Witam. Jestem w związku z narzeczoną ponad 3 lata. Odleglosc jaka Nas dzieli to 70 km. Spotykamy się
2
odpowiedzi
Witam. Jestem w związku z narzeczoną ponad 3 lata. Odleglosc jaka Nas dzieli to 70 km. Spotykamy się obecnie w weekendy czasami w tygodniu , ale rzadko ze względu na pracę . Ja 4 lata temu wraz z rodzicami wybudowaliśmy dom i ja mieszkam z rodzicami . Ona mieszka również z rodzicami. Ostatnio rozmawialiśmy o zamieszkaniu razem. Chcemy założyć rodzinę. Tylko w tym problem , że ona nie chce się przeprowadzić do mnie i napewno zdania nie zmieni . Ona jest w stanie może coś wynająć , ale w swoich okolicach , pracy też nie zmieni i jedynym rozwiązaniem jest moja przeprowadzka do niej , zmiana pracy .Moja mama jest zła , nawet mi zabrania przeprowadzki ,ponieważ budując ten dom miał on być dla mnie na przyszłość. Proszę o pomoc co mam robić ? Kochamy się bardzo oboje , a ja nie wiem co robić .
Nie pisze Pan ile macie lat. Ale bez względu na to decyzja gdzie Pan bedzie mieszkal nie należy do Pana mamy tylko do Pana. Takie zachowanie matki to przekraczanie granic. Rozsądnym wydaje się żebyście jako para zaczynali "na swoim" chociażby wynajętym. Jakie są powody że narzeczona nie chce mieszkać w Pana miejscowości? To temat do rozmowy między Wami. Domy wielopokoleniowe nie wpisują się raczej w wartości obecnego społeczeństwa, choc wpisywały sie jeszcze w miarę pokolenie wstecz. Matka nie ma prawa planować Panu przyszłości i to co ona planowała budując ten dom to jej problem. Pan ma prawo sam decydować o sobie. Pozdrawiam serdecznie.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry,
najzdrowsza zazwyczaj sytuacja dla pary to zamieszkanie osobno, bez jednych czy drugich rodziców za ścianą. Trochę nie dziwię się, że Pana partnerka nie chce mieć teściów pod bokiem. Mieszkanie osobno daje szanse parze na zbudowanie ich własnego, niezależnego od wpływów poprzedniego pokolenia związku.
Pytanie czy Panu zależy bardziej na tym aby Wasz związek trwał dalej czy aby rodzice nie złościli się?
Jeśli ma Pan wątpliwości, przecież nie ujął Pan zapewne wszystkich zawiłości sytuacji w tym krótkim liście - polecam kilka spotkań z psychologiem/psychoterapeutą. Te spotkania pomogą Panu określić czego Pan tak na prawdę chce i potrzebuje.
Życzę dużo szczęści i powodzenia,
Emilia Szymanowicz
najzdrowsza zazwyczaj sytuacja dla pary to zamieszkanie osobno, bez jednych czy drugich rodziców za ścianą. Trochę nie dziwię się, że Pana partnerka nie chce mieć teściów pod bokiem. Mieszkanie osobno daje szanse parze na zbudowanie ich własnego, niezależnego od wpływów poprzedniego pokolenia związku.
Pytanie czy Panu zależy bardziej na tym aby Wasz związek trwał dalej czy aby rodzice nie złościli się?
Jeśli ma Pan wątpliwości, przecież nie ujął Pan zapewne wszystkich zawiłości sytuacji w tym krótkim liście - polecam kilka spotkań z psychologiem/psychoterapeutą. Te spotkania pomogą Panu określić czego Pan tak na prawdę chce i potrzebuje.
Życzę dużo szczęści i powodzenia,
Emilia Szymanowicz
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.