Udałam się do lekarza dentysty na leczenie zębów, pierwsza wizyta odbyła się prywatnie, znieczulenie
1
odpowiedzi
Udałam się do lekarza dentysty na leczenie zębów, pierwsza wizyta odbyła się prywatnie, znieczulenie podano perfekcyjnie przy leczonym zębie (była to krótka igła, nie więcej niż 3 cm.), było bardzo dużo wiercenia, konieczność założenia lekarstwa, nic nie czułam, była to bardzo udana wizyta, odzyskałam wiarę w bezbolesne leczenie. Następnie umówiłam się na dalsze leczenie ale w ramach NFZ, w tym samym miejscu. Do leczenia była dolna 5 - drobna dziurka, znieczulenie podano bardzo długą igłą i wkłóto na sam koniec dziąsła, znieczulenie zmrowiło mi język ale nie znieczuliło zęba dość dobrze by spokojnie przetrwać wiercenie. Nie rozumiem różnorodności potraktowania mojej wizyty na NFZ a wizyta prywatna. Czy znieczulenie na NFZ jest inne niż w prywatnych wizytach. Jak to wygląda w praktyce? Znowu się boję umówić na NFZ, a na pełne prywatne leczenie mnie nie stać. Jeżeli faktycznie jest różnica w znieczuleniach czy powinnam mieć możliwość wykupienia lepszeo znieczulenia ale leczyć na NFZ?
Odczucia podania znieczulenia zależą od miejsca które chcemy znieczulić. Szczęka górna ma rzadszą kość wokół zębów i dzięki temu znieczulenie można podać krótką i cienką igła tylko w miejscu które chcemy znieuczlić. Jeżeli leczenie odbywa się w szczęce dolnej to poprzez gęstą kość znieczulenie nie może być podane miejscowo. Musimy znieczulić cały nerw dlatego odczuwane jest drętwienie połowy szczęki donej, kącika ust oraz połowy języka.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.