika Bieniasz
Chirurg, Onkolog, Lekarz wykonujący zabiegi medycyny estetycznej
Warszawa
Pacjentka została zakwalifikowana przez Komisję (kilku lekarzy specjalistów) do leczenia. Ustalono plan leczenia. Leczenie rozpoczęło się, czyli pacjentka wyraziła na plan leczenia zgodę. Nie rozumiem skąd na tym etapie pojawiły się wątpliwości. Na pewno bez pełnej dokumentacji medycznej i zbadania pacjentki, nie jestem w stanie pomóc.
Z wyrazami szacunku
Monika Bieniasz
Z wyrazami szacunku
Monika Bieniasz
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Witam, niestety chemioterapia nie zastąpi leczenia chirurgicznego. Badania USG mogą się różnić w zależności do tego, kto wykonywał badanie i na jakim aparacie. Nawet jeśli nie widać już guza, komórki nowotworowe najpewniej tam są, stąd leczenie operacyjne jest na ogół konieczne. W razie wątpliwości zawsze można zgłosić się na konsultację do innego ośrodka, z pacjentką i całą dokumentacją (brak tu szczegółowych informacji na temat zajęcia węzłów chłonnych przed chemioterapią, czy była biopsja guza i węzłów, jaki jest status hormonalny itd). Pozdrawiam.
Szanowna Pani/Szanowny Panie, badanie USG jest badaniem subiektywnym. Każdy opis może się różnić. Należy je wykonywać tylko u osób, które mają duże doświadczenie. Pozdrawiam serdecznie.
Dzień dobry.
W przypadku stosowania neoadiuwantowej (przedoperacyjnej) chemioterapii, leczenie operacyjne raka piersi jest w głównej mierze uwarunkowane stanem wyjściowym, tj. wynikami badania klinicznego i badań obrazowych, wykonanych przed rozpoczęciem chemii. Wynika to między innymi ze zróżnicowanego typu reakcji nowotworów na chemioterapię. To, że w badaniach obrazowych po chemioterapii nie ma wykrywalnych zmian - czyli doszło do klinicznej remisji - nie oznacza, że wszystkie nowotworowe komórki uległy zniszczeniu. Mogą występować rozproszone drobne grupy komórek raka, nieuchwytne w USG czy MG, z których później guz odrośnie - czyli dojdzie do wznowy. Oczywiście może również być tak, że w preparacie pooperacyjnym W OGÓLE nie stwierdzi się komórek raka (czyli że wszystkie zostały przez chemię zniszczone - całkowita odpowiedź patologiczna na leczenie). To jest zawsze dobry czynnik rokowniczy.
Reasumując, wg dzisiejszej wiedzy i metod leczenia, nie można odstąpić od operacji w przypadku "wycofania się" guza piersi po chemioterapii. Zakres leczenia zwykle uwarunkowany jest w głównej mierze wynikami sprzed rozpoczęcia leczenia. Decyzja o zastosowaniu radioterapii również bazuje na wynikach badań wyjściowych oraz ostatecznym wyniku histopatologicznym.
Z poważaniem,
dr n. med. Michał Lewandowicz
W przypadku stosowania neoadiuwantowej (przedoperacyjnej) chemioterapii, leczenie operacyjne raka piersi jest w głównej mierze uwarunkowane stanem wyjściowym, tj. wynikami badania klinicznego i badań obrazowych, wykonanych przed rozpoczęciem chemii. Wynika to między innymi ze zróżnicowanego typu reakcji nowotworów na chemioterapię. To, że w badaniach obrazowych po chemioterapii nie ma wykrywalnych zmian - czyli doszło do klinicznej remisji - nie oznacza, że wszystkie nowotworowe komórki uległy zniszczeniu. Mogą występować rozproszone drobne grupy komórek raka, nieuchwytne w USG czy MG, z których później guz odrośnie - czyli dojdzie do wznowy. Oczywiście może również być tak, że w preparacie pooperacyjnym W OGÓLE nie stwierdzi się komórek raka (czyli że wszystkie zostały przez chemię zniszczone - całkowita odpowiedź patologiczna na leczenie). To jest zawsze dobry czynnik rokowniczy.
Reasumując, wg dzisiejszej wiedzy i metod leczenia, nie można odstąpić od operacji w przypadku "wycofania się" guza piersi po chemioterapii. Zakres leczenia zwykle uwarunkowany jest w głównej mierze wynikami sprzed rozpoczęcia leczenia. Decyzja o zastosowaniu radioterapii również bazuje na wynikach badań wyjściowych oraz ostatecznym wyniku histopatologicznym.
Z poważaniem,
dr n. med. Michał Lewandowicz
Proponuje rezonans piersi
Dziękuję za pytanie. Specjalizuje się w onkologii ginekologicznej. Proszę zasięgnąć opinii innego onkologa. Przepraszam za późną odpowiedź. Życzę zdrowia.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.