Witam. Mam 43 lata i ogromny kryzys egzystencjalny. Związany głownie z wiekiem (dla mnie to niemal s
2
odpowiedzi
Witam. Mam 43 lata i ogromny kryzys egzystencjalny. Związany głownie z wiekiem (dla mnie to niemal starość) i poczuciem ze najlepsze lata minęły i już nie czeka mnie w życiu nic dobrego, nigdy nie będę szczęśliwy. Młodość patrząc z dzisiejszej perspektywy była okresem ogromnego szczęścia (oczywiście miałem jak każdy pewne problemy), ale minęła i teraz czuje ze to już tylko równia pochyła w dół. Od najmłodszych lat szkolnych rodzice oraz najbliższa rodzina mówili ze ja i brat jesteśmy bardzo zdolni i ze osiągniemy coś w życiu. Bratu się udało (robi karierę prokuratora) a mi niestety nie. Kompleksy na punkcie wyglądu związane głownie z wypadkiem jaki miałem będąc małym dzieckiem (oparzenie gorąca woda i w rezultacie blizna pooparzeniowa z prawej części głowy) plus faktem ze czułem się brzydki z powodu tego, że mam nieco odstające uszy sprawiły ze uciekałem od ludzi i silą rzeczy ciężko mi było cokolwiek osiągnąć (efekt na dziś to brak prawa jazdy, doświadczenia zawodowego i ogólnie perspektyw życiowych). Przez lata pracowałem u rodziny w zakładzie fotograficznym ale przez większość czasu na umowę zlecenie a czasem nawet bez także moje doświadczenie jest niewielkie. Rodzice byli bardzo dumni ze starszego brata co z czasem sprawiło ze się poczułem gorszy i chciałem być tez „kimś” jak on ale z powodów wyżej wymienionych nie udało się nie tylko dorównać bratu ale w ogóle osiągnąć cokolwiek w życiu. Dziś mam poczucie ze żadna praca nie będzie satysfakcjonująca (abstrahując od braku doświadczenia i możliwości jej zdobycia) bo nie dorównam nigdy bratu. Dodatkowo miałem problemy w relacjach z kobietami (nigdy nie byłem w związku – cala młodość to pasmo lokowania uczuć w kobietach które nigdy ich nie odwzajemniały). Brakuje mi bardzo kontaktów z kobietami niestety czuje ze jestem nieatrakcyjny dla nich i nie widzę żadnej możliwości żeby kiedykolwiek być w związku. Być może pewnym „plusem” jest fakt, że nie mam żadnych nałogów choć wydaje mi się, że kobiety nie są delikatnie mówiąc zainteresowane mężczyznami niezaradnymi życiowo. Psychiatra stwierdziła zaburzenia adaptacyjne – niestety leki antydepresyjne (Sertagen i Aurorix) nie wywoływały u mnie żadnych pozytywnych skutków (tak jakby było to placebo) i pani doktor uznała ze dalsze przyjmowanie leków nie ma sensu. Zaleciła terapię poznawczo behawioralna. Problem w tym, ze mam poczucie ze już nie można nic zmienić, że życie już jest nudne i bez sensu, ze nigdy nie będę choć trochę szczęśliwy, że już tylko czekać na starość zostaje i tyle. Stad pytanie czy nie skonsultować się z kolejnym psychiatrą i być może zmiana leków przyniesie choć trochę poprawy czy jedynie skupić się na terapii behawioralno poznawczej zgodnie z zaleceniem pani psychiatry?
Dzień dobry, ma Pan dużą samoświadomość i to jest dobry punkt wyjścia dla psychoterapii. Pana niełatwe doświadczenia mogły poskutkować obniżonym poczuciem własnej wartości i jak najbardziej można je wzmocnić w czasie terapii. Te doświadczenia mogą być przyczyną automatycznych ograniczających sądów i myśli na własny temat. Warto je zmieniać. Może to pomóc Panu odzyskać radość i spełnienie na obecnym etapie życia. Powodzenia!
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry, warto skorzystać z z możliwości, aby sprawdzić leki np. z innej grupy, które mogą działać i przynieść ulgę.
Stosowanie leków jest jak najbardziej możliwe przy uczęszczaniu na psychoterapię. Czasami jest tak, że trzeba się naszukać lub zmienić lekarza lub lek lub rodzaj terapii.
Stosowanie leków jest jak najbardziej możliwe przy uczęszczaniu na psychoterapię. Czasami jest tak, że trzeba się naszukać lub zmienić lekarza lub lek lub rodzaj terapii.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.