Witam... 1.5 miesiąca temu zostawił mnie partner bez żadnej przyczyny... Wrócił na drugi dzień, mówi
2
odpowiedzi
Witam... 1.5 miesiąca temu zostawił mnie partner bez żadnej przyczyny... Wrócił na drugi dzień, mówił że kocha, że wszystko mu mnie przypomina i że nie może beze mnie żyć... Był moim sąsiadem. Mieszkał pode mną. Sypiał i jadł u mnie... Miał dla mnie mało czasu, ponieważ ma dziecko z inną partnerka i widywaliśmy się głównie wieczorami... Dziecko, koledzy, remont itd... po tygodniu takiego latania kłóciliśmy się z raz w tyg .... Z szacunkiem, bo się kochamy...bez krzyków i wyzwisk... W każdym razie jak wrócił powiedziałam, że albo w jedną albo w drugą, że albo się wprowadza, albo wyprowadza i odchodzi... Poprosił o miesiąc na podjęcie decyzji, bo ma dużo lęków po byłej partnerce (krzyczała na niego codziennie, wyzywała go, stosowała alienację rodzicielska i to jest wszystko prawda, bo widziałam i slyszalam na własne uszy)... Po 1.5 miesiąca wyprowadził się do mieszkania siostry. To było 2 tyg temu... Codziennie płaczę mu do słuchawki...spotykamy się..całuje mnie... Ale mówi, że nie może tu zamieszkac więc nie możemy być razem.... Że kocha, tęskni, brakuje mu spania razem, oglądania filmów i wszystkiego, ale nie jest gotowy, żeby ze mną zamieszkac i że już podjął taką decyzję więc trzeba zakończyć związek, bo z perspektywy dłuższego czasu nie ma on przyszłości, że się kłócimy itd... (w kłótni czasem mówiłam, że jest najgorszym chłopakiem jakiego miałam, ale wiedział i mówiłam, że wcale tak nie myślę).... Jestem DDA, WWO i chyba bordeline ... On też ma pełno lęków zwłaszcza taki, żeby się w pełni zaangażować w związek... Boi się mieszkać z kimś... Jego główne argumenty, że odszedł to mówienie, że jesteśmy inni... Różni... Czytaliśmy sobie nawet w myślach... Inni jesteśmy, bo on lubi imprezy i pełno ludzi, a ja lubię być sama z nim i lubię spokój.... Ale ogólnie mamy wiele wspólnych zainteresowań... Myślimy tak samo.... Byłam u psychiatry, dał mi leki przeciwlękowe już drugie ale nie działają... Mam umówiona wizyte do psychologa... On odmawia pomocy psychologa... Nie radzę sobie...od 2 tyg praktycznie nie wychodzę z lozka... Wszystko straciło sens... Tylko jak przyjeżdżał czułam się dobrze...bezpiecznie... Jest między nami bardzo silna więź... Nie wiem czy da się i jak to naprawić...staram się nie dzwonić ... Nie odzywać do niego...ale to jest trudne... Każdego dnia próbuje i każdego dnia to robię ..
Witam,
cierpi Pani i rozumiem to. Domyślam się, że pojawia się lęk, że ta relacja może się skończyć, to ma prawo boleć. Cokolwiek jednak się stanie najważniejsze jest aby Pani podjęła terapię. Jeśli pojawiło się podejrzenie borderline warto się temu przyjrzeć. Bardzo trudno żyje się bez "przepracowania" tego problemu a można zrobić to w terapii. Doświadczenia DDA są zazwyczaj trudne albo bardzo trudne. Dzieci nie mają mechanizmów obronnych, cierpią najbardziej w niestabilności życia codziennego i relacji z bliskimi. Sytuacje zagrożenia bezpieczeństwa, niezauważania czy odrzucenia ze strony bliskich w dzieciństwie wpływają na to jak czujemy się w dorosłym życiu, w związkach i relacjach międzyludzkich. Polecam podjęcie terapii. Nie wystarczy kilka spotkań, minimum rok pracy nad sobą może dać poprawę w Pani samopoczuciu. Możliwe, że będzie Pani potrzebowała więcej czasu aby poczuć się pewniejszą i silniejszą. Wszystko należy uzgodnić z terapeutą.
Życzę powodzenia i wytrwałości w walce o siebie,
Emilia Szymanowicz
cierpi Pani i rozumiem to. Domyślam się, że pojawia się lęk, że ta relacja może się skończyć, to ma prawo boleć. Cokolwiek jednak się stanie najważniejsze jest aby Pani podjęła terapię. Jeśli pojawiło się podejrzenie borderline warto się temu przyjrzeć. Bardzo trudno żyje się bez "przepracowania" tego problemu a można zrobić to w terapii. Doświadczenia DDA są zazwyczaj trudne albo bardzo trudne. Dzieci nie mają mechanizmów obronnych, cierpią najbardziej w niestabilności życia codziennego i relacji z bliskimi. Sytuacje zagrożenia bezpieczeństwa, niezauważania czy odrzucenia ze strony bliskich w dzieciństwie wpływają na to jak czujemy się w dorosłym życiu, w związkach i relacjach międzyludzkich. Polecam podjęcie terapii. Nie wystarczy kilka spotkań, minimum rok pracy nad sobą może dać poprawę w Pani samopoczuciu. Możliwe, że będzie Pani potrzebowała więcej czasu aby poczuć się pewniejszą i silniejszą. Wszystko należy uzgodnić z terapeutą.
Życzę powodzenia i wytrwałości w walce o siebie,
Emilia Szymanowicz
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień Dobry, widzę, że sytuacja jest trudna. Polecam skontaktować się ze specjalistą, aby szerzej omówić tą kwestie podczas wizyty. Pozdrawiam serdecznie
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.