W jaki sposób pomóc uzależnionemu partnerowi? Narzeczony za dużo pije, często nie kontroluje się i m
3
odpowiedzi
W jaki sposób pomóc uzależnionemu partnerowi? Narzeczony za dużo pije, często nie kontroluje się i mamy z tego tytułu różne problemy. Dodatkowo mam wrażenie, że wkręcił się w narkotyki, bywa nieobecny albo pobudzony. Często wpada w złość z byle powodu, nawet jak jest trzeźwy. Czy można jakoś na niego wpłynąć?
Dzień dobry. Pyta Pani o to jak pomóc pijącemu, a może i zażywającemu narkotyki agresywnemu partnerowi, nie wspominając o jego własnych próbach pomocy sobie. Mam poczucie czytając Pani pytanie, że oboje znajdujecie się w bardzo trudnym położeniu życiowym. Trudno jest odpowiedzieć na Pani pytanie nie znając szerszego kontekstu. Wydaje się, że należałoby się zastanowić - głębiej - nad tym kto i jakiej pomocy potrzebuje w tej sytuacji i dlaczego jest ona taka jaka jest - kto ponosi odpowiedzialność za co i kogo i dlaczego tak właśnie jest. Czy rozważała Pani psychoterapię w celu rozpoznania co stoi za chęcią ratowania Osoby, która - jak rozumiem nie chce ratować samego siebie? Nie wspomina Pani o wsparciu w tej sytuacji dla siebie, a wydaje się że mogłoby być potrzebne i realistyczne, aby - wzmocniona - mogła Pani podejmować dojrzałe decyzje i działać w związku z nimi adekwatnie i skutecznie. Tematyka bycia w związku z osobą uzależnioną jest szeroka, złożona - może to że zwraca się Pani o podpowiedź od specjalistów, oznacza że przyszedł dobry moment, aby dać sobie czas na przyjrzenie się swoim motywacjom i potrzebom głębiej - nie tylko w tej relacji, ale również w jej kontekście.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry, polecam terapię. Pozdrawiam serdecznie
Dzień dobry,
jedyny wpływ, jaki Pani ma, to wpływ na siebie. Co sprawia, że tkwi Pani w takiej relacji? Dlaczego pisze Pani o tym, jak pomóc narzeczonemu a nie napisała Pani nic na temat tego, jak jego problemy z używkami wpływają na Pani samopoczucie i Wasz związek? Nie mamy wpływu na innych ludzi, nawet, jeśli są to osoby najbliższe. Mamy wpływ tylko na siebie. I ze sobą Pani faktycznie może pracować. Może wcześniej w Pani życiu zdarzyło się tak, że nie nauczyła się Pani skupiać na swoich potrzebach, bo trzeba było zajmować się kimś innym, chronić, opiekować się, ogarniać kryzysowe sytuacje? Takie doświadczenia z własnego życia mogą wpływać tak, że w dorosłości podświadomie znowu wiążemy się z kimś, kim trzeba się opiekować, przedkładać ponad własne potrzeby, ponad własny dobrostan. Mechanizm ten nazywany jest współuzależnieniem albo samopoświęceniem. Proszę poczytać o tym na stronach psychologicznych. Mam nadzieję, że będzie to pomocne. Nie odpowiem Pani na pytanie, jak pomóc narzeczonemu, on musi dojrzeć do tego, że powinien pomóc sobie sam, sięgnąć po pomoc, podjąć psychoterapię. Używki są destrukcyjnym sposobem radzenia sobie z emocjami ale jeśli nie nauczy się w terapii radzić sobie inaczej, ciężko mu będzie z używek zrezygnować. Pani natomiast poleciłabym terapię własną. Aby zrozumieć dlaczego myśli Pani w pierwszej kolejności o nim a nie o sobie, z czego ten mechanizm wynika, potrzebna tu jest uwaga poświęcona sobie. Psychoterapia to forma rozwoju osobistego. Mam nadzieję, że zrobi to Pani dla siebie i dobra relacji, które Pani buduje.
Pozdrawiam serdecznie,
Emilia Szymanowicz
jedyny wpływ, jaki Pani ma, to wpływ na siebie. Co sprawia, że tkwi Pani w takiej relacji? Dlaczego pisze Pani o tym, jak pomóc narzeczonemu a nie napisała Pani nic na temat tego, jak jego problemy z używkami wpływają na Pani samopoczucie i Wasz związek? Nie mamy wpływu na innych ludzi, nawet, jeśli są to osoby najbliższe. Mamy wpływ tylko na siebie. I ze sobą Pani faktycznie może pracować. Może wcześniej w Pani życiu zdarzyło się tak, że nie nauczyła się Pani skupiać na swoich potrzebach, bo trzeba było zajmować się kimś innym, chronić, opiekować się, ogarniać kryzysowe sytuacje? Takie doświadczenia z własnego życia mogą wpływać tak, że w dorosłości podświadomie znowu wiążemy się z kimś, kim trzeba się opiekować, przedkładać ponad własne potrzeby, ponad własny dobrostan. Mechanizm ten nazywany jest współuzależnieniem albo samopoświęceniem. Proszę poczytać o tym na stronach psychologicznych. Mam nadzieję, że będzie to pomocne. Nie odpowiem Pani na pytanie, jak pomóc narzeczonemu, on musi dojrzeć do tego, że powinien pomóc sobie sam, sięgnąć po pomoc, podjąć psychoterapię. Używki są destrukcyjnym sposobem radzenia sobie z emocjami ale jeśli nie nauczy się w terapii radzić sobie inaczej, ciężko mu będzie z używek zrezygnować. Pani natomiast poleciłabym terapię własną. Aby zrozumieć dlaczego myśli Pani w pierwszej kolejności o nim a nie o sobie, z czego ten mechanizm wynika, potrzebna tu jest uwaga poświęcona sobie. Psychoterapia to forma rozwoju osobistego. Mam nadzieję, że zrobi to Pani dla siebie i dobra relacji, które Pani buduje.
Pozdrawiam serdecznie,
Emilia Szymanowicz
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.