Witam, jestem chłopakiem i jestem od 7 lat z moja dziewczyną. 3 lata temu zostawiłem ją (byliśmy zar
7
odpowiedzi
Witam, jestem chłopakiem i jestem od 7 lat z moja dziewczyną. 3 lata temu zostawiłem ją (byliśmy zaręczeni) po tym jak poznałem koleżankę z pracy, z którą miałem romans. Moja dziewczyna strasznie to przeżyła. Odbudowa relacji była bardzo trudna, mnóstwo kłótni, awantur, wyzwisk z jej strony, kilkakrotnie mnie uderzyła. Ta zdrada strasznie ją bolała, dodatkowo ja bardzo długo okłamywałem ją i próbowałem jej wmówić, że poznałem "tą osobę" dopiero po rozstaniu. Te kłamstwa w niczym nie pomogły, prawda i tak wyszła na jaw, a mojej dziewczynie było jeszcze trudniej z tym, że nawet po zdradzie nie jestem szczery, mimo to jej inicjatywą była odbudowa relacji. Udało nam się do siebie wrócić i odbudować związek. Ustaliliśmy, że jeśli będzie między nami oklej zaręczymy się w okolicach końca tego roku/ początku przyszłego, jednak im bliżej zaręczyn tym większe ja mam wątpliwości, związane z tym jak wyglądała nasza przeszłość (awantury, kłótnie, bicie). Wiem, że moja dziewczyna nie da mi więcej czasu i szans i jeśli nie zrobię po tych pond 7 latach kroku naprzód (zaręczyny) będzie chciała się rozstać. Nie wiem co robić, ją strasznie boli to, że znów wątpię w nas i mam wątpliwości oraz to, że patrzę na relacje przez pryzmat przeszłości a nie tego jak jest teraz, bo przeszłości już nie zmienimy.
Zrozumiałe jest, że po tak trudnych doświadczeniach i bólu, jakim była zdrada oraz późniejsze pełne napięć próby odbudowy zaufania, odczuwa Pan niepewność i wątpliwości wobec przyszłości związku. Nawet jeśli obecnie jest lepiej, dawne problemy, awantury i agresja werbalna czy fizyczna z jej strony pozostawiły trwały ślad w Pańskiej pamięci, wpływając na postrzeganie relacji. Z jednej strony wie Pan, że ukochana oczekuje od Pana kroku naprzód, którym miałyby być zaręczyny, z drugiej jednak nie jest Pan pewien, czy potrafi Pan zignorować przeszłość i skupić się wyłącznie na teraźniejszości oraz tym, jak jest teraz. To zrozumiałe, że w takiej sytuacji pojawia się lęk przed kolejnymi rozczarowaniami i trudnościami. Kluczowe jest, aby porozmawiał Pan z partnerką szczerze i jasno przedstawił swoje uczucia, obawy i potrzeby, jednocześnie wysłuchując jej perspektywy. Może to być trudna rozmowa, ale bez otwartej komunikacji trudno będzie podjąć świadomą decyzję o przyszłości. Jeśli dotychczasowe próby dialogu nie przyniosły oczekiwanych rezultatów, warto rozważyć skorzystanie z terapii par, gdzie przy wsparciu bezstronnego specjalisty oboje będą mogli spojrzeć na relację z szerszej perspektywy, przepracować doświadczenia z przeszłości i zastanowić się nad tym, czy i w jakiej formie chcecie budować przyszłość. Niezależnie od ostatecznej decyzji, zadbanie o własne emocje, granice i potrzeby jest niezmiernie istotne, by nie podejmować kroków, do których nie jest Pan przekonany lub gotowy, oraz aby uniknąć powtarzania dawnych schematów krzywdy i rozczarowań.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
W mojej ocenie biorąc pod uwagę opisywane przez Pana wydarzenia, warto porozmawiać o swoich wątpliwościach z partnerką podczas terapii dla Par. Pozdrawiam serdecznie
Dzień dobry, to naturalne, że w tej sytuacji aktywizuje się w Panu lęk. Nie wiem czy wcześniej analizował Pan co takiego zadziało się w Panu, że doszło do zdrady, a później dalszego braku szczerości. To ważne, żebyście Wy jako para mieli przestrzeń do komunikacji i przepracowania tych trudnych doświadczeń, ale też być może, żeby Pan z pomocą specjalisty poprzyglądał się czego się Pan obawia, by móc wejść w kolejny etap tej relacji ze szczerością. Rozmowa z dziewczyną o wsparciu specjalistycznym dla Was obojga lub indywidualnego wsparcia dla Pana jest czymś innym niż powiedzenie "potrzebuję więcej czasu" bez sprecyzowania dalszych działań, które miałyby Pana realnie przybliżyć do podjęcia decyzji. Zachęcam do poszukania takiego wsparcia i poprzyglądania się temu. Pozdrawiam serdecznie
Dzień dobry. Z opisu sytuacji wynika, że ma Pan wątpliwości co do przyszłości tego związku. Miał je Pan już wcześniej, ale uporczywe starania ze strony dziewczyny zwłaszcza jej inicjatywa, by odbudować Wasz związek, sprawiły, że dał jej Pan szansę. Teraz jednak, w perspektywie nieodległych zaręczyn, Pana wątpliwości rosną. Jednocześnie ma Pan trudność z postawieniem znaku STOP i otwartego uznania, że to nie to. To zrozumiałe, bo relacja zarówno coś Panu dawała, jak i ograniczała. Poświęcił Pan na nią 7 lat swojego życia, znosił Pan trudny i nieprzyjemności. To niebagatelna inwestycja, trudno z niej zrezygnować ot tak. Z mojej praktyki terapeutycznej wynika, że warto się przyjrzeć zarówno sobie, swoim potrzebom, jak i tej drugiej stronie, oraz samemu związkowi. Bardzo często romantyczne relacje młodych ludzi budowane są na podstawie nieuświadomionych potrzeb wynikających z okoliczności życiowych, ale jeszcze częściej, na podstawie nieuświadomionych potrzeby wynikających ze stylu przywiązania każdego z partnerów. Nieraz style przywiązania uzupełniają się w sposób, który tworzy silne napięcia i stres, a jednocześnie tworzy bardzo silną więź, wręcz uwikłanie. Warto poznać własny styl tworzenia więzi i pracować nad sobą, aby go zmodyfikować w kierunku tworzenia bezpiecznych więzi, w których nie ma poczucia zniewolenia, przymusu i bólu. Jeżeli oboje partnerzy w ten sposób pracują, jest szansa na wypracowanie dobrego związku. Praca taka może jednocześnie pokazać, czy faktycznie chcemy w tym związku być, czy też nie. Zachęcam do podjęcia psychoterapii!
Witaj, może zanim podejmiecie decyzję o wspólnym życiu spróbujecie ze sobą porozmawiać na nieco bardziej neutralnym gruncie na przykład na terapii dla par? Tam w bezpieczny sposób każde z Was będzie mogło wyrazić swoje emocje, obawy i przemyślenia a terapeuta pomoże Wam zrozumieć się nawzajem i podjąć decyzję czy rzeczywiście oboje go właśnie chcecie.
Na ten moment, mam tylko taką myśl, że każde z Was w tej relacji bardziej kieruje się obawą przed samotnością a niżeli wzajemną miłością.
Życzę Wam wszystkiego dobrego. Pozdrawiam Agata H.
Na ten moment, mam tylko taką myśl, że każde z Was w tej relacji bardziej kieruje się obawą przed samotnością a niżeli wzajemną miłością.
Życzę Wam wszystkiego dobrego. Pozdrawiam Agata H.
Witam! Wątpienia pod czas podjęcia decyzji jest zjawiskiem normalnym. Myślenie o swoim bezpieczeństwie jak fizycznym tak i psychicznym tez jest normą. Także ważną jest świadomość swojego zachowania, co powoduje te czy inne reakcje bliskich nas osób. Jest jakaś przyczyna z powodu której pan rozpoczął romans z koleżanką z pracy i jest przyczyna z której pan jest ze swoja dziewczyna. Uświadomienie tych przyczyn może być pomocnym w podjęciu świadomej decyzji o swoją przyszłość. I umożliwi skupić się na tym czego pragnie Pan tu i teraz. Przeszłości nie można zmienić ale możemy wyciągnąć wnioski, bardziej poznać Siebie i swoje pragnienia żeby świadomie budować swoje życie.
Z życzeniami ciepła,
psycholożka Mariia Sirizinska
Z życzeniami ciepła,
psycholożka Mariia Sirizinska
Dzień dobry,
dziękuję za podzielenie się swoim doświadczeniem. To, co Pan opisuje, jest bardzo złożoną sytuacją, która wymaga zarówno zrozumienia swoich emocji, jak i spojrzenia na relację z szerszej perspektywy. Wątpliwości, które się pojawiają, są naturalne, zwłaszcza po tak trudnych doświadczeniach w przeszłości. Jednocześnie zrozumiałe jest, że przeszłość pozostawiła ślad na Waszej relacji i wpływa na Pana decyzje.
Warto byłoby rozważyć rozmowę z terapeutą, który pomoże zrozumieć, co stoi za Pana wątpliwościami i jak mogą one wpływać na dalsze decyzje. Taka praca może pomóc nie tylko w lepszym zrozumieniu siebie, ale także w wypracowaniu zdrowej komunikacji i jasności co do przyszłości związku.
Podjęcie tak ważnej decyzji, jak zaręczyny, wymaga wewnętrznego przekonania, że jest to krok zgodny z Pana wartościami i potrzebami. Terapia może być pomocnym krokiem, by ocenić, czego Pan naprawdę chce i w jaki sposób najlepiej to zakomunikować swojej partnerce.
Życzę dużo siły i wszystkiego dobrego na tej drodze.
dziękuję za podzielenie się swoim doświadczeniem. To, co Pan opisuje, jest bardzo złożoną sytuacją, która wymaga zarówno zrozumienia swoich emocji, jak i spojrzenia na relację z szerszej perspektywy. Wątpliwości, które się pojawiają, są naturalne, zwłaszcza po tak trudnych doświadczeniach w przeszłości. Jednocześnie zrozumiałe jest, że przeszłość pozostawiła ślad na Waszej relacji i wpływa na Pana decyzje.
Warto byłoby rozważyć rozmowę z terapeutą, który pomoże zrozumieć, co stoi za Pana wątpliwościami i jak mogą one wpływać na dalsze decyzje. Taka praca może pomóc nie tylko w lepszym zrozumieniu siebie, ale także w wypracowaniu zdrowej komunikacji i jasności co do przyszłości związku.
Podjęcie tak ważnej decyzji, jak zaręczyny, wymaga wewnętrznego przekonania, że jest to krok zgodny z Pana wartościami i potrzebami. Terapia może być pomocnym krokiem, by ocenić, czego Pan naprawdę chce i w jaki sposób najlepiej to zakomunikować swojej partnerce.
Życzę dużo siły i wszystkiego dobrego na tej drodze.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.